Nieoczywiste kierunki ekspansji zagranicznej
Patrząc na perspektywy rozwoju na rynkach międzynarodowych z punktu widzenia polskich przedsiębiorców, nie ulega wątpliwości, że warto rozważyć wyjście poza najbardziej popularne kierunki ekspansji, jakimi są Niemcy oraz pozostałe państwa tzw. starej UE. Czas sprzyja koncentrowaniu planów i wysiłków inwestycyjnych w krajach, które mogą zaoferować inwestorom jak największe biznesowe korzyści.
Wśród nich są kierunki bardziej odległe, jak i te bliskie geograficznie – np. z regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Chociaż – warto to podkreślić – chodzi nie tylko o Czechy czy Słowację. Nie mniej możliwości oferują zyskujące coraz większe zainteresowanie wśród polskich przedsiębiorców Rumunia i Chorwacja, ale również Bułgaria i Węgry. Warto uważniej przyjrzeć się także Albanii oraz Bośni i Hercegowinie. Prawdziwym wyzwaniem będzie Ukraina i – coraz odważniej aspirująca do Europy – Mołdawia.
– W każdym z tych krajów jest miejsce dla dobrych projektów i nie brakuje ciekawych okazji inwestycyjnych – mówił Marcin Prusak, dyrektor zarządzający Funduszem Ekspansji Zagranicznej, PFR TFI, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego. – Z moich wieloletnich obserwacji i doświadczenia wynika, że nasze firmy, kiedy już znajdą atrakcyjną niszę, szybko potrafią ją zagospodarować i uczynić z niej punkt startu do dalszej ekspansji. A PFR TFI poprzez zarządzane fundusze może poszerzać możliwości inwestycyjne i zwiększać potencjał finansowy polskich przedsiębiorców. Zawsze na precyzyjnie określonych, rynkowych zasadach – przekonywał Marcin Prusak.
Niedoceniane Trójmorze
Wnioski, jakie płyną z Kongresu Trójmorza, który ostatnio odbył się w Lublinie, potwierdzają, że inicjatywa ta może stanowić dla państw Europy Środkowo-Wschodniej mechanizm napędowy – zarówno w kontekście gospodarczym, jak i budowania bezpieczeństwa geopolitycznego.
Jednym z celów, jaki postawili sobie współzałożyciele Inicjatywy Trójmorza w 2015 roku, była m.in. kwestia poprawy bezpieczeństwa w regionie CEE. – Dziś coraz częściej mówimy o stworzeniu sojuszu przez państwa Europy Środkowo-Wschodniej położone w pobliżu mórz Bałtyckiego, Czarnego i Adriatyckiego. To efekt i następstwo wspólnego zaangażowania się we wsparcie walczącej Ukrainy i podobnego podejścia do jej odbudowy i integracji z Europą – zauważył Marcin Prusak, dodając jednocześnie: – Trudno myśleć o realizacji tych postulatów bez sprawnej i rozbudowanej infrastruktury. Zarówno tej komunikacyjnej, jak i przesyłowej.
Gra idzie o wielką stawkę. Według raportu Steer Group szacowany koszt całej sieci kolei dużych prędkości w regionie Trójmorza sięgnie ok. 60 mld euro. Jednakże łączna wartość korzyści z budowy sieci dla krajów tego regionu w ciągu 50 lat od oddania jej do eksploatacji przekroczy 120 mld euro, co oznacza, że będzie ona generować dwukrotnie większą korzyść netto w porównaniu do nakładów inwestycyjnych poniesionych na jej budowę[1].
– Pytanie, jakie powinniśmy sobie dziś zadać, brzmi: w jaki sposób polskie firmy mogą najefektywniej wykorzystać posiadany potencjał w budowie, a potem także w utrzymaniu szlaków kolejowych i drogowych łączących region Trójmorza? – zauważa dyrektor Prusak. – Czy nie warto już dziś szukać atrakcyjnych podmiotów do przejęcia? Czy skoro Laude Smart Intermodal, chcąc mocniej zaistnieć na rynku niemieckim, weszło tam kapitałowo, to czy nie powinniśmy zachęcać firm logistycznych i budowlanych do uważnego rozglądania się za podobnymi możliwościami także w krajach Trójmorza? Myślę, że moment, w którym globalni potentaci zaczynają szukać okazji inwestycyjnych w tym regionie, jest jednocześnie ostatnim dzwonkiem dla tych spośród polskich firm, które poważnie myślą o ekspansji. Oczywiście nie mówimy tutaj wyłącznie o Ukrainie – wyjaśnia dyrektor Prusak.
Faktycznie, nie zapominajmy o olbrzymich złożach węglowodorów w rumuńskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Czarnego. W najbliższych latach może ona przyciągnąć skumulowane inwestycje o wartości do 16 miliardów dolarów amerykańskich, które pozwolą stworzyć około 30 tysięcy miejsc pracy[2]. Należące do Rumunii zasoby gazu w Morzu Czarnym szacuje się na 80–200 miliardów metrów sześciennych, co wystarczy na pokrycie krajowego zapotrzebowania na co najmniej 20 lat, a nadwyżka może trafić do pozostałych państw regionu. Przedsiębiorcy ufają Rumunii bardziej niż kiedykolwiek[3]. Atrakcyjność inwestycyjną tego kraju dla polskich inwestorów potwierdza raport PFR TFI i PwC Polska „Polskie Inwestycje zagraniczne – nowe trendy i kierunki. Jak pandemia zmieniła rynek BIZ”, który zwraca uwagę na takie elementy przyciągające inwestorów, jak: szybki wzrost gospodarczy, niskie stawki podatków czy niskie koszty pracy przy wysokich kwalifikacjach siły roboczej. Nie bez znaczenia jest też perspektywa kulturowa – Rumuni mają bardzo dobry stosunek do Polaków – To szansa dla naszych firm. Kto wejdzie teraz, ten wygra – dodaje Marcin Prusak.
