Optymalizacja bez zwolnień

Optymalizacja bez zwolnień

84% przedsiębiorstw utrzymało dotychczasowy poziom zatrudnienia, nie dokonując zmian kadrowych podczas wakacji. Ciekawe, że obecnie więcej firm planuje dać pracownikom podwyżki niż obniżki wynagrodzeń – odpowiednio 7 i 6% A jeszcze na początku kwietnia aż połowa firm planowała cięcia pensji.

Jak wynika z IX fali badania kondycji firm i nastrojów pracowników przeprowadzonego pod koniec sierpnia 2020 r. przez Polski Fundusz Rozwoju i Polski Instytut Ekonomiczny, przedsiębiorstwa dostosowują się do nowej sytuacji, ograniczając koszty działalności i dokonując ekspansji na nowe rynki. Dla blisko jednej czwartej firm (23%) ważnym elementem strategii jest także wdrażanie systemów do pracy zdalnej.

Na koniec sierpnia udział firm planujących redukcję zatrudnienia wzrósł o 1 pp. w porównaniu do końca lipca, a planujących zwiększenie zatrudnienia zmalał o 2 pp. i wynosił odpowiednio 7% i 11% Wśród dużych przedsiębiorstw zmalał odsetek firm planujących wzrost zatrudnienia (-8 pp.) i równocześnie odsetek mających w planach zmniejszenie zatrudnienia (-6 pp.). O 4 pp. wzrósł za to odsetek firm handlowych planujących zwiększenie zatrudnienia.

W porównaniu do początku kwietnia widać, że udział firm planujących utrzymanie zatrudnienia zwiększył się z 62% do 79% na koniec sierpnia (+17 pp.). Jednocześnie odsetek firm planujących zwiększenie zatrudnienia wzrósł o 9 pp., a odsetek planujących zmniejszenie zatrudnienia zmalał o 21 pp.

Plany a rzeczywistość

Tyle o planach, pytanie, jak wyglądała ich realizacja? W lipcu i sierpniu 84% przedsiębiorców nie dokonało żadnych zmian kadrowych. 6% firm zmniejszyło liczbę zatrudnionych, a 9% zwiększyło liczbę pracowników. Zwiększenie zatrudnienia najczęściej występowało w firmach małych (14%). W parze z deklaracjami firm idą spokojne nastroje pracowników. Łącznie 76% ocenia, że utrata pracy w najbliższych trzech miesiącach jest zdecydowanie lub raczej nieprawdopodobna.

W porównaniu do wyników V fali badania z końca maja odsetek firm, które utrzymały dotychczasowe wynagrodzenia, wzrósł o 7 pp. do 88%, a odsetek firm, które obniżyły wynagrodzenia zmalał o 8 pp. do 6%. Odsetek firm dokonujących redukcji wynagrodzeń spadł z poziomu 18% na koniec kwietnia do 6% na koniec sierpnia.

– W okresie wakacyjnym na rynku pracy przeważały strategie przewidujące status quo pod względem wynagrodzeń i stanu zatrudnienia lub poprawy obu tych wskaźników. Oznacza to, że w sezon jesienno-zimowy, pomimo utrzymującego się zagrożenia epidemiologicznego, polskie firmy wchodzą z większym optymizmem niż jeszcze pół roku temu. Oznaką tego jest przywracanie części pracowników do pełnego wymiaru czasu pracy. Od końca czerwca o 8 pp. spadł odsetek osób, które pracują w niepełnym wymiarze godzinowym, co przekłada się na rosnące poziomy zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Co więcej, obecnie jedynie co ósmy pracownik obawia się utraty zatrudnienia. To pokazuje, że pomimo pojawienia się w naszym kraju pierwszej od trzech dekad recesji, Polacy nie przeczuwają ryzyka bezrobocia, a co za tym idzie nie ograniczają w znaczący sposób swoich planów konsumpcyjnych – komentuje Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Wdrażanie systemów pracy zdalnej jest elementem strategii dla 23% podmiotów. Ich wprowadzenie stanowi priorytet w ciągu najbliższych 12 miesięcy dla 38% dużych firm oraz 17% mikrofirm.

