Mistrzowie za kierownicą Mazd

Mistrzowie za kierownicą Mazd

Do dyspozycji drużyny najlepszej drużyny koszykarskiej w Polsce - Asseco Prokom Gdynia -oddano 18 Mazd: „trójek” i „szóstek”.

Mazdy we flocie Asseco Prokom to efekt sportowej pasji właściciela trójmiejskiego salonu dealerskiego – Bogdana Goworowskiego. – Do tej pory wspieraliśmy wiele wydarzeń sportowych, choć nie na taką skalę. Gdy pojawił się pomysł współpracy z Asseco Prokom, szybko doszliśmy do porozumienia z klubem i nawiązaliśmy współpracę, z której jesteśmy bardzo zadowoleni. Dzięki temu przedsięwzięciu Mazda zdecydowanie zyskała na popularności w Trójmieście – mówi Adam Braumberger z działu marketingu i PR firmy BMG Bogdan Goworowski.

 

Umowa pomiędzy klubem a BMG podpisana została na okres roku. W zamian za przekazanie samochodów, logo firmy znajduje się na bandach reklamowych podczas spotkań, których Asseco Prokom jest gospodarzem, a także na plakatach i biletach na mecze.

Jednym z koszykarzy na co dzień zasiadających za kierownicą Mazdy3 jest Lorinza Harrington Junior, amerykański rozgrywający gdynian. Prowadzi on czarnego, pięciodrzwiowego hatchbacka, wyposażonego w automatyczną skrzynię biegów. Szczególnie cenię to auto za zawieszenie oraz elastyczny silnik. Samochodem jeżdżę głównie po mieście, a w dużym ruchu automat jest nieoceniony. Bardzo podoba mi się także system audio – przed treningiem lubię puścić sobie muzykę Black Eyed Peas, która dodaje mi energii – mówi jedna z gwiazd Asseco.

 

Kompaktowa Mazda 3 i koszykarz za kierownicą to ciekawe połączenie. – W żaden sposób nie mogę narzekać na brak komfortu. Auto oferuje zaskakująco dużo miejsca, zarówno na nogi, jak i nad głową. Podoba mi się także wygląd tego złotego sedana – deklaruje Daniel Ewing, mierzący 191 cm.

 

Na ulicy łatwo zidentyfikować „koszykarskie” Mazdy, gdyż zostały charakterystycznie oklejone w barwach Asseco Prokom Gdynia. Szczególną uwagę przykuwa duża pomarańczowa piłka w tylnej części auta. Dzięki niej zawodników na ulicach rozpoznają nie tylko wierni kibice, ale również osoby na co dzień nieco mniej interesujące się sportem.

Poleć ten artykuł:

Polecamy