Konferencja Multimodal Europe 2014
Multimodalna Europa
Transmodalność stała się rzeczywistością
Blisko 300 menedżerów łańcucha dostaw uczestniczyło w drugiej konferencji Multimodalna Europa, która odbyła się 20 marca w hotelu Sound Garden w Warszawie. Organizatorami konferencji byli: Wydawnictwo Eurologistics i Hafen Hamburg Marketing.
Gościem specjalnym konferencji był dr Wing-Hin Chung, szef Investment Promotion Hong Kong, który zachęcał polskie firmy do otwierania swoich biur w Hong Kongu, głównie ze względu na ułatwienia dla przedsiębiorców i braku podatku VAT.
Bramy do Chin
Hongkong to doskonałe miejsce do pośredniczenia w handlu między Azją a Unią Europejską, dzięki korzystnym umowom o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartymi z Chinami. Od 1997 toku Hong Kong jest częścią Chin, ale posiada swój własny system ekonomiczny, polityczny i prawny. – Hong Kong to nie tylko miasto, ale swoisty pomostem gospodarczy i kulturalny do Chin, mówił dr Wing-Hin Chung, szef Investment Promotion Hong Kong w Berlinie – we wszystkich rankingach wolności gospodarczej Hong Kong zajmuje pierwsze miejsce. Na założenie firmy przedsiębiorca ma tydzień, co w praktyce sprowadza się do trzech dni i kosztuje jedynie 200 zł. W Hong Kongu mieszka na stałe ponad 45 tys. obywateli UE, w tym 150 Polaków, a liczba zarejestrowanych firm z krajów Unii przekracza tysiąc. Operuje tu również kilka tysięcy chińskich firm, eksportujących towary na rynki zachodnie. Prowadzenie międzynarodowego biznesu znacznie ułatwia brak obowiązku posiadania wizy wjazdowej w przypadku, gdy pobyt trwa poniżej 90 dni. System podatkowy Hong Kongu opiera się na zasadzie terytorialnej, co oznacza, że dochody pochodzące ze źródeł znajdujących się poza terytorium Hong Kongu nie podlegają opodatkowaniu. Firmy płacą podatek od zysków, wynoszący 16,5 procent i podatek od nieruchomości. Z Hong Kongu do Pekinu lub Szanghaju można dolecieć w kilka godziny, a już wkrótce koleją szybkobieżną będzie można się tam dostać w 10 godzin.
W sukurs dr Chungowi przyszli Grzegorz Zdybel i Przemysław Komar z DB Schenker, prezentując multimodalne rozwiązania logistyczne z Chin do Polski. Z Szanghaju wciągu 30-32 dni, raz w tygodniu statek dociera bezpośrednio do Gdyni, a z Quingdao w 37-39 dni. Frachty mogą być pełno kontenerowe (FCL), jaki drobnicowe (LCL). Jeśli klient chce skorzystać z szybszej opcji może wybrać rozwiązanie multimodalne – polaczenie transportu morskiego z lotniczym. – Załadunek odbywa się w porcie chińskim, następnie towar przeładowywany jest w porcie lotniczym w Dubaju i dociera do Warszawy lub Frankfurtu, gdzie transportowany jest droga do klienta – mówił Przemysław Komar z DB Schenker. – Istniej także możliwość skorzystania z transportu kolejowego towarów z głównych miast w Chinach – uzupełniał Grzegorz Zdybel z DB Schenker. A dla tych, dla których czas odgrywa rolę, DB Schenker oferuje przesyłki lotnicze z Szanghaju bezpośrednio do Warszawy (z możliwością dostarczenia nawet do Białegostoku) lub via Frankfurtu albo Amsterdam.
Do korzystania z należącej do państwa chińskiego floty China Shipping Group, która dysponuje 500 jednostkami o ładowności 600 tys. TEU namawiał Tytus Święcicki China Shipping Group. Jako atut podał fakt, że wszystkie jednostki Grupy otrzymały certyfikaty w/g procedury Clean Shipping Index.
Połączenia intermodalne z Polski
Połączenie intermodalne o nazwie Kopernikus pomiędzy Warszawą a Zagłębiem Ruhry (Krefeld) proponuje od ubiegłego roku firma DLS. – Kopernikus składa się z 18 wagonów kieszeniowych i 36 naczep – powiedział Michał Mierzwiński z DLS – i dociera na miejsce w czasie krótszym niż 24 godziny.
Intermodalne połączenie kolejowe funkcjonuje także od dwóch lat na trasie Poznań – Rotterdam, uruchomiło je PKP Cargo i ERS Railways. – Powoli zmienia się wyobrażenie o transporcie kolejowym, który wcale nie musi być wolny – podkreślił Frank Schuhholz, prezes ERS Railways. Jednak transport intermodalny nie mógłby funkcjonować bez sprawnych terminali i jednym z nich jest terminal w Swarzędzu k/ Poznania o pojemności 600 TEU, który wybudowała firma CLIP.
