Łańcuch dostaw elektromobilności

Łańcuch dostaw elektromobilności

Elektromobilność dwojako wpływa na łańcuch dostaw. Operatorzy logistyczni i firmy transportowy nie bez obaw czekają na kolejne decyzje dotyczące dekarbonizacji transportu ciężkiego. Z drugiej strony, sprzedaż osobowych samochodów elektrycznych nabiera tempa, co powoduje przeprojektowane wielu elementów łańcucha dostaw w branży motoryzacyjnej. Czy logistyka nadąży za tymi zmianami?

Kilka spostrzeżeń na temat obecnego toku myślenia analityków sektora motoryzacyjnego, zawarte w niniejszym artykule, może pomóc w zrozumieniu przyszłości sektora i tego, jak może to wpłynąć na wzorce łańcucha dostaw na całym świecie. Rynek konsumencki dla różnych typów pojazdów, ich alternatywnych źródeł zasilania oraz wpływu ich produkcji i eksploatacji na środowisko szybko się zmienia. W niektórych przypadkach popyt na w pełni naładowane pojazdy elektryczne (EV) przewyższa możliwości ich budowy. Jak długo potrwa, zanim równowaga zostanie wyrównana?

Wzrost rynku

Nie ma wątpliwości co do znaczenia elektryfikacji motoryzacji dla światowej gospodarki. W tym sektorze sprzedaż pojazdów elektrycznych na całym świecie rośnie. W 2022 r. na całym świecie sprzedano ponad 10 milionów samochodów elektrycznych – oczekuje się, że w tym roku liczba ta wzrośnie o 35% i osiągnie 14 milionów. Pod względem udziału w rynku pojazdy elektryczne stanowiły około 4% w 2020 r., a w 2022 r. odsetek ten wzrósł do 14%. Według prognoz Global EV Outlook opublikowanych przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (IEA) w kwietniu 2023 r., w tym roku udział ten wzrośnie do 18%.

Dyrektor wykonawczy IEA Fatih Birol powiedział: – Pojazdy elektryczne są jedną z sił napędowych nowej globalnej gospodarki energetycznej, która szybko się wyłania – i powodują historyczną transformację przemysłu samochodowego na całym świecie. Trendy, których jesteśmy świadkami, mają znaczący wpływ na globalne zapotrzebowanie na ropę naftową. Silnik spalinowy był bezkonkurencyjny przez ponad sto lat, ale pojazdy elektryczne zmieniają status quo. Do 2030 roku pozwolą one uniknąć zapotrzebowania na co najmniej 5 milionów baryłek ropy dziennie. Samochody to tylko pierwsza fala: wkrótce pojawią się elektryczne autobusy i ciężarówki.

Wybór konsumentów

Troska o środowisko i chęć dekarbonizacji są istotnymi czynnikami wpływającymi na wybór przez konsumentów samochodów w pełni elektrycznych lub hybrydowych zamiast samochodów napędzanych paliwami kopalnymi. Istnieją jednak inne czynniki wpływające na nawyki zakupowe konsumentów, takie jak koszty zakupu i eksploatacji. Zwykły nabywca samochodu może chcieć być bardziej ekologiczny, ale jakim kosztem?

Chociaż koszt zakupu pojazdów elektrycznych jest zwykle wyższy niż w przypadku porównywalnych pojazdów z silnikiem spalinowym, warto zauważyć, że koszty eksploatacji pojazdu elektrycznego prawdopodobnie staną się bardziej atrakcyjne dla konsumentów w nadchodzących latach. Obecna rozbieżność cen wynika przede wszystkim z wyższych kosztów początkowych technologii akumulatorów pojazdów elektrycznych, które stanowią znaczną część całkowitego kosztu pojazdu.

W podcaście McKinsey na temat powszechnej adopcji pojazdów elektrycznych, Russel Hensley, współprzewodniczący McKinsey Center for Future Mobility in the Americas, powiedział: – Adaptacja nie przebiegła szybciej, ponieważ istnieje wahanie w przestawieniu się z czegoś, co zbudowało przez lata duże pokłady zaufania, czyli silników spalinowych, na coś, co jest stosunkowo nową technologią. A ponieważ pojazdy są drugą co do wielkości inwestycją dokonywaną przez gospodarstwo domowe, jest to oczywiście decyzja, która wymaga wiele namysłu.

