Czarny łabędź TSL

Czarny łabędź TSL

Branża TSL w Polsce w ostatnim czasie mierzy się z licznymi problemami. Według najnowszego badania CEO Outlook Survey 2022 pandemia dotknęła polskie firmy mocniej, niż średnio inne przedsiębiorstwa na świecie. To samo badanie wykazało również, że prezesi polskich firm bardziej niż w innych krajach odczuwają ryzyka geopolityczne. Czy w takiej sytuacji można jakoś zabezpieczyć swoją działalność przed kolejnymi przeciwnościami losu?

Nieprzewidziane zdarzenie, które wywiera znaczący wpływ na ludzką działalność, amerykański ekonomista Nassim Taleb określił mianem czarnego łabędzia. Wpływ ten może mieć wymiar zarówno pozytywny jak i negatywny. Taki czarny łabędź może skutecznie przewrócić działalność całej organizacji – a niekiedy nawet branży czy biznesu – do góry nogami. Niestety ostatecznie częściej wydarzenia tego typu są negatywne i w konsekwencji branża ponosi znaczące straty. Wówczas dobry lider staje się nieoceniony i na jego barkach zaczyna spoczywać znacznie większa odpowiedzialność niż w okresach prosperity. Jak się okazuje liderzy polskich organizacji odczuwają ciężar czarnych łabędzi obecnych czasów znacznie bardziej niż osoby na tych samych stanowiskach w innych krajach.

Za dużo czarnych łabędzi

Według badania CEO Outlook Survey 2022 przeprowadzonego w Polsce i na świecie przez firmę doradczą EY polscy liderzy stoją przed innymi wyzwaniami niż ich koledzy po fachu z innych państw. Na czym polegają te różnice? Podstawowa leży właśnie po stronie czarnego łabędzia, który w ostatnim czasie dotknął cały świat – mowa oczywiście o globalnej pandemii. Jak się okazuje, polskie firmy znacznie bardziej odczuły jej konsekwencje. Według prezesów sondowanych przez EY każda firma w Polsce została dotknięta skutkami pandemii, podczas gdy średnio w innych państwach jej negatywny wpływ był mniejszy, bo 14% prezesów firm nie zauważyło szkodliwego wpływu tej sytuacji na działalność ich organizacji. Jednym z kluczowych wyzwań, które przyniosła pandemia, są zerwane łańcuchy dostaw. Z przytoczonego wyżej badania wynika, że ten problem dotknął polskich przedsiębiorców bardziej niż w innych państwach – problemy w tym zakresie zadeklarowało aż 97% firm, to 18 pkt% więcej niż średnio inne przedsiębiorstwa na świecie. Skutki pandemii to nie jedyny szkopuł, w Polsce rejestrujemy znacznie silniejszy wpływ geopolityki na strategiczne działania firm, niż w innych państwach w wyniku czego 80% CEO w Polsce wskazuje na konieczność zmian wynikającą z tego powodu, podczas gdy na świecie wskaźnik ten wynosi średnio 55% Jak już wiemy, obawy o sytuację geopolityczną niestety okazały się realne i ziściły się w postaci kolejnego czarnego łabędzia, czyli wojny na Ukrainie na skutek agresji Rosji.

Jak zabezpieczyć firmę?