Firma Hupac zaprezentowała transport kombinowany na kierunku Wschód – Zachód od terminala do terminala przy użyciu własnych wagonów kolejowych lub pochodzących z wolnego wyboru partnerów kolejowych. – Wahadłowy transport kontenerów między terminalami to efektywny i wydajny system – zachwalała Beata Mizerecka z firmy Hupac Intermodal. – I co najważniejsze – przy użyciu jednego listu przewozowego na całą trasę od Rotterdamu przez Niemcy, Polskę do Rosji.
Terminale
Nie byłoby połączeń intermodalnych gdyby nie terminale. Od ponad 20 lat Polzug Intermodal przewozi kontenery pomiędzy niemieckimi portami w Hamburgu i Bremerhaven oraz terminalami kontenerowymi w Polsce. Pierwszy pociąg na trasie Hamburg-Warszawa wyruszył w 1992 roku. Od 2011 roku, z chwilą otwarcia terminala w Gądkach j/Poznania pociągi kierowane są do Poznania, skąd ładunki w kontenerach przewozi się transportem kolejowym do odbiorców w całej Polsce. W ten efektywny sposób połączono niemieckie i polskie porty z zapleczem lądowym w Polsce, na Ukrainie, w Rosji i Gruzji, a przewóz towarów z Hamburga do Poznania skrócono z 18 do 12 godzin. Terminal w Gądkach zajmuje 170 tys. mkw. powierzchni i pracuje 365 dni w roku, przez 24 godziny. Jego pojemność składowa wynosi 1500 TEU. – W planach mamy rozbudowę terminala do 12 torów przeładunkowych i pojemności 5 600 TEU – powiedział Piotr Plewa, CEO Polzug Intermodal.
Wsparcie dla intermodalu
Przewozy multimodalne nie mogłyby się też odbywać bez sprawnej odprawy celnej. Firma Porath oferuje rozwiązanie na zasadzie jednego punktu kontaktowego. – Program CEO firmy Porath udostępnia własny interfejs celny umożliwiający zarządzanie deklaracjami celnymi oraz automatyzację procedur celnych na płaszczyźnie europejskiej – informował Damian Bącler, sales manager Porath. Obecnie firma posiada własne biura celne w Niemczech (Hamburg, Bremerhaven, Frankfurt), Polsce (Gdynia) oraz powstające biuro celne w Holandii (Rotterdam) oraz biura partnerskie w Belgii, Szwajcarii, Austrii, Norwegii, Szwecji, Włoszech, Słowenii, Rosji i Turcji.
Kompleksowe rozwiązanie wspierające transport multimodalny zaprezentowała firma Trimble – platformę integrująca firmę transportową, spedytora, logistyka i dostawcę oraz Transics – oprogramowanie wspierające ekojazdę.
Największa na świecie platformę do wymiany informacji na temat przewozu kontenerów oferuje jednak firma Inttra, która ponad 21 procent światowego handlu kontenerowego. Na platformie zarejestrowanych jest 52 wiodących przewoźników oceanicznych oraz 220 tysięcy specjalistów od handlu morskiego ze 130 krajów. – Każdego tygodnia za pośrednictwem platformy odbywa się ponad 530 tys. zamówień na transport morski – powiedział Philippe Salles, Managing Director, EMEA Inttra.
Debata
W roku 2013 w polskich portach przeładowano 1 907 230 TEU. W Polsce przewozami intermodalnymi zajmuje się dziewięciu przewoźników kolejowych, którzy zgłaszają gotowość do przewozu 1950 pociągów tygodniowo. Prognozuje się, że wzrost udziału transportu intermodalnego w przewozach kolejowych wyniesie 5-8% rocznie. W 2012 roku koleją przewieziono 1 mln TEU, co oznacza wzrost o 12,1%. W Polsce w 2013 roku czynnie działało w kraju 28 terminali kontenerowych, z czego najwięcej przypada na Trójmiasto, aglomerację Poznania oraz aglomerację Śląską. – Brak jest spójnej polityki państwa w zakresie rozwoju transportu intermodalnego – mówiła Aleksandra Kocemba, kierownik Transportu Intermodalnego w Raben Transport
Uczestnicy debaty doszli do wniosku, ze największym zagrożeniem dla rozwoju przewozów multimodalnych jest konkurencyjność poszczególnych gałęzi transportu. Po to, aby ta multimodalność przewozów była rzeczywistością potrzebna jest współpraca w duchu Win-Win i większa elastyczność firm świadczących usługi transportowe.
Alicja Kostecka
Galeria zdjęć do artykułu
Pliki do pobrania
zarejestruj się by uzyskać bezpłatny dostęp do materiałów z konferencji. W ten sposób dbamy o polepszanie jakości naszych usług i dostarczanych do Ciebie materiałów. Rejestracja oznacza akceptację aktualnej polityki prywatności.