Nieuniknione przekwalifikowanie

Nieuniknione przekwalifikowanie

Co trzeci pracownik w Polsce uważa, że automatyzacja pracy przy pomocy robotów wymusi na nim konieczność przekwalifikowania się lub zmiany pracy w ciągu najbliższych 10 lat – wynika z raportu TOP CDR – Digitally Responsible Company .

Badani zdają sobie sprawę, że dotychczasowe umiejętności mogą nie wystarczyć, by utrzymać się na rynku pracy w dobie postępującej cyfryzacji. Blisko 1/3 badanych wskazuje, że w ciągu ostatnich 3 lat wdrożenie nowoczesnych technologii wymusiło redukcję etatów.

Polacy są mniej świadomi

Polacy zaczynają dostrzegać zmiany związane z coraz popularniejszym wdrażaniem nowoczesnych rozwiązań w miejscu pracy. Co trzeci ankietowany uważa, że automatyzacja pracy przy pomocy robotów wymusi na nim konieczność przekwalifikowania się lub zmiany pracy w ciągu najbliższych 10 lat. Nadzieję, że tak się nie stanie podziela znacznie mniej niż połowa badanych. Co ciekawe, aż 1/4 respondentów nie jest w stanie przewidzieć, jakie zmiany czekają rynek pracy w ciągu najbliższych 10 lat. Jest to odwrotna propozycja niż w krajach dużo bardziej zaawansowanych technologicznie. Warto zauważyć, że w Stanach Zjednoczonych według danych PewResearch aż 72 proc. badanych boi się automatyzacji, a tylko 1/3 spogląda optymistycznie na ten proces.

 – Polscy pracownicy nie do końca zdają sobie sprawę z nadchodzących przemian. Eksperci przewidują, że praca, która wymaga powtarzalnych czynności, niskich kwalifikacji już niedługo będzie w pełni wykonywana przez roboty. Coraz częściej roboty zastępują także przedstawicieli bardziej skomplikowanych zawodów takich jak: prawnik, lekarz czy prezenter telewizyjny. Chatboty zastępują tradycyjną obsługę klienta, roboty usprawniają pracę w restauracji, automatyczne kasy eliminują z rynku pracy kasjerów. Z drugiej strony rozwój sztucznej inteligencji tworzy miejsca pracy, które wymuszają zdobywanie nowych kompetencji, związanych np. z analizą dużych zbiorów danych i programowaniem nowoczesnych maszyn. Niestety tym razem rewolucja cyfrowa odbywa się tak szybko, że wielu pracowników może zostać dotkniętych wykluczeniem cyfrowym. Na kształt przyszłego rynku pracy wpływ ma nie tylko szerokie wdrażanie nowoczesnych technologii, ale przede wszystkim podejście pracodawców do nieuchronnie zbliżających się zmian – tłumaczy Iwona Kubicz, prezes agencji Procontent.

Odległy scenariusz

Zastępowanie pracy człowieka przez sztuczną inteligencję staje się zauważalne, choć dla większości pracodawców to wciąż odległy scenariusz. W ostatnich 3 latach wdrożenie nowych technologii (automatyzacja) spowodowała redukcję etatów (zwolnienia) w blisko 1/3 firm – takiej odpowiedzi udzieliło 28% badanych pracowników firm.

Przedsiębiorstwa stają się coraz bardziej świadome jakości swojego cyfrowego śladu. Organizują szkolenia podnoszące kompetencje cyfrowe, wdrażają procedury cyberbezpieczeństwa, unowocześniają komunikację wewnętrzną, a także planują działania integracyjne „bez dostępu do sieci” – wynika z wywiadów przeprowadzonych w ramach raportu Programu TOP CDR – Digitally Responsible Company. Program jest pierwszą w kraju tego typu inicjatywą, popularyzującą ideę ideę cyfrowej odpowiedzialności biznesu (z ang. Corporate Digital Responsibility – CDR). Firma odpowiedzialna pod względem cyfrowym powinna zapobiegać negatywnym skutkom, które wynikają z przeciążenia informacjami. Tak jak CSR ma realny wpływ na zyski i dobre samopoczucie pracowników, tak CDR znacząco wpływa na reputację firmy, na jakość jej relacji z klientami i jakość życia pracowników.