To, że nad światem widnieje realne widmo globalnej pandemii, wiadomo było już kilka lat wcześniej. Jednak pomimo tej wiedzy prawie nikt nie podejmował działań, które miałyby zabezpieczyć organizację przed taką ewentualnością. Aby funkcjonować jak najlepiej, często odsuwamy od siebie tak ekstremalne wizje, jak pandemia. W ramach nauki na błędach warto podjąć działania, które pozwolą uporać się z kolejnym czarnym łabędziem. Jak udowadniają nam to ostatnie lata niespodziewane i mocno niekorzystne zdarzenia mogą zaistnieć w naszej rzeczywistości w każdej chwili, w najmniej odpowiednim momencie, co znacząco wpływa to na przewidywany wzrost przedsiębiorstw. Prezesi w naszym kraju pytani o największe ryzyka dla przyszłego wzrostu wskazali na rosnące napięcia geopolityczne, (23%), a także trwałe zmiany demograficzne i gospodarcze (22%). W tym obszarze widać znaczącą różnicę pomiędzy Polską i resztą świata, ponieważ za drugi kluczowy czynnik ryzyka prezesi innych państw wskazują zmiany klimatyczne i rosnącą presję budowania zrównoważonego rozwoju (17%). Jak w takim razie zabezpieczyć firmę przed nadlatującymi czarnymi łabędziami? Podstawą w takim przypadku jest zbudowanie odporności firmy. Odporność, jako cecha organizacji to zdolność powrotu do normalnego funkcjonowania po zaistnieniu znaczącej zmiany w otoczeniu. Prostym przykładem takiej odporności, która na pewno była przydatna w obliczu pandemii to umiejętność płynnego przejścia działania firmy na pracę zdalną. Wówczas organizacja pomimo lockdownu mogła dalej działać. Oczywiście budowanie takiej odporności nie należy do prostych zadań. Wymaga to wprowadzenia w firmie harmonii, czyli sytuacji, w której każdy członek zespołu, pomimo swojej specjalizacji, będzie widział całość działań innych współpracowników i rozumiał, co z nich wynika. Tylko wtedy będziemy mogli uniknąć ryzyka wewnętrznej rywalizacji, która może mocno zdestabilizować całe przedsiębiorstwo. Co więcej, patrząc szczególnie na obserwowaną w ostatnim czasie sytuację geopolityczną, nieodzowną cechą przedsiębiorstw obecnie jest także elastyczność polegająca na możliwości i umiejętności szybkiej zmiany prowadzonej dotychczas strategii.

Realna ocena sytuacji podstawą wszystkiego

Choć często wydaje się nam, że potrafimy na chłodno ocenić sytuację, to tak naprawdę sztuką jest umiejętność realistycznej oceny otaczającego nas świata – realistycznej, czyli takiej, która jest oparta na faktach i potwierdzonych informacjach, a nie na wyobrażeniach, pochodzących z opinii kilku znanych nam osób. Trudno jest nam zrozumieć coś, co leży poza zakresem naszych doświadczeń i zdać sobie sprawę, że przykładowo to, co mówią nasi klienci, nie musi odzwierciedlać rzeczywistego stanu całego rynku. Tak naprawdę każda organizacja buduje własną wizję świata, który ją otacza – taka jest ludzka natura i wynikająca z niej nauka oparta na życiowym doświadczeniu. Robimy to często nieświadomie, dlatego warto czasem wyjść ze swojej bańki i upewnić się jak wygląda stan rzeczywisty. Niestety to jest trudne, a w przypadku pracy w firmach z sektora transportu, często brakuje czasu, aby ochłonąć i spróbować dokonać realnej oceny sytuacji.

Budujmy odporność

Jak już wspomniałam powyżej, budowanie odporności organizacji jest czymś koniecznym. O czym warto wówczas jeszcze pamiętać? O pokazaniu swoim pracownikom, że ich praca ma głębszą wartość. Ludzie robią coś ze szczególnym zaangażowaniem, kiedy czują, iż ma to sens i znaczenie dla świata, a nie dlatego, że dostaną za to wynagrodzenie. Takie poczucie wyznacza kierunek strategiczny, bo w przypadku czarnego łabędzia pracownicy będą szukać możliwości poradzenia sobie z tą trudną sytuacją. Kiedy inni będą się poddawać, oni zaczną odnosić sukcesy i widzieć alternatywne rozwiązania. Dlatego jako organizacja dajmy pracownikom ten sens i pokażmy, że nasza działalność ma dla innych znaczenie. Wówczas postawimy silne fundamenty, na których będzie można budować prawdziwą odporność organizacji gotową stawić czoła wielu czarnym łabędziom zmierzającym w stronę polskiego transportu.

Poleć ten artykuł:

Polecamy