Zmuszeni do cięcia kosztów

Przebadane firmy najczęściej dostosowują się do sytuacji wywołanej pandemią, zmniejszając koszty swojej działalności. Łącznie 63% przedsiębiorstw deklaruje takie działania jako element swojej strategii. Do innych należą wprowadzanie nowych produktów/usług i ekspansja na nowe rynki (52%), a także wykorzystywanie wielokanałowej sprzedaży (40%).

Pandemia wpłynęła na spadek udziału firm, które korzystają z niektórych zewnętrznych form finansowania. Pod koniec sierpnia 35% ankietowanych przedsiębiorstw deklarowało korzystanie z kredytu bankowego. To wciąż czyni go najczęściej wykorzystywaną formą finansowania zewnętrznego (poza leasingiem), mimo że przed pandemią korzystało z niego 41% firm. Mniejszą popularnością cieszy się także kredyt kupiecki (z 21% przed pandemią do 17% obecnie) oraz usługi faktoringowe (z 11% do 8%).

Rośnie płynność finansowa

12% przebadanych przedsiębiorstw odnotowało wzrost sprzedaży pod koniec sierpnia względem końca lipca. To wzrost o 6 pp. od początku kwietnia. Blisko połowa (47%) przedsiębiorstw utrzymała sprzedaż na niezmienionym poziomie – to o 13 pp. więcej niż w pierwszej fali badania z początku kwietnia.

Prawie 2/3 przebadanych firm (64%) ocenia swoją płynność finansową jako dostateczną, by przetrwać okres powyżej 3 miesięcy. To wzrost o 25 pp. w porównaniu do połowy kwietnia, kiedy taki stan deklarowało 39% przedsiębiorstw w Polsce. Brak płynności finansowej dziś deklaruje jedynie 3% firm – o 8 pp. mniej niż w połowie kwietnia.

– Po zauważalnym spadku pod koniec lipca, kondycja finansowa polskich firm wraca do trendu wzrostowego, przynajmniej w ich odczuciach. Od końca kwietnia do końca lipca obserwowaliśmy coraz więcej firm z nowymi zamówieniami. Szczególnie dobrze mają się duże przedsiębiorstwa. To właśnie w tej grupie jest coraz mniej tych, którym nadal spada liczba nowych zamówień. Jednak w najnowszej fali badania tylko 10% wszystkich przedsiębiorstw notuje wzrost zamówień, połowa utrzymuje stałą ich liczbę, a 1/3 odnotowuje spadek liczby nowych zamówień – mówi Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.


Komentarz
Blanka Borkowska
HR Director
FM Logistic Central Europe

Myślę, że w temacie potencjalnej redukcji zatrudnienia w branży logistycznej nie można generalizować. Każda firma podejmuje decyzje w obszarze zarządzania zasobami ludzkimi w oparciu o swoją długoterminową strategię i indywidualną sytuację ekonomiczną. Logistyka, jako branża stanowiąca krwioobieg gospodarki, do tej pory odczuła skutki pandemii zapewne w nieco bardziej ograniczony sposób, niż inne branże, choć różnice między firmami mogą być znaczne i uzależnione są przede wszystkim od obsługiwanych przez daną firmę sektorów.

FM Logistic CE, z uwagi na obsługę klientów z sektorów, które stosunkowo stabilnie przechodzą okres pandemii, gdyż na ich produkty jest stałe zapotrzebowanie (FMCG, branża farmaceutyczna) lub takich, które uzupełniły tradycyjną sprzedaż kanałem e-commerce, szczęśliwie nie było zmuszone redukować zatrudnienia (całkowita liczba pracowników w marcu 2020 i wrześniu 2020 jest niemal bez zmian, a niektórych lokalizacjach nawet wzrosła), czy wynagrodzeń pracowników.

Dodatkowo stale się rozwijamy, pojawiają się nowi klienci, a obecni rozszerzają działalność, więc mamy raczej rosnące potrzeby w zakresie zatrudnienia. W przypadkach szczytów aktywności, posiłkujemy się także pracownikami zewnętrznymi, choć utrzymujemy ten parametr pod kontrolą, gdyż trzonem naszej struktury i gwarantem naszej doskonałości operacyjnej pozostają pracownicy stali.

Nasze decyzje w obszarze rekrutacji nie są więc podyktowane asekurowaniem się w związku z wcześniejszą małą dostępnością pracowników na rynku, a raczej naszymi realnymi potrzebami, wynikającymi z organicznego wzrostu.

Poleć ten artykuł:

Polecamy