Czy Chiny są krajem otwartym i czy faktycznie twarda ręka jest taka twarda?
W artykule spróbujemy rozwiać wątpliwości oraz przybliżyć, jak wyglądają dzisiejsze Chiny, a nie te, które często, niestety, błędnie kojarzymy z nieistniejącym od dawna już państwem. No właśnie, skąd to się bierze?
Stereotypy, brak zainteresowania oraz rozpowszechniania wiedzy nt. Chin współczesnych – na tym można by było skończyć wypowiedź, ale jednak jakie są te stereotypy? Przede wszystkim, najczęściej mówi się o Chinach, jako o kraju, który:
1. jest zacofany technologicznie,
2. posiada rządy twardej ręki.
Jaka jest rzeczywistość?
Osoby, które zawodowo zajmują się Chinami, od razu mogłyby zaprzeczyć każdej wyżej postawionej tezie, ponieważ:
- Jeżeli się przyjrzymy bliżej problemowi zacofania technologicznego, to od razu będziemy mogli zauważyć, że praktycznie wszystko, co mamy z rzeczy materialnych, posiada metkę “Made in China”. Oczywiście, nie świadczy to o zaawansowaniu technologicznym, ale na pewno pokazuje skalę. Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy i kiedy ostatni raz widzieliśmy sprzęt codziennego użytku pochodzący z innego kraju? Rzadko to się zdarza, czyż nie? Z kolei coraz częściej i głośniej się mówi o firmach takich jak: Huawei, Xiaomi, Xpeng, czy NIO. Jak widać, wszystkie te cztery marki są z branży zaawansowanych technologii, która to sukcesywnie się rozwija i pozostawia w tyle nawet największych graczy klasy światowej albo przynajmniej może konkurować z największymi graczami obecnymi na rynku.
- Owszem, tak właśnie jest. Zastanowić się warto czy i w jaki sposób taki wielki kraj, jak Chiny (dla przypomnienia zgodnie z danymi Banku Światowego stanem na rok 2019 – 1,4 mld obywateli) miałby funkcjonować? Patrząc przez pryzmat niektórych państw położonych na terytorium UE, państw o ustroju demokratycznym, państw o głębokich przekonaniach patriotyczno-religijnych, system ten często nie wytrzymuje, a w konsekwencji dochodzi do różnego rodzaju protestów, czy opierając się o kwestie prawne, prób ocenzurowania np. kanałów telewizyjnych czy radia. Co więcej, doświadczenie koronawirusa, a raczej walki z nim wskazuje na to, że tylko dzięki decyzyjności, tudzież twardej ręce przewodniczącego ChRL Xi Jinpinga (nie zapominając, rzecz jasna, o ciemnej stronie medalu, którą są setki tysięcy osób poszkodowanych na całym świecie), lokalnie udało się sprawnie i szybko przedsięwziąć konieczne środki w postaci kwarantann, (chwilowego) zamknięcia nie tylko fabryk, czy ośrodków z potencjalnie dużym prawdopodobieństwem przekazania koronawirusa, ale wręcz długotrwałego zamknięcia całego kraju, dzięki czemu udało wybrnąć z kryzysowej sytuacji epidemiologicznej. Zgodnie z oficjalnymi danymi rządu chińskiego, już prawie miliard obywateli zostało zaszczepionych podwójną dawką, w Polsce zaś – około dziewiętnastu milionów, co pokazuje skuteczność owej twardej ręki. Oczywiście, sprawa nie tyczy się tylko zaistniałej sytuacji epidemiologicznej, ale innych mniej lub bardziej istotnych kwestii związanych z funkcjonowaniem świata.
Jakie są problemy i zagrożenia?
Problem patrzenia przez pryzmat stereotypów i skupienia się tylko na kierunku zachodnim. Wrócić można do rozkwitającego niczym kwiat chińskiego lotosu, producenta aut elektrycznych Xpeng wspomnianym we wcześniejszej części niniejszego artykułu. Marka ta proponuje całą infrastrukturę do swoich aut. Oznacza to, że cały proces np. ładowania baterii odbywać się będzie w na zasadzie powerbanka – jedna bateria się rozładuje, a druga w specjalnym pomieszczeniu będzie wyjmowana przez zautomatyzowany system i wymieniana na już naładowaną (baterię). Cały proces miałby trwać zaledwie kilka minut, ale, niestety, częstym zjawiskiem jest myślenie stereotypowe, brak śledzenia/umiejętności tendencyjnego myślenia i skupianie się na łatwych, lecz niezbyt przyszłościowych rozwiązaniach. Skąd to się bierze i czy sami przedsiębiorcy są temu winni? Polityka, jaką prowadzi kraj, oraz brak należytej wiedzy i świadomości tego, co się dzieje nie tylko w Chinach, czy całym świecie, ale przede wszystkim we własnym państwie.