Czynniki takie jak efektywność energetyczna, malejące koszty akumulatorów i rozwijająca się infrastruktura ładowania sprawiają, że pojazdy elektryczne stają się bardziej opłacalną finansowo opcją. Oczekuje się, że trend ten będzie napędzał dalszy wzrost i penetrację rynku pojazdów elektrycznych w nadchodzących latach.

Wpływ organów regulacyjnych

Rządy na całym świecie intensyfikują i będą intensyfikować swoją politykę i regulacje w celu wspierania dekarbonizacji, w tym oczywiście promowania pojazdów elektrycznych. Inicjatywy te obejmują zachęty finansowe, dotacje i bardziej rygorystyczne normy emisji dla samochodów napędzanych paliwami kopalnymi.

Odnosząc się do rosnącego popytu na pojazdy elektryczne, IEA wspomniała, że: “Oczekuje się, że ambitne programy polityczne w głównych gospodarkach, takie jak pakiet Fit for 55 w Unii Europejskiej i ustawa o redukcji inflacji w Stanach Zjednoczonych, jeszcze bardziej zwiększą udział pojazdów elektrycznych w rynku w tej dekadzie i później. Do 2030 r. średni udział samochodów elektrycznych w całkowitej sprzedaży w Chinach, UE i Stanach Zjednoczonych ma wzrosnąć do około 60%”.

Akumulatory – kluczowy element

Powszechnie wiadomo, że akumulatory zasilające pojazdy elektryczne mają kluczowe znaczenie dla sukcesu sprzedaży pojazdów elektrycznych, szybkości ich przyjmowania przez konsumentów i sposobu ich produkcji.

Poprawa technologii akumulatorów jest niezbędna, aby więcej osób mogło przejść na pojazdy elektryczne. Prognozy sugerują, że koszty akumulatorów będą nadal spadać, podczas gdy pojemność magazynowania energii (znana również jako gęstość energii) i prędkość ładowania będą się poprawiać. Te postępy mogą prowadzić do dłuższych zasięgów jazdy, krótszych czasów ładowania i niższych ogólnych kosztów posiadania pojazdu elektrycznego. Ulepszenia te stanowią odpowiedź na główne obawy potencjalnych nabywców pojazdów elektrycznych.

Branża szybko rozwija nowe technologie, które mogą zrewolucjonizować pojazdy elektryczne w nadchodzących latach. Postęp ten obejmuje badanie różnych typów ogniw akumulatorowych i metod ładowania. Badane i testowane są alternatywy dla powszechnie stosowanych akumulatorów litowo-jonowych.

Wśród wielu programów badawczo-rozwojowych, jeden z bardziej obiecujących pochodzi ze wspólnego programu Argonne National Laboratory i Illinois Institute of Technology. Ich bateria, wariant litowo-powietrzny, osiągnęła radykalny skok w produkcji energii w ogniwach akumulatorowych. Larry Curtis, Argonne Distinguished Fellow, powiedział: – Wraz z dalszym rozwojem, spodziewamy się, że nasz nowy projekt baterii litowo-powietrznej osiągnie również rekordową gęstość energii wynoszącą 1200 watogodzin na kilogram. To prawie cztery razy lepiej niż w przypadku baterii litowo-jonowych.

Przeprojektowanie łańcuchów dostaw

Wpływ kosztów budowy baterii i transportu, a także dostępność surowców, może potencjalnie zmienić konfigurację łańcuchów dostaw. Agility Emerging Markets Logistics Index 2023 zidentyfikował “połączenie korzystnych czynników, w tym korzyści geograficznych, regulacyjnych, ekonomicznych i demograficznych”, które przedstawiają Azję Południowo-Wschodnią jako atrakcyjną lokalizację dla firm chcących przenieść swoją działalność produkcyjną.

