Kto stoi za transformacją w polskim przemyśle?

Kto stoi za transformacją w polskim przemyśle?

Według badania „Smart Industry Polska 2020”, wśród polskich przedsiębiorców sektora MŚP wzrosła świadomość korzyści, jakie daje cyfryzacja. W porównaniu do 2018 roku odnotowano wzrost wdrożeń koncepcji Industry 4.0 (w 2018 dotyczyły 4,5% firm, a w 2020 – 7,2%), nastąpił również dwukrotny wzrost planów dotyczących jej wdrożenia – z 11% w 2018 do 25,5% w 2020. Ponadto, 30% przedstawicieli C-level uważa, że wdrażanie rozwiązań cyfrowych wpłynie na sukces ich firmy w przyszłości.

W porównaniu do wyników poprzedniej edycji badania odnotowano wyraźny wzrost odsetka ankietowanych deklarujących, że technologie zgodne z koncepcją Industry 4.0 stanowią element strategii ich firmy – odnosi się to zwłaszcza do planów wdrożenia (ponad dwukrotny wzrost z 11% do 25,5%). Decyzja o cyfryzacji powoduje rzeczywiste zmiany, między innymi w wymaganiach odnośnie kompetencji pracowników. W efekcie zdefiniowania na nowo priorytetów i nastawienia strategicznego na informatyzację i automatyzację procesów produkcyjnych, przedsiębiorstwa częściej zmieniają oczekiwania względem pracowników, uwzględniając w nich potrzeby związane z transformacją cyfrową. Z badania wynika, że  w 30% firm, w których koncepcja Industry 4.0 stanowi element strategii firmy, określono nowe oczekiwania lub zmieniono wymogi względem pracowników odnośnie kompetencji cyfrowych.

– Szczególnie cieszy nas większa świadomość rynku w zakresie korzyści, jakie daje digitalizacja. Przedsiębiorstwa coraz częściej wpisują cyfryzację do swojej strategii biznesowej. Siemens od samego początku wspiera przedsiębiorców w rozwoju zapewniając know-how, dostęp do szkoleń       i wiedzy konsultantów. Bardzo dobrze rozumiemy także specyfikę działania i potrzeby MŚP z branży przemysłowej i aktywnie angażujemy się w transformację cyfrową tego sektora gospodarki – mówi Dominika Bettman, CEO Siemens Polska.

W przypadku przedsiębiorstw produkcyjnych sektora MŚP transformacja cyfrowa przeprowadzona została w umiarkowanie dużym odsetku firm. Zgodnie z deklaracją ankietowanych, najczęściej wdrażanymi technologiami cyfrowymi, zgodnymi z koncepcją Industry 4.0 były: analityka danych i optymalizacja produkcji (59,5%), predictive maintenance (31,4%), robotyzacja linii produkcyjnych (28,8%), oprogramowanie obniżające koszty prototypowania produktów i wprowadzania nowych (25,5%), Internet of Things (19%) oraz druk 3D (18,3%).

Korzyści w przyszłości

Wdrażanie rozwiązań cyfrowych stosunkowo rzadko postrzegane jest jako element decydujący o bieżącym wzroście konkurencyjności firmy. Wśród tego rodzaju rozwiązań najczęściej wymieniane było: wdrażanie cyfrowych rozwiązań technologicznych – 17%, rozwiązania cyber-fizyczne – 13% oraz cyfryzacja w zarządzaniu firmą – 12%. Respondenci spodziewają się jednak, że w przyszłości, dzięki cyfryzacji poprawi się efektywność ich organizacji. Dosyć duży odsetek, bo 30% badanych uznało wdrażanie cyfrowych rozwiązań technologicznych za element, który uda się przekuć w sukces firmy w perspektywie najbliższych 3 lat. Inne czynniki, które mają wpłynąć na zwiększenie możliwości ankietowanych przedsiębiorstw w najbliższych latach to: rozwiązania cyber-fizyczne – 24% oraz cyfryzacja w zarządzaniu firmą – 31%.

– Proces inwestycji w zaawansowane technologie w nowej rzeczywistości wymagać będzie pogłębionej analizy potrzeb, która wyeliminuje ryzyko inwestycyjne. Wyniki raportu wyraźnie wskazują na potrzebę rozwoju profesjonalnych usług informacyjnych, demonstracyjnych, szkoleniowych i doradczych dla firm na równi z instrumentami finansowymi, takimi jak ulga na B+R, która uwolniła apetyt polskich firm na innowacje” – mówi dr Beata Lubos, Dyrektor Departamentu Innowacji w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.

Digitalizacja wprowadzana jest zazwyczaj w obszarach, w których, w obecnych czasach, dość łatwo jest ją zrealizować. W zakresie komunikacji i współpracy z klientami lub dostawcami transformacja cyfrowa realizowana jest obecnie aż w 60% firm, natomiast w zakresie uruchamiania cyfrowych kanałów dystrybucji czy cyfrowego wsparcia sprzedaży wdrożyło ją już jedynie 25% firm. W 70% firm, w których wdrożono w ostatnim czasie cyfryzację sposobu pracy, ankietowani byli zdania, że jej bezpośrednią przyczyną była pandemia koronawirusa.

