Pomiędzy strategią a poszukiwaniem okazji inwestycyjnych
Zgodnie z klasycznym podejściem internacjonalizacja przedsiębiorstwa jest procesem, który przebiega w sposób stopniowy. Typowa aktywność przedsiębiorstw rozwijających działalność na rynkach zagranicznych charakteryzuje się więc etapowym, rozłożonym w czasie wzrostem zakresu i zasięgu zaangażowania w obsługę tych rynków. Ekspansja zagraniczna jest zazwyczaj poprzedzona sukcesem na rynku krajowym i wynika z przemyśleń i decyzji strategicznych.
Z drugiej strony, coraz liczniejsze przykłady firm określonych mianem born globals, czyli umiędzynarodowionych na bardzo wczesnym etapie rozwoju (nierzadko już w momencie ich powstania), pokazują, że w aktualnych warunkach tradycyjne podejście do ekspansji może okazać się niewystarczające. Pojawia się zatem pytanie, jak i kiedy zaplanować oraz przeprowadzić ekspansję w warunkach niepewności i podwyższonego ryzyka oraz wielu wyzwań strategicznych?
Zwinność plus strategia
Piotr Kuba, członek zarządu ds. inwestycyjnych w PFR TFI, które zarządza Funduszem Ekspansji Zagranicznej, przekonuje, że najlepszym rozwiązaniem jest połączenie strategicznego, długoterminowego planowania z umiejętnością dostrzegania i wykorzystywania okazji inwestycyjnych.
– Szerokie spojrzenie na rynek, zwinność, umiejętność dostrzegania powiązań pozwoli nam znaleźć interesującą okazję inwestycyjną. Natomiast musimy pamiętać, że to tylko pierwszy krok do sukcesu. Pewnych procesów strategicznych nie można przyspieszać. Jeśli organizacja nie jest gotowa na ekspansję, nie powinna jej na siłę przeprowadzać. Dopiero odpowiednie przygotowanie i spójna wizja strategiczna pozwolą spośród dostępnych okazji wybrać tę, która będzie pasowała do modelu biznesowego firmy. Nie sztuką jest bowiem samo znalezienie okazji, sztuką jest skuteczne zintegrowanie przejętej organizacji ze spółką-matką i osiągnięcie zakładanych korzyści. Dlatego w Funduszu Ekspansji Zagranicznej przy każdej inwestycji przed podjęciem decyzji sprawdzamy, na ile firma zagraniczna pasuje do modelu inwestora, czy koncepcja inwestycji jest powiązana z ogólną strategią biznesową – podkreśla Piotr Kuba i dodaje, że ten sposób działania pozwala pogodzić bieżące wyzwania z długoterminową perspektywą strategiczną.
Dobry klimat dla ekspansji
Kiedy ponad dwa lata temu epidemia koronawirusa ogarnęła cały świat, wszyscy byli zgodni, że to wydarzenie zdecydowanie zmieni podejście do inwestycji zagranicznych. Dziś wiemy, że skutki pandemii to niejedyne wyzwania, z jakimi przychodzi nam się mierzyć. Wybuch wojny w Ukrainie stał się punktem zwrotnym dla Europy i świata, zmieniając kształt międzynarodowego podziału pracy i globalizacji. Czy w obliczu tych wydarzeń nadal jest przestrzeń dla ekspansji zagranicznej? Kiedy rozmawialiśmy z Piotrem Kubą, PFR TFI było akurat w przededniu premiery raportu poświęconego trendom i kierunkom polskich inwestycji zagranicznych. Nie mogliśmy nie zapytać, o wyniki przeprowadzonych badań i nastroje inwestorów.
– Uchylając rąbka tajemnicy, mogę powiedzieć, że wyniki badań, które przeprowadziliśmy wspólnie z PwC Polska pokazują duży apetyt polskich inwestorów na inwestycje zagraniczne. Pandemia w bardzo wielu aspektach zmieniła paradygmat relacji społecznych, gospodarczych i biznesowych, co w pierwszej fazie przełożyło się na spadek globalnych przepływów bezpośrednich inwestycji zagranicznych, jednak w długim terminie nie zmniejszyła zainteresowania polskich przedsiębiorstw ekspansją zagraniczną. Powiem więcej, obecnie zainteresowanie polskich przedsiębiorstw ekspansją kapitałową przewyższa poziomy notowane przed pandemią. Podam może konkretne dane: ponad połowa polskich inwestorów (60%) deklaruje, że planuje dalszą ekspansję zagraniczną. A to oznacza, że w aktualnych uwarunkowaniach potrafią oni odnaleźć i wykorzystać nowe szanse oraz możliwości rozwoju biznesu. Nawet w obliczu podwyższonego ryzyka.