– Pracodawcy zaczynają zdawać sobie sprawę, że włączenie odpowiedzialności cyfrowej do DNA firm zapewni w przyszłości ciągły sukces przedsiębiorstw i pracowników, poruszających się w zmieniającym się cyfrowym krajobrazie. Pracownikom zależy na zdobywaniu nowych kompetencji, które podniosą ich umiejętności i konkurencyjność na rynku. Starania obu tych grup w obliczu postępującej cyfryzacji zadecydują o tym, jak zmieni się rynek pracy w ciągu najbliższej dekady – komentuje dr hab. Monika Marta Przybysz, prof. UKSW, członek Rady Ekspertów programu TOP CDR – Digitally Responsible Company.

Jak cyfrową odpowiedzialność postrzegają pracownicy? Dla ponad 40 proc. ankietowanych, firma odpowiedzialna cyfrowo to firma, która prowadzi szkolenia w zakresie podwyższania kompetencji cyfrowych. 38% badanych odpowiedziało, że taka firma umożliwia pracownikom pozyskanie potrzebnych kompetencji cyfrowych, by nie stracili pracy w wyniku automatyzacji.


Komentarz
Pavel Bezucky, Area Sales Manager CEE, Universal Robots

Roboty wypełnią lukę
Według raportu „The Future of Jobs Report” opublikowanego przez World Economic Forum, w 2018 roku średnio 71 proc. roboczogodzin w 12 branżach objętych badaniem wykonywanych było przez ludzi, a 29 proc. przez maszyny. Autorzy analizy spodziewają się, że do 2022 proporcje te zmienią się i ludzie wykonywać będą już tylko 58% roboczogodzin, a 42 proc. realizować będą maszyny. Robotyzacja w znacznym stopniu zmieni rynek pracy, w największej mierze i w najwyższym tempie odczuje to przemysł wytwórczy. Stanie się tak m.in. za sprawą robotów współpracujących, które stanowią odpowiedź na wyzwania związane z unowocześnianiem produkcji, przy zachowaniu kontroli nad kosztami i przy właściwej stopie zwrotu z inwestycji. Koboty nie tyle rewolucjonizują branżę, co raczej prowadzą do uproszczenia i wdrożenia elastyczniejszych rozwiązań przemysłowych otwierających pole do rozwoju dla małych i średnich producentów.


W przeszłości, firmy z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, w tym z Polski, miały dostęp do relatywnie niedrogiej siły roboczej. Obecnie te rezerwy są bliskie wyczerpania, a roboty mogą wypełnić tę lukę i pomóc rodzimym firmom w osiąganiu konkurencyjności. Roboty poprawiają standaryzację jakości oraz produkcji – dwa parametry, które pozwalają określić, czy firma jest w stanie produkować dla globalnego rynku w sposób konkurencyjny. Rentowna i konkurencyjna firma jest zdolna do tworzenia nowych miejsc pracy, w miarę jak rozszerza się jej działalność. Robotyzacja pozwala również na przesuwanie zasobów ludzkich z powtarzalnych procesów do obszarów wysokomarżowych. Niektóre zawody związane z określonymi, prostymi do zautomatyzowania procesami – przykładowo montaż – mogą stopniowo zanikać, jednak robotyzacja stworzy per saldo więcej miejsc pracy w innych dziedzinach. Kreuje zapotrzebowanie na profesje powiązane z programowaniem robotów, kontrolą i ich wdrażaniem do systemu produkcyjnego. Właśnie dlatego bardzo ważne jest, aby szkoły ponadpodstawowe oraz uczelnie współpracowały z biznesem. Rynek pracy zmienia się i powinniśmy być gotowi do przygotowania ludzi do nowych zawodów.


Poleć ten artykuł:

Polecamy