Producenci samochodów już teraz starają się zakładać fabryki akumulatorów bliżej miejsca produkcji pojazdów, zmniejszając w ten sposób potrzebę wydłużania łańcuchów dostaw. Artykuł Boston Consulting Group donosi: „Kraje z dużym przemysłem motoryzacyjnym starają się rozwijać własne regionalne łańcuchy dostaw akumulatorów litowo-jonowych, trend, który przyspieszy wraz z niedawnym przyjęciem ustawy o redukcji inflacji w USA, a kraje posiadające rezerwy litu i innych krytycznych materiałów do produkcji akumulatorów, takich jak nikiel, wykorzystują je jako dźwignię do budowy krajowego przemysłu akumulatorowego”. Dywersyfikacja prawdopodobnie zaowocuje bardziej elastycznymi i odpornymi łańcuchami dostaw dla pojazdów elektrycznych, które będą w stanie przetrwać globalne zakłócenia.

Podsumowując

Rozwój pojazdów elektrycznych przekształca przemysł motoryzacyjny. Wraz z rosnącymi obawami o środowisko, postępem technologicznym, zmieniającymi się preferencjami konsumentów i bardziej rygorystycznymi przepisami dotyczącymi emisji, pojazdy elektryczne nabierają rozpędu jako zrównoważony i opłacalny środek transportu. Nieuniknione jest, że pozyskiwanie komponentów, które różnią się pod wieloma względami od tych z tradycyjnych pojazdów, oraz dynamiczne zmiany popytu rynkowego będą miały znaczący wpływ na łańcuchy dostaw, które służą do ich produkcji.


Komentarze


Paweł Kowalski
Prezes Zarządu, TVM Transport & Logistics

Wskutek przyjęcia przez UE przepisów wchodzących w skład pakietu Fit for 55 branżę transportową czekają istotne zmiany. Będą one obejmowały zarówno aspekt wewnętrzny, polegający na wymianie floty na zeroemisyjną, jak i aspekt zewnętrzny, a to przez przetasowania na rynku motoryzacyjnym, który jest głównym klientem dla branży TSL. 

Wprawdzie przywołane regulacje nie zawierają terminu zaprzestania sprzedaży nowych samochodów ciężarowych napędzanych paliwami kopalnymi na pojazdy zeroemisyjne, to jednak nie ma wątpliwości że trend ten będzie zyskiwał na popularności. Mogą o tym świadczyć zapowiedzi producentów samochodów ciężarowych, którzy deklarują, że do roku 2040 ciężarowe pojazdy elektryczne będą stanowić około 50% wszystkich produkowanych aut ciężarowych. Bazują one na założeniu, że wprowadzenie dodatkowych opłat środowiskowych oraz objęcie sektora transportowego systemem opłat ETS powodować będzie zacieranie się różnic kosztowych pomiędzy wykonaniem usługi transportowej samochodem spalinowym a pojazdem zeroemisyjnym.

Wydaje się jednocześnie, że ograniczenia dotyczące pojemności baterii wpływające na maksymalny dystans możliwy do pokonania na jednym ładowaniu przyczynią się do zmiany sposobu organizacji transportu w ten sposób, że jeszcze bardziej zwiększą znaczenie przewozów tzw. ostatniej mili (już teraz 88% przejazdów wykonywanych jest na dystansie nie dłuższym niż 300 km dziennie).  

Odnosząc się do aspektu zewnętrznego, to zmniejszeniu ulegnie wolumen towarów przewożonych na zlecenie rynku motoryzacyjnego, albowiem część komponentów nie będzie już produkowana. Jednocześnie przewóz nowych podzespołów – w większości elektronicznych, a przez to droższych – może przeorganizować łańcuchy dostaw w ten sposób, że na znaczeniu zyska każda forma dostawy, która pozwoli ograniczyć utrzymywanie dużych stanów magazynowych i jednocześnie zapewni ciągłość produkcji. Niewątpliwie szansę na rozwój będą mieli ci operatorzy logistyczni i ich partnerzy, którzy sprostają zwiększonym oczekiwaniom, co do bezpieczeństwa i monitoringu tych dostaw.


