Polacy nie gęsi, swój język mają

Polacy nie gęsi, swój język mają

Już w renesansie Mikołaj Rej pisząc zdanie: „Polacy nie gęsi, swój język mają” chciał zwrócić uwagę na to, że Polacy powinni szanować swoją mowę ojczystą. W tamtych czasach wszechobecna i w „dobrym guście” była łacina. Obecnie będąc w pracy zastanawiam się, czy aby na pewno...

Powszechną dawniej łacinę dziś zastąpił język angielski lub – co gorsza – polszczyzna z naleciałościami angielskimi. Każdy z nas z pewnością słyszał lub sam używa niektórych z poniższych zwrotów: meeting, target, request, handling, pick & pack, stock, full year, short list, a to zaledwie mały wycinek z bogatego zasobu wyrażeń angielskojęzycznych, jakie da się słyszeć w branży logistycznej. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby ich używano w rozmowach biznesowych z osobami angielskojęzycznymi, ale coraz częściej stosuje się je w bezpośrednich rozmowach w pracy w gronie samych Polaków.

Całkowicie niewytłumaczalnym zjawiskiem jest używanie języka angielskiego w korespondencji pomiędzy dwoma Polakami. Podobnie rzecz się ma z nazewnictwem plików czy też nazw używanych w arkuszach. W praktyce logistycznej często zdarza się, że Polak przygotowując jakieś dokumenty elektroniczne dla innego Polaka używa języka angielskiego. Dlaczego tak się dzieje? Powodów jest wiele, rzadko mają one związek z regulaminem panującym w firmie. Zdarzają się przedsiębiorstwa (zwłaszcza jeśli są częścią dużego koncernu), w których używa się wyłącznie języka angielskiego. Należy jednak pamiętać o Ustawie z 7 października 1999 o języku polskim, w której ustawodawca wskazał jasno, że w Polsce językiem urzędowym jest język polski, i w tym języku powinny być sporządzane wszelkie umowy, jeśli jedną ze stron jest podmiot lub osoba posiadająca obywatelstwo polskie. Oczywiście ustawa dotyka obszaru języka urzędowego i prawnego, ale to jasny sygnał dla nas wszystkich, że ustawodawca chciał podkreślić wagę języka polskiego w naszej komunikacji językowej. Z pewnością istotną przyczyną posługiwania się w środowisku pracy językiem angielskim może być jego dzisiejsza uniwersalność. Teksty tworzone na potrzeby lokalne mogą być w sposób szybki przekazane na inny poziom decyzyjny, w którym używa się języka angielskiego. Niestety zapomina się o tym, że tekst powinien być właściwie rozumiany i rozpoznany przede wszystkim przez osoby, które będą realizowały wynikające z niego zadania. Tu zaś nierzadko pojawia się problem związany z interpretacją obcojęzycznych wyrażeń. Stosowanie języka angielskiego czy też innego obcego języka stwarza dla rzeszy pracowników zagrożenie niełaściwej interpretacji znaczenia poszczególnych słów, fraz, a nawet całej wypowiedzi, co w konsekwencji może prowadzić do poważnych nieporozumień. Inną przyczyną stosowania maniery w postaci obcojęzycznych wtrąceń może być chęć nadania sobie lub tekstowi wyższej rangi. W ten sposób leczy się własne kompleksy pokazując, że dysponuje się wiedzą większą niż inni. Jakby tego wszystkiego było mało, Polacy uwielbiają przerabiać słowa z języka polskiego na angielski lub odwrotnie. Bardzo często używamy pojedynczych słów czy zwrotów obcojęzycznych w wypowiedzi przekazywanej w języku polskim. Powstają wtedy dość pretensjonalne w kontekście polskiej wypowiedzi hybrydy, które nie tylko są trudne do wypowiedzenia, ale i zrozumienia.

Przyjrzyjmy się tym „najciekawszym” przypadkom w ich „wolnym tłumaczeniu”.

Half – określenie używane w jednej z firm logistycznych oznaczające raport półroczny podsumowujący wyniki

Flash – określenie używane przez jedną z firm logistycznych oznaczające raport podsumowujący wyniki miesięczne

FYE [Full Year Estimate] – budżet

Road map – plan działań

Sleepy stock – nadmierny zapas

P&P [pick & pack] – kompletacja towaru, pobranie towaru

Picking – miejsce zbiórki, miejsce pobrania, miejsce kompletacji

APR – regały wysokiego składowania

Brainstorm – burza mózgów

Claim – nota, reklamacja

Deliwerka [delivery note] – zamówienie, zlecenia

Lora – naczepa, przyczepa

Counterbalance – wózek czołowy

Reach-Truck – boczny wózek wysokiego unoszenia

Outstanding – płatności przeterminowane

FTL – Ładunek pełnopojazdowy

Injekcja – import, zaczytanie zleceń

Stock – zapas

Handling In – przyjęcie, rozładunek

Acrual – rezerwa

Dispatcher – dyspozytor

Request – zapytanie, prośba

Celem tej wyliczanki nie jest całkowita negacja używania wyrażeń obcojęzycznych, ale zwrócenie uwagi na to, że większość tych słów ma nasze rodzime odpowiedniki. Ważne, aby zachować umiar i rozsądek nie dając się ponieść zbytnio słowotwórstwu.

Poleć ten artykuł:

Polecamy