Jednym z największych zagrożeń jest także patrzenie prostolinijnie. Co to znaczy? Oznacza to to, iż warto jest otworzyć własne umysły i się rozejrzeć dookoła. Spojrzeć na to, kto jakie rozwiązania ma do zaoferowania. Jeżeli, przykładowo, USA czy inne państwa zachodnie mają własne konkurencyjne rozwiązania, to warto by było z nich skorzystać. Jeżeli zaś byłaby to chińska technologia, to zdecydowanie w obecnych czasach nie warto od niej się odcinać, ale podejmować próby nawiązywania współpracy. Chińczykom oraz rządowi chińskiemu również na tym bardzo zależy, stąd właśnie w Państwie Środka funkcjonuje pewnego rodzaju strategiczne skupienie na rozwoju własnych technologii, a przede wszystkim kadr, które mogłyby wymyślić, opracować i wykonać dany projekt. Skąd możemy mieć pewność, że założone projekty zostaną zrealizowane? Przykładem mogą posłużyć doktryny Konfucjańskie, jedną z których jest bezwzględne posłuszeństwo podwładnego wobec przełożonego, albo plany pięcioletnie sukcesywnie realizowane, zazwyczaj, szybciej niż zakłada projekt. Dla ucha europejskiego może to brzmieć nieakceptowalnie, ale warto pamiętać, iż Chiny mają zupełnie inną kulturę, bogatą lecz skomplikowaną historię, inne tradycje, ustrój polityczny, język i inne wszystko, a inne, w przypadku Chin, nie oznacza gorsze.
Jak pokonać dane zagrożenia? Odpowiedź jest dość prosta – edukacja. Edukacja w postaci pewnego rodzaju propagandy, w celu wzbudzenia zainteresowania przez potencjalnego kontrahenta danym krajem. Różnego rodzaju projekty edukacyjne np. projekt “Kolej na Polskę” organizowany przez towarzystwo PSML, który ma na celu wzmocnienie znaczenia Polski w pasie Nowego Jedwabnego Szlaku. Zespół projektowy jest złożony z praktyków biznesu, zewnętrznych ekspertów oraz przedstawicieli świata akademickiego. Zespół aktywnie działa nad budową pozycji Polski w Inicjatywie Nowego Jedwabnego Szlaku, aktywnie reprezentuje krajowe środowisko biznesowe, pracuje na rzecz “polskiego wariantu”, w którym dąży do jak największej liczby przepływów przez Polskę, oraz promuje nasz kraj jako hub logistyczny dla przepływów pomiędzy Chinami, a Europą.
Nie mniej ważną, może nawet najważniejszą funkcję pełni sam rząd. Promowanie przez osoby decyzyjne współpracy naukowo-polityczno-ekonomicznej właśnie z Chinami oraz innymi państwami. Dzięki wsparciu rządowemu, zarówno samo państwo, jak i obywatele są w stanie zrobić dużo więcej, zwłaszcza, że Polska leży w bardzo perspektywicznym miejscu na mapie Europy. Polska mogłaby zostać jednym z najważniejszych graczy na rynku unijnym w branży logistycznej i współpracy handlowej z Chinami (i nie tylko handlowej). Dlaczego? Postępujący rozwój koncepcji Nowego Jedwabnego Szlaku, decyzyjność władz Pekinu oraz wieloaspektowy potencjał Polski są przepisem na sukces w tym przedsięwzięciu. Osiągnąć i w pełni wykorzystać zasoby, które posiada Polska, będzie można za pośrednictwem merytorycznych debat, specjalistycznej wiedzy oraz, jakby to prosto nie brzmiało, dobrze zaplanowanym, systematycznym działaniom. Rozwiązań jest wiele, zostało tylko i aż działanie.
Pamiętajmy, że Chiny są państwem, które w ciągu ostatnich dwudziestu lat powstały z kolan i w niewiarygodnie szybkim tempie rozwijały każdą dziedzinę. Obecnie wiele krajów na świecie goni za Chinami. Chiny są krajem bardzo przyszłościowym, śpieszmy się, póki mamy szansę z tego potencjału skorzystać.