Adam Rams
Wiceprezes, Grupa Delta Trans

W ostatnich latach rozwój sektora elektromobliności wyraźnie nabiera rozpędu. Nasz kraj znany z innowacyjności i wysokiej jakości produkcji w branży motoryzacyjnej, jest miejscem atrakcyjnym dla inwestorów i partnerów biznesów. Liczba firm rozwijających produkcję w tym sektorze, także tych zajmujących się produkcją samochodów zasilanych elektrycznie, szybko się powiększa. Zgodnie z prognozami sprzedaż samochodów elektrycznych w 2030 roku ma wzrosnąć 10-cio krotnie w stosunku do roku bieżącego.

Nie ma zatem wątpliwości, że widoczny już wpływ elektromobilności na produkcję, logistykę i dystrybucję będzie z każdym kolejnym rokiem przybierał na znaczeniu. W samym tylko obszarze automotive muszą nastąpić ogromne zmiany – pojazdy elektryczne posiadają mniej ruchomych części i komponentów niż samochody spalinowe, co oznacza mniejsze wolumeny w transporcie i bardziej zautomatyzowany proces montażu. Co więcej łańcuch dostaw pojazdów elektrycznych to nowe procedury zamówień i produkcji, nowe rynki zaopatrzenia i lokalizacje dostawców, a w dużej mierze także wyższa wartość części. 

Grupa Delta Trans od niemal dwóch dekad jest czołowym dostawcą usług dla producentów automotive w zakresie transportu, logistyki, outsourcingu produkcyjnego, ale także projektowania i produkcji opakowań do transportu części samochodowych. Utrzymanie wysokiej pozycji na rynku wymaga od nas regularnego wprowadzania zmian – chociażby w zakresie możliwości składowania ogniw elektrycznych, które z uwagi na potencjalne zagrożenie pożarowe, generują konieczność istotnych zmian w zakresie infrastruktury magazynowej. Grupa Delta Trans to również wiodący dostawca opakowań logistycznych w obrębie elektromoblilności – ostatni czas to intensywny okres wielu nowych projektów w obrębie pojemników przystosowanych do transportu i składowania ogniw oraz postępujące prace umożliwiające automatyczny załadunek i rozładunek tychże pojemników.


Anna Ozimek-Stanuch
FTL Transport Director, Epo-Trans

Na rynku motoryzacyjnym coraz częściej spotykamy pojazdy w 100 % elektryczne. Jednak w transporcie dalekobieżnym na ten moment są bardzo rzadko wykorzystywane. Ze względu na bardzo ograniczone zasięgi możliwe do przejechania bez ładowania baterii a także brak infrastruktury do ładowania tych pojazdów w naszym kraju, planowanie łańcucha dostaw towarów w logistyce z wykorzystaniem tych pojazdów jest bardzo utrudnione a nawet na obecnym etapie prawie niemożliwe. 

Przewiduje się, że w przeciągu najbliższych 2 lat producenci pojazdów ciężarowych na tyle usprawnią te pojazdy oraz zwiększą ich zasięgi, że będzie można je łatwiej wykorzystywać w logistyce dostaw towarów. W tym czasie rozwinie się też infrastruktura umożliwiająca ich ładowanie.  Swoje przewidywania opieram na doświadczeniu z pojazdami LNG. Gdy w Polsce w 2019 roku wprowadzono na szerszą skalę te pojazdy, zaplecza do ich tankowania praktycznie nie było. Dzisiaj, czyli po 4 latach od tego momentu infrastruktura do tankowania tak się rozwinęła, zarówno w Polsce jak i całej Europie, że planowanie i optymalne wykorzystywanie pojazdów LNG nie stanowi już problemu. Swobodnie można przejechać takimi pojazdami od Białegostoku po Gibraltar. Podobna droga czeka elektryki. Śmiało można powiedzieć, że elektromobilność to jeden z kluczowych kierunków rozwoju europejskiego transportu.

Artykuł ukazał się w czasopiśmie Eurologistics 5/2023

Poleć ten artykuł:

Polecamy