Trójmorze w liczbach
12 krajów należących do inicjatywy Trójmorza stanowi około 1/3 powierzchni i/ populacji całej Unii Europejskiej. Jednocześnie ich łączne PKB stanowi 1/5 PKB całej unii. Kluczowe są jednak perspektywy na przyszłość, a już dzisiaj widzimy, że dynamika wzrostu krajów Trójmorza jest zdecydowanie wyższa niż starej UE. – Na dodatek warto zauważyć, że był to wzrost dwu-, a nawet trzykrotnie wyższy – podkreślał Jerzy Kwieciński, wiceprezes zarządu Banku Pekao podczas sesji „Inicjatywa Trójmorza – idea i współpraca” w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. – Wszystkie analizy pokazują, że PKB krajów Trójmorza powinno nadal rosnąć w tej dekadzie. Zakładany jest wzrost o minimum 1/3 obecnego poziomu. To oznacza, że wzrost ten będzie w granicach 2-3 punktów procentowych powyżej średniej dla starej i ciągle bogatszej części UE – mówił J. Kwieciński.
Perspektywy są dobre, a byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie brak kapitału. Potrzebne są środki na inwestycje przede wszystkim infrastrukturalne, jak i biznesowe. A tymczasem dla faktycznego rozwoju niezbędna jest rozbudowa i modernizacja sieci transportowej, energetyki i oczywiście gospodarki cyfrowej.
Magnes przyciągający inwestycje z Polski
Chociaż to Niemcy są naszym największym partnerem handlowym, jednak to właśnie kraje skupione w ramach inicjatywy Trójmorza odpowiadają za ponad połowę polskich bezpośrednich inwestycji zagranicznych wychodzących – podkreśla Marcin Prusak. – Zauważmy, że o ile sama inicjatywa ma dopiero osiem lat, to jednak aktywność inwestycyjna naszych firm w regionie Trójmorza ma o wiele dłuższą historię. Polskich firm – i jestem tego pewien – nie trzeba specjalnie przekonywać do inwestowania właśnie tutaj. Kiedy tylko pojawiają się możliwości, przedsiębiorcy wykorzystują okazję. Zarówno wtedy, kiedy mówimy o akwizycji, jak i o rozwijaniu działalności poprzez tworzenie własnych spółek na tych rynkach – dodaje Marcin Prusak.
Asseco, Maspex, Inter Cars, ale także Mokate, Ecol czy R22 to tylko kilka przykładów polskich firm, które zainwestowały w krajach Trójmorza. W przypadku tej ostatniej spółki w finansowaniu ekspansji do Rumunii i Chorwacji uczestniczył Fundusz Ekspansji Zagranicznej zarządzany przez PFR TFI.
Potrzebne finansowanie
Jak zauważa Marcin Prusak – Polscy przedsiębiorcy doskonale wiedzą, gdzie szukać szans na rozwój biznesu, jeśli polski rynek okazuje się zbyt mały. Barierą może być brak odpowiedniego kapitału. I właśnie w odpowiedzi na tę potrzebę powstał Fundusz Ekspansji Zagranicznej zarządzany przez PFR TFI, który może zwiększyć siłę finansową polskiego biznesu na arenie międzynarodowej – przekonuje.
Instrumenty nastawione na finansowanie inwestycji zagranicznych uzupełniają standardową ofertę banków. Jest to produkt komplementarny, oparty w całości na rynkowych zasadach. Fundusz Ekspansji Zagranicznej wykorzystuje najlepsze praktyki i standardy podobnych rozwiązań oferowanych na świecie. Większość krajów posiada mechanizmy wsparcia inwestycji zagranicznych, ponieważ wiedzą, że inwestycje zagraniczne są elementem budowania silnej pozycji konkurencyjnej kraju. Dziś dla wielu gospodarek narodowych handel zagraniczny jest jednym z kluczowych czynników wzrostu. Eksport towarów i usług stanowił w 2022 r. 61,7% polskiego PKB. Dla porównania – w początkach transformacji gospodarczej wartość ta wynosiła jedynie 15%. Nie da się myśleć o długofalowym rozwoju bez powiązań z rynkami regionalnymi i, idąc dalej, globalnymi.
Nie słyszelibyśmy dzisiaj o globalnych firmach, gdyby nie zaczęły inwestować za granicą. Pierwszym krokiem może być właśnie inwestycja w krajach regionu CEE– wyjaśnia dyrektor Marcin Prusak. A Fundusz Ekspansji Zagranicznej może polskim firmom w takiej inwestycji towarzyszyć jako inwestor finansowy, oferując finansowanie kapitałowe, dłużne lub mieszane – dopasowane do konkretnego projektu i potrzeb polskiego partnera. Podążając za polskimi przedsiębiorcami tam, gdzie widzą możliwości rozwoju, możemy zdynamizować ich wzrost oraz zwiększyć konkurencyjność.
[1] https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/drogi-i-autostrady/inwestycje-infrastrukturalne-w-regionie-trojmorza-przyspiesza–84554.html.
[2] https://emerging-europe.com/business/romania-finally-set-to-make-the-most-of-its-vast-black-sea-gas-reserves/.
[3] https://www.gfmag.com/magazine/march-2023/romania-potential-unlocked.