Chleb coraz mniej powszedni
Nie dość, że z roku na rok kupowane jest w mniejszych ilościach, to jeszcze kosztuje coraz więcej. W ciągu roku pieczywo zdrożało dwa razy bardziej niż reszta żywności. Jak w tak trudnych warunkach radzą sobie przedsiębiorstwa piekarnicze? Okazuje się, że całkiem nieźle.Aż...
Aż cztery na pięć z nich znajduje się w dobrej i silnej kondycji finansowej – wynika z analizy wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska. Przeterminowane płatności przekraczające 112 mln zł, wobec banków i kontrahentów ma 6,6 proc. firm piekarniczych, czyli niewiele więcej niż wynosi udział niesolidnych płatników w całej gospodarce – wynika z danych BIG InfoMonitor oraz BIK.
Dane GUS pokazują, że w sierpni 2018u pieczywo było droższe niż rok wcześniej o 4,6 proc. W tym czasie ceny żywności i napojów bezalkoholowych poszły w górę o 2,1 proc. Jednocześnie cena mąki, składnika najbardziej kojarzącego się z pieczywem, wzrosła jedynie o 1,4 proc. Czynników wpływających na wzrost kosztów produkcji i cen pieczywa, należy więc szukać gdzie indziej.
Problemy piekarzy
Koszty transportu zwiększyły się w ciągu roku o 8,5 proc. Z kolei średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o około 7 proc., a w niektórych branżach, szczególnie dotkliwie odczuwających niedobory rąk do pracy, bądź niezbyt popularnych, płace rosną znacznie szybciej.
Dane GUS pokazują, że w firmach piekarniczych, liczących co najmniej 10 pracowników, od 2012 do 2016 r. zatrudnienie wzrosło z 33 tys. do 40,9 tys. osób. W kosztach produkcji pieczywa i wyrobów ciastkarskich udział płac był już dwa lata temu jednym z najwyższych wśród wszystkich producentów artykułów spożywczych. Sięgał 20 proc. wobec niecałych 9 proc. dla całej produkcji spożywczej i to mimo, że przeciętne wynagrodzenie zatrudnionych w piekarniach było znacznie niższe, bo wynosiło 2 868 zł brutto wobec 3 688 zł dla całej branży spożywczej.
W górę poszły też koszty energii elektrycznej, stanowiące istotną część ogólnych kosztów produkcji w piekarnictwie. Dla odbiorców przemysłowych zwiększają się one w tempie kilkudziesięciu procent. Tendencja ta z pewnością będzie się utrzymywać w kolejnych latach i nie będzie pomagać piekarzom.
Nie sprzyjają im również zmieniające się gusty żywieniowe Polaków. W latach 90. jedliśmy ponad 100 kg chleba rocznie, obecne konsumujemy go już mniej niż 45 kg. W ostatnich latach produkcja świeżego pieczywa przez firmy zatrudniające ponad 9 pracowników wynosiła w granicach 1,59 mln ton, mimo, że wcześniej było to ponad 1,6 mln ton.
Problemy rosną, ale długi już nie
Branża piekarnicza, mimo różnego rodzaju trudności, według wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska prezentuje się bardzo dobrze. Aż 58 proc. z blisko 300 badanych firm znajduje się w dobrej kondycji finansowej, a kolejne prawie 21 proc. w silnej. W kondycji raczej słabej i złej jest niecałe 21 proc. przedsiębiorstw.
Według BIG InfoMonitor oraz BIK największy udział zadłużonych piekarzy wśród firm z branży działających w danym regionie odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim – 9,7 proc., następnie w warmińsko-mazurskim – 8,5 proc. oraz opolskim – 8,1 proc.
Łączne przeterminowane zadłużenie firm z branży piekarniczej sięgnęło na koniec czerwca 112,2 mln zł i przez pół roku wzrosło o ponad 7 proc. W całej gospodarce zaległe płatności przedsiębiorstw opóźnione o co najmniej 30 dni i na kwotę min. 500 zł powiększyły się w tym czasie bardziej, bo o ponad 9 proc. Średnia zaległość przypadająca na firmę piekarniczą nie jest jednak niska i wynosi 115 872 zł.
Z ilości na jakość
Fakt, że piekarnie dobrze sobie radzą, to efekt zmiany strategii działania. Dzisiaj w dużej części stawiają one na jakość, korzystając z tradycyjnych receptur. Coraz chętniej w procesie produkcji wykorzystują ziarna i zboża znane przed laty, eksperymentują też ze składnikami warzywnymi, owocami, ziołami i przyprawami, a także mąkami nie zbożowymi. Wpływ na dobre wyniki branży ma także rosnący eksport pieczywa i wyrobów ciastkarskich. Według Eurostatu, w 2017 r. sprzedaż za granicę polskich produktów piekarniczych sięgnęła blisko 580 tys. ton, czyli była wyższa o 13,1 proc. niż rok wcześniej. Głównie było to mrożone pieczywo, którego zbyt w Europie rośnie od wielu lat i to niemal we wszystkich krajach.