Zdaniem Piotra Kuby chęć zwiększania skali zaangażowania na rynkach zagranicznych przez firmy, które już wcześniej dokonały takich inwestycji, potwierdza, jak ważne jest doświadczenie międzynarodowe. Rozszerzając stopniowo obecność na zagranicznych rynkach, przedsiębiorstwa zdobywają coraz większą wiedzę na ich temat, gromadzą doświadczenie w ich obsłudze, a to pozwala im na płynne przechodzenie do coraz bardziej zaawansowanych form umiędzynarodowienia. Im bardziej firmy znają i rozumieją dany rynek, tym niepewność i ryzyko podejmowania działalności poza granicami kraju macierzystego są mniejsze. Zmniejsza się także perspektywa dystansu – zarówno tego geograficznego, jak i psychologicznego, tym samym rośnie gotowość przedsiębiorstwa do tego, by zaangażować się kapitałowo w projekty na rynkach bardziej oddalonych, mniej oczywistych, które oferują duże możliwości, ale na wczesnym etapie umiędzynarodowienia mogły być pomijane.
Przełamywać bariery
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu ekspansji kapitałowej inwestor powinien więc z jednej strony przyjrzeć się otoczeniu rynkowemu, gospodarczemu i społecznemu, konkurencji i wynikającym z nich ryzykom. Natomiast na drugiej szali w rozważaniach strategicznych należy postawić pytanie: co, jeśli nie podejmę ekspansji? Jak może wyglądać rozwój mojej firmy w ciągu najbliższych lat? Czy mam szansę na rozwój? Czy nie stanę w pewnym momencie przed ograniczeniami dla wzrostu, np. wynikającymi z chłonności rynku macierzystego?
– Stawiając sobie takie pytania, dochodzimy często do momentu, gdy dostrzegamy pewne bariery rozwoju i rozważamy, czy przejęcie lokalnego dystrybutora lub konkurenta, utworzenie nowej spółki za granicą nie spowoduje, że one znikną, a przynajmniej ich wpływ zostanie zminimalizowany. Na takim etapie rozważań strategicznych zgłosiła się do funduszu już kilka lat temu spółka R22, dla której polski rynek okazał się po prostu zbyt mały, by zapewnić jej stabilny wzrost. Ekspansja kapitałowa w tym przypadku pozwoliła zlikwidować tę barierę. Spółka przejęła trzy rumuńskie i jedną chorwacką firmę działającą w obszarze hostingu i domen, zyskując tym samym silna pozycję na relatywnie dużych i atrakcyjnych rynkach w swoim sektorze. Podobna motywacja do ekspansji towarzyszyła spółce logistycznej Laude Smart Intermodal, która dzięki współpracy z funduszem rozpoczęła inwestycję w Niemczech. To dla niej strategiczny krok, by rozszerzyć listę obsługiwanych tras o kierunki w Europie Zachodniej. Zaplecze w postaci spółki zlokalizowanej w Niemczech pozwoli Laude na zwiększenie skali działalności, obsługę tras zapewniających wyższe marże oraz większą dywersyfikację przychodów. – przypomina Piotr Kuba i przekonuje, że jeśli myślimy o rozwoju naszej firmy długoterminowo, zawsze powinniśmy stawiać sobie pytania o to, jakie bariery możemy przełamać dzięki ekspansji.
Komentarz
Na podstawie doświadczeń we współpracy z partnerami Funduszu Ekspansji Zagranicznej widzę, że doświadczenie na rynkach zagranicznych zwiększa otwartość przedsiębiorstw na korzyści związane z internacjonalizacją – dywersyfikację i ograniczenie ryzyka, zabezpieczenie łańcuchów dostaw czy obniżenie kosztów operacyjnych. Innymi słowy ekspansja staje się dla nich sposobem pokonywania barier, z którymi prędzej czy później styka się niemal każdy przedsiębiorca na macierzystym rynku. Może to być np. bariera wzrostu związana m.in. z określoną chłonnością rynku macierzystego. Taki model stopniowego dojrzewania do ekspansji i zwiększania jej skali obserwujemy również w przypadku partnerów, z którymi współpracujemy w Funduszu Ekspansji Zagranicznej. Nierzadko jedna udana inwestycja zagraniczna zwiększa apetyt na kolejne przedsięwzięcia. Tak było m.in. w przypadku Elemental