Kompetencje cyfrowe polskich przedsiębiorców

Badanie miało także na celu sprawdzenie, w jakich obszarach przedsiębiorcy deklarują posiadane kompetencje. Okazuje się, że osoby zarządzające w polskich firmach MŚP rzadziej przyznają się do posiadania kompetencji w zakresie cyfryzacji niż ma to miejsce w przypadku kompetencji związanych z zarządzaniem ludźmi. Najwyżej oceniają swoje kompetencje cyfrowe w zakresie analityki danych               i optymalizacji produkcji. Jej znajomość została określona za w pełni wystarczającą przez 55% ankietowanych. Własna ocena pozostałych kompetencji cyfrowych przez polskich przedsiębiorców wypada już znacznie słabiej, np. sztuczna inteligencja (15%), cyfrowy bliźniak i digitalizacja produkcji (15%), Big Data (22%). Badani przedstawiciele C-level są natomiast przekonani o swoich wystarczających kompetencjach w obszarze zarządzania ludźmi. Nieco gorzej oceniają własne umiejętności zarządzania produktem i produkcją. Niepokoi fakt, że ponad 45% ankietowanych nie zdobywa wiedzy na temat cyfryzacji.

– Zarządzający polskimi przedsiębiorstwami, wśród posiadanych kompetencji cyfrowych najwyżej oceniają własną wiedzę w obszarze analityki danych i optymalizacji produkcji, co może sugerować, że najważniejsze jest dla nich bieżące zwiększanie efektywności biznesowej. Na zwrot z inwestycji w cyfryzację należy jednak patrzeć w dłuższej perspektywie. Biorąc pod uwagę dłuższy horyzont, zmiany te wpłyną na wzrost jakości produkcji, obniżenie kosztów, większe możliwości wytwórcze zarówno w kontekście asortymentu jak i wolumenu produkcji i w efekcie znacząco przyczynią się do poprawy konkurencyjności polskiego biznesu – mówi Dominika Bettman.

Portret kadry

Zdecydowana większość przedstawicieli C-level posiada wyższe wykształcenie, to znaczy jest absolwentem studiów pierwszego lub drugiego stopnia – łącznie 80,6%. Wśród przedstawicieli kadry zarządzającej zbliżony odsetek badanych to absolwenci kierunków związanych z finansami / ekonomią (37,3%) oraz technicznych / ścisłych (36,6%). Mniej niż 5% ankietowanych posiada dyplom studiów typu MBA. Z badania wynika, że przedstawiciele kadry zarządzającej w większości są przeświadczeni o posiadaniu dobrze wykształconych kompetencji miękkich, takich jak umiejętności przywódcze (82%), zarządzanie danymi i informacjami (82%), zarządzanie personelem i zespołem produkcyjnym (79%), czy umiejętności negocjacyjne (73%).

Internet pozostaje najpopularniejszym źródłem informacji na temat transformacji cyfrowej w firmach. Znacznie niższy odsetek wskazań uzyskały specjalistyczne źródła, takie jak prasa fachowa, szkolenia czy publikacje naukowe. Trzeba przy tym odnotować, że ponad 45% przedstawicieli kadry zarządzającej nie korzysta z żadnych źródeł informacji do zdobywania wiedzy na temat digitalizacji w przedsiębiorstwach.

Większość ankietowanych przedstawicieli C-level deklaruje, że zasięg działalności ich firm wykracza poza granice Polski (67%). Jedynie 14% respondentów zarządza firmami o lokalnym charakterze, a 18% prowadzi biznes o charakterze ogólnopolskim.

O badaniu

Smart Industry, podobnie jak Industry 4.0, jest pojęciem, które obejmuje swoim zasięgiem zjawiska związane z cyfryzacją gospodarki, w szczególności przemysłu. Smart Industry opiera się na trzech filarach:

• digitalizacji informacji pozwalającej na stworzenie bardziej efektywnego łańcucha wartości i wydajniejsze zarządzanie procesami produkcji na wszystkich poziomach,

• elastycznych i inteligentnych technologiach produkcji,

• nowoczesnej komunikacji z wykorzystaniem technologii i możliwości współczesnych sieci pomiędzy uczestnikami rynku, systemami i użytkownikami końcowymi.

Badanie Smart Industry Polska 2020 miało na celu określenie portretu przedstawiciela C-level, zarządzającego firmą produkcyjną sektora MŚP, poznanie jego motywacji do rozwoju organizacji, zbadanie co uważa za sukces, gdzie widzi swój biznes za 3 lata, jaką wiedzę nt. transformacji cyfrowej posiada. Respondentami w badaniu była kadra zarządzająca oraz właściciele firm produkcyjnych (prezesi, dyrektorzy zarządzający), reprezentujących sektor MŚP.

Badanie zrealizowane zostało metodą pre-aranżowanych wywiadów telefonicznych. Próba obejmowała firmy produkcyjne prowadzące działalność produkcyjną w Polsce (co oznacza, posiadanie przynajmniej jednej linii produkcyjnej).


Komentarze
Sławomir Kuźniak
Dyrektor ds. zarządzania produktem, BPSC

Bez wątpienia automatyzacja w Polsce ma jeszcze przestrzeń do rozwoju i nie dotyczy to tylko sektora MŚP. Wracając jednak do pytania – uważam, że jednym z głównych powodów stosunkowo niewielkiego zainteresowania autonomizacją małych i średnich przedsiębiorstw jest niepewność, wynikająca z trwania pandemii. Na dziś, to jedna z głównych przyczyn, ale warto zaznaczyć, że nie jedyna.

W ubiegłym roku wielu przedstawicieli sektora MŚP wstrzymało wszelkie inwestycje, oczekując na dalszy rozwój sytuacji. Przedsiębiorcy chcą zobaczyć, jak przebiegać będzie proces związany z wychodzeniem rynków z obecnej sytuacji. Pragmatyzm inwestycyjny i wstrzymanie prac związanych z robotyzacją produkcji, wydaje się bardzo naturalnym krokiem. W czasach dużej niepewności każdy jest bardzo ostrożny. Ważne jest, by za długo nie czekać, dlatego większość inwestycji nie została porzucona, a jedynie plany ich realizacji odroczono w czasie.

Wyczekiwanie na rozwój sytuacji to jedno, ale właściciele firm skupiają się również na stałym analizowaniu potencjalnych inwestycji w automatyzację, aby były one optymalne dla ich biznesu. Należy sobie również odpowiedzieć na pytanie: co zrobić, by środki wydane na te inwestycje możliwie szybko się zwróciły? Stąd pewna wstrzemięźliwość i rozwaga przy podejmowaniu decyzji dotyczących wszelkich innowacji. Zgodnie z TOC (Theory of Constraints), nie zawsze inwestycja w automatyzację na jednym stanowisku pracy jest opłacalna w kontekście całego przedsiębiorstwa. Uważam, że konieczna jest edukacja, ale nie tylko na poziomie rynku, a na poziomie konkretnego przedsiębiorstwa.

Równie ważne jest wsparcie w ustaleniu, w jakim obszarze przedsiębiorstwa automatyzacja przyniesie najwięcej korzyści, a gdzie nie ma najmniejszego sensu. Dzięki takiemu podejściu nie trzeba będzie zastanawiać się, czy zautomatyzować, ale jak to zrobić.

Ostatnim ważnym elementem pozostają oczywiście środki na inwestycje. Tu z pewnością mogą przyjść z pomocą unijne dotacje, ale pamiętajmy, aby możliwie dobrze je ukierunkować. Warto też wspomnieć, że od przyszłego roku planowane jest wprowadzenie ulgi podatkowej na inwestycje w automatyzację. Ulga nazwana ulgą na roboty służyć ma zwiększeniu zautomatyzowania polskich przedsiębiorstw. Według przekazywanych informacji nowa ulga funkcjonować ma zasadach ulgi na działalność badawczo-rozwojową B+R. To dobra inicjatywa, która może zmobilizować wielu przedsiębiorców do inwestycji w rozwój.


Karolina Tokarz
Prezes zarządu, dyrektor naczelny PROMAG S.A.

Jedną z głównych przyczyn tego, że firmy MŚP nie korzystają z koncepcji Przemysłu 4.0 jest brak przekonania zarządzających do korzyści płynących z wdrożenia tych rozwiązań i wiedzy jak zaimplementować je do własnych potrzeb. Realizacja założeń rewolucji cyfrowej wydaje się dla wielu być skomplikowana, co w efekcie zniechęca ich do wdrażania nowych technologii. PROMAG S.A. stara się przełamywać te bariery poprzez krzewienie wiedzy z zakresu rozwiązań Logistyki 4.0, zapraszając klientów na ekspozycję Magazyn przyszłości, indywidualne prezentacje wdrożeń i coroczną konferencję logistyczną. Ze względu na pandemię, wiedzę o nowych technologiach przekazujemy chwilowo online.

Na pewno dla MŚP dużą barierą we wdrażaniu nowoczesnych rozwiązań jest brak kadry, która posiadałaby odpowiednie kwalifikacje i czas, aby zgłębiać temat, opracować strategię wdrożenia i zająć się jej realizacją. Mniejsze firmy obawiają się też wysokich kosztów początkowych tego typu inwestycji.

Powoli jednak ten stan rzeczy ulega zmianie i na pewno wpływ na to ma obecna sytuacja związana z pandemią. Firmy zauważają realne korzyści z wdrażania automatyzacji i cyfryzacji procesów. Wielu z nich przekonuje się do nowych technologii po praktycznym pokazie naszych wdrożeń zrealizowanych w danej branży. W ostatnim czasie notujemy wzrost zapytań i realizacji z zakresu Logistyki 4.0. Ten rok będzie dla nas rekordowy pod względem ilości wdrożeń automatycznych systemów składowania, transportu i kompletacji produktów.

Artykuł ukazał się w czasopiśmie Eurologistics 2/2021.

Poleć ten artykuł:

Polecamy