Multimodalna Europa

Zarządzanie siecią wartości

Blisko 400 osób uczestniczyło w międzynarodowej konferencji Multimodalna Europa organizowanej przez Eurologistics oraz Port Hamburg, która odbyła się 13 marca br. w hotelu Westin w Warszawie.Chętnych do udziału było znacznie więcej, ale ze względu na pojemność sali, musieliśmy zamknąć listę uczestników na dwa tygodnie przed rozpoczęciem wydarzenia.W konferencji uczestniczyli menedżerowie firm logistycznych i transportowych z Polski, Niemiec, Belgii, Holandii, Łotwy i Rosji.

Magnesem przyciągającym do udziału w tym wydarzeniu był gość specjalny – dr John Gattorna, który przyleciał do Polski aż z Antypodów w związku z premierą polskiego wydania swojej ostatniej książki „Dynamiczne łańcuchy dostaw – wartość tworzą ludzie”. John Gattorna uznawany jest za wizjonera globalnych łańcuchów dostaw i twórcę modelu segmentacji rynku w/g zachowań klientów. Takie spojrzenie na biznes stanowi rewolucję w dotychczasowym myśleniu i zarządzaniu łańcuchami dostaw.

Współpraca popłaca

W dobie globalnych łańcuchów dostaw trudno jest mówić o jednym środku transportu, za pomocą którego realizowano by dostawy towarów. Stąd tak ważne jest zrównoważone rozwijanie wszystkich gałęzi transportu, o czym wspominał w swoim wystąpieniu prof. Wojciech Paprocki ze Szkoły Głównej Handlowej. O przewozach intermodalnych mówi się już nie tylko na odcinku ostatniej mili, ale planując łańcuchy dostaw end-to-end, czego dowodem jest m.in. otwarte w połowie ub.r. dedykowane rozwiązanie intermodalne pomiędzy Rotterdamem a Poznaniem. – Projekt ten jest wspólnym przedsięwzięciem PKP Cargo i ERS Railways oraz Centrum Logistyczno-Inwestycyjne Poznań-CLIP – mówił Frank Schuhholz, prezes ERS Railways – co dowodzi, że partnerstwo publiczno-prywatne jest możliwe, dzięki temu partnerstwu pociągi towarowe trasę Poznań – Rotterdam pokonują w 22-26 godzin. Ale po to, aby taki połączenie miało sens, po obu stronach tego połączenia muszą być terminale kontenerowe, takie jak CLIP w Poznaniu i terminale w porcie Rotterdam. – Port w Rotterdamie wyposażony jest w nowoczesne terminale kontenerowe, naftowe i rudowe – przedstawiał na konferencji możliwości tego największego europejskiego portu – menedżer logistyki Roy van den Berg.

W Polsce przewozy transportem intermodalnym stanowią zaledwie 4 % wszystkich przewozów, co plasuje nas na szóstym miejscu od końca w UE. – A intermodal to 78 % mniej zużytej energii i 82 % mniej emisji CO2 w porównaniu do FTL – mówił Grzegorz Zdybel z DB Schenker Logistics. – DB Schenker oferuje skybridge – zintegrowanie połączenia powietrznego i oceanicznego, które jest dwa razy szybsze niż przez ocean i o połowę tańsze niż drogą powietrzną. Zdaniem Michała Sawickiego, dyrektora sprzedaży DB Schenker Rail, w Polsce przewoźnicy kolejowi nie są w stanie sprawnie konkurować z transportem drogowym, zwłaszcza w realizacji przewozów na krótkich odległościach, do 300 kilometrów. W 2011 roku średnia odległość na jaką transportowano kontener na terytorium Polski wyniosła średnio 415 kilometrów. Jednak jak wynika z analiz, w perspektywie kolejnych czterech lat rynek przewozów kontenerowych w kraju będzie się dynamicznie rozwijał. W wyniku tego może on wzrosnąć aż 4-krotnie, przez co Polska stanie się strategicznym centrum przeładunkowym dla całej Unii Europejskiej. Już w 2015 roku polskie porty będą docelowo obsługiwać od 1,2 mln TEU do 2,6 mln TEU (w 2009 roku było to tylko około 670 tys. TEU).

Barierą w rozwoju transportu intermodalnego w Polsce są jedne z najwyższych stawek dostępu do infrastruktury kolejowej oraz szybkość pociągów towarowych – średnio 25km/h. – Zwiększenie poziomu konteneryzacji zawsze w istotny sposób wpływa na dynamikę rozwoju transportu intermodalnego – wyjaśniał Daniel Ryczek, prezes spółki Cargosped, operatora logistycznego w Grupie PKP Cargo SA – spółka obsługuje połączenie polskich portów z terminalem w Gliwicach, prowadząc tygodniowo 14-16 składów pociągów (jedne skład ok. 80 tirów), które pokonują te trasę w 14 godzin. Georges Gomes z firmy GEFCO Polska również potwierdza, że w rozwoju transportu intermodalnego przeszkadza w Polsce konkurencyjność transportu drogowego – zbyt niskie stawki, co powoduje, że transport intermodalny nie jest atrakcyjny.

W związku z tym przedstawiciele Flanders Investment &Trade przekonywali, że warto robić biznes we Flandrii, która uznawana jest za logistyczne zaplecze Europy. – Globalny Raport Konkurencyjności 2011-2012 sytuuje belgijską infrastrukturę portową wśród najlepszych na świcie – mówił Luc Strybol z Ambasady Belgi w Warszawie – we Flandrii w pobliżu czterech portów rozlokowanych jest ponad 700 centrów logistycznych. Przedstawicielka Portu UST -Luga, leżącego w pobliżu Petersburga zachwalała lokalizację portu. – Luga leży na skrzyżowaniu korytarzy transportowych Północ-Południe i Wschód-Zachód, do naszych terminali można dotrzeć zarówno koleją jak i drogą – mówiła Anna Blinova. Do skrócenia tej drogi zarówno do Rosji jak i Wspólnoty Krajów Niepodległych zachęcał przedstawiciel Portu w Rydze – Maris Katranzi. Z kolei przedstawiciele Portu Hamburg oraz terminali hamburskich prezentowali swoje możliwości przeładunkowe. Thomas Funk z HHLA wiodącej logistycznej firmy w Hamburgu zarządzającej hamburskimi terminalami mówił także o ekologicznych rozwiązaniach transportowych w ramach terminali.

Oprzyrządowanie

Do dobrego funkcjonowania infrastruktury potrzebne jest oprzyrządowanie w postaci technologii IT, która umożliwi sprawne nią zrządzanie. Gdy kończy się port a zaczyna droga, do gry wchodzą narzędzia ułatwiające integrację wszystkich graczy w łańcucha dostaw. – Platforma Transporeon umożliwia przejrzyste realizowanie wszystkich procesów związanych z logistyką transportową przez Internet i jednocześnie redukuje koszty – przekonywał na konkretnym przykładzie Michał Krzysik. Bo o sukcesie w zarządzaniu łańcuchami dostaw decyduje kilka czynników: szybkość, elastyczność, przejrzystość. – To wszystko można uzyskać zrządzając logistyką z chmury – dowodził w studium przypadku Daniel Kucner z firmy AXIT. Podobnie jak mobilne narzędzia do monitorowania transportowanych jednostek, które zaprezentowała firma Transics. – Platforma TX-CONNECT back office wizualizuje wszelkie dane wysyłane przez lokalizatory rożnych typów – pokazywał Mariusz Żyła z firmy Transics – dane te przydają się planistom np. do informowania klientów o szacowanym czasie dostarczenia ich ładunków. Obniżyć koszty w firmie transportowej pozwalają także systemy telematyczne. Jak wynika z analiz firmy Trimble, systemy te przyczyniają się do zmniejszenia koszty obsługi prowadzenia firmy transportowej o 70 %.

Finansowanie

W celu rozwoju transportu będącego alternatywą dla przewozów drogowych Komisja Europejska wprowadziła specjalne programy wspierania innych gałęzi transportu. Polegają one na zmianach w prawie oraz współfinansowaniu wyznaczonych inwestycji kolejowych, morskich i lotniczych.Dofinansowanie (od 30 do 50% kosztów kwalifikowanych) najczęściej dotyczy terminali, wyposażenia, sprzętu i kosztów eksploatacyjnych. Jednym z nich jest wprowadzony w 2003 roku Program Marco Polo. O możliwościach finansowania projektów z tego programu mówił Vincent van den Bosch z firmy PNO Consultants. Rozwojowi multimodalnego transportu muszą także sprzyjać ułatwienia w odprawach celnych. – Temu celowi służy realizacja koncepcji jednego okienka – wyjaśniał Artur Moroz z Izby Celnej w Warszawie – umożliwia ona podmiotom dokonującym obrotu towarowego z zagranicą oraz organom administracji zaangażowanym w ten obrót przekazywanie wszelkich danych (dokumentów informacji) elektronicznie.

Na zakończenie konferencji, tradycyjnie wśród uczestników rozlosowano nagrody. Firma Axit ufundowała iPad 4 oraz trzy Kindle Paperwhite do czytania ebooków, a firma Transics – trzy zestawy do zdalnego monitorowania transportu – TX-Magellan. Przybyli na konferencję mieli możliwość nabyć pachnąca jeszcze drukiem książkę „Dynamiczne łańcuchy dostaw – wartość tworzą ludzie” i zdobyć autograf autora.

Drugiego dnia odbył się warsztat szkoleniowy – „Łańcuchy dostaw nowej ery” prowadzony przez Johna Gattornę, w którym uczestniczyło 50 menedżerów łańcucha dostaw.