PMI dla Polski przełamał barierę 50 punktów

PMI dla Polski przełamał barierę 50 punktów

Według najnowszych wyników badań PMI w lipcu warunki gospodarcze w polskim sektorze wytwórczym uległy poprawie. Rozluźnienie obostrzeń społecznych narzuconych w walce z pandemią koronawirusa pozwoliło przedsiębiorstwom na wznowienie działalności, dzięki czemu produkcja, nowe zamówienia, eksport oraz aktywność zakupowa wzrosły, a zapasy wyrobów gotowych spadły po raz pierwszy od sześciu miesięcy.

Poziom zatrudnienia tymczasem ponownie się obniżył, a niepewność odnośnie długofalowych skutków gospodarczych pandemii sprawiła, że optymizm biznesowy wzrósł tylko nieznacznie od zeszłego miesiąca. Główny Indeks PMI dla polskiego sektora wytwórczego to złożony wskaźnik obrazujący kondycję przemysłu. Jest on kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów – nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Każdy odczyt powyżej neutralnego progu 50,0 wskazuje na ogólną poprawę warunków w sektorze.

W lipcu Wskaźnik PMI poszybował w górę trzeci miesiąc z rzędu, wzrastając z czerwcowego poziomu 47,2 pkt do 52,8 pkt. Warunki w sektorze nie uległy tak znaczącej poprawie w ciągu jednego miesiąca ani razu na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Ponadto najnowszy wynik znacznie przewyższał średnią z badań długoterminowych (od 1998), która wynosi 50,3 pkt. 5,6-punktowy wzrost głównego wskaźnika był trzecim najsilniejszym miesięcznym wzrostem w historii badań, zaraz po wynikach zarejestrowanych w maju i czerwcu tego roku. Trend spadkowy trwający nieprzerwanie od listopada 2018 do czerwca 2020, był najdłuższą taką tendencją od niemal 18 lat. W lipcu wszystkie subindeksy pozytywnie wpłynęły na odczyt głównego wskaźnika, w tym największe wzrosty odnotowały kolejno produkcja (+2,6 pkt.), nowe zamówienia (+2,1) i czas dostaw (+0,6).

W lipcu zwiększyła się liczba nowych zamówień otrzymanych przez polskich producentów. Popyt wzrósł wraz z dalszym złagodzeniem obostrzeń społecznych. Tempo wzrostu nowych kontraktów było najszybsze od lipca 2018 (do czerwca liczba nowych zamówień spadała nieustannie przez 20 miesięcy – był to najdłuższy trend zniżkowy w 22-letniej historii badań). Wzmożony napływ nowych zleceń odnotowano zarówno na rynku krajowym jak i na rynkach zagranicznych. Eksport wzrósł po raz pierwszy od dwóch lat, tempo wzrostu było jednak słabe w związku z ograniczającymi popyt obostrzeniami społecznymi wciąż obowiązującymi w wielu krajach.

Nasilenie napływu nowych kontraktów na początku trzeciego kwartału przyczyniło się do pierwszego od października 2018 roku wzrostu produkcji przemysłowej. W dodatku tempo ekspansji było najszybsze od grudnia 2017. Wzrost produkcji odzwierciedlał zarówno wzmożony napływ nowych zamówień, jak i pracę nad realizacją zaległych kontraktów (poziom zaległości obniżył się dwudziesty czwarty miesiąc z rzędu). Tempo spadku zaległości produkcyjnych było jednak najwolniejsze od stycznia. W lipcu polscy przedsiębiorcy byli wciąż optymistyczni odnośnie przyszłej 12-miesięcznej produkcji.

Mimo wzrostu produkcji przemysłowej w lipcu, poziom zatrudnienia w sektorze ponownie się obniżył. Tempo spadku było jednak najwolniejsze od pięciu miesięcy i równocześnie zbliżone do trendu z ostatnich dwóch lat. W lipcu po raz pierwszy od 20 miesięcy zwiększyła się aktywność zakupowa polskich producentów. Poziom zapasów pozycji zakupionych tymczasem ponownie się obniżył, lecz w najwolniejszym tempie od stycznia.

Inflacja kosztów, choć przyspieszyła, była jedną z najsłabszych od początku tego roku. Ceny wyrobów gotowych spadły zaś czwarty miesiąc z rzędu.

– Trzeci z rzędu ostry wzrost głównego Wskaźnika PMI  w końcu wywindował indeks powyżej neutralnego progu 50,0 – komentuje ekonomista IHS Markit Trevor Balchin. –  Wskaźnik rejestrował negatywne wartości nieprzerwanie od października 2018, a lipcowy odczyt zakończył 20-miesięczny  i zarazem najdłuższy od niemal 18 lat okres spadku.Najnowszy odczyt opierał się przede wszystkim na wynikach odnotowanych przez dwa subindeksy – produkcji i nowych zamówień, które wzrosły dzięki rozluźnieniu obostrzeń nałożonych na gospodarkę w czasie pandemii. Wskaźnik Produkcji trafnie zasygnalizował ostre spadki produkcji przemysłowej w marcu, kwietniu i maju, a także czerwcowy wzrost wykazane później w oficjalnych danych. Najnowszy odczyt Wskaźnika Produkcji sugeruje, że tempo wzrostu r/r  w oficjalnych danych osiągnie wysoki jednocyfrowy wynik  w lipcu. W lipcu zatrudnienie znów spadło, choć warto wspomnieć, że trend zniżkowy rozpoczął się długo przed wybuchem pandemii koronawirusa. Poziom zatrudnienia obniża się niemal nieustannie od października 2018 (z wyjątkiem dwóch miesięcy). Tempo spadku powróciło do średniego poziomu sprzed kryzysu (trend obserwowany od ponad dwóch lat).

Poleć ten artykuł:

Polecamy