„Nie chcę mi się”, „nie mam czasu”, „jestem zmęczony”, „głowa (brzuszek, nóżka – niewłaściwe skreślić) mnie boli”, „jest brzydka pogoda”, „pójdę jutro”. Wielu może dopisać swoje wymówki. A potem narzekamy na zadyszkę wchodząc na I piętro po schodach, nadwagę, młodzież siedzącą przy komputerze – biorącą przykład z nas dorosłych. Dlatego w niniejszym wstępie zachęcam Czytelników do aktywności fizycznej i to nie tylko tych związanych z kibicowaniem (choć to również wspaniała zabawa) podczas futbolowych bojów Lewandowskiego i reszty ferajny.
Argumentów jest mnóstwo, zna je prawie każdy, więc nie będę pisać o tym eseju. Na przykład pomyślmy o jakieś chorobie - na zdecydowaną większość z nich sport ma wpływ co najmniej pozytywny jeśli nie rewelacyjny. Nawet na lenistwo, które można leczyć. Dzięki sportowi lepiej nam się myśli, walczy ze słabościami, pracuje w grupie, funkcjonuje w życiu codziennym. To doskonała okazja do towarzyskich spotkań (bez wyskokowych dodatków). Poza tym nawet największy wysiłek może być przyjemny! Odpada też wymówka, że nie ma gdzie, bo przecież wystarczą buty do biegania, rower, rolki a nawet zwykły karnet na siłownię czy też do klubu fitness. Do tego piłka nożna, siatkówka, tenis ziemny, sporty walki, rolki i wiele, wiele innych. Każdy znajdzie coś dla siebie, mam tutaj na myśli zarówno coś co polubi jak i dopasuje ćwiczenia do planu służbowo-domowych obowiązków.
Na szczęście w branży TSL nie brakuje osób stawiających na wysiłek fizyczny o czym można się przekonać rozmawiając w kuluarach. Zdradzę rąbka tajemnicy o naszej redakcji. Wiele osób gra w tenisa ziemnego. Sporą popularnością cieszą się zajęcia na siłowni i bieganie. Mnie można spotkać na boisku piłkarskim, przy stole (do tenisa stołowego), jadącego na dwóch kółkach lub dwóch deskach, ale wciąż niespełnionym marzeniem pozostaje… gra w curling.
Zachęcamy do informowania nas o sportowych pasjach, chętnie je opiszemy tak jak swego czasu ekstremalny bieg Roberta Sadowskiego z Sawa Logistics. A może powstanie projekt wspólnej TSL-owej drużyny na jakieś zawody lub nawet zorganizujemy jakieś transportowe igrzyska? Jedna prośba - po zakończeniu ćwiczeń byłoby nam miło, gdy Państwo wrócili do lektury Truck&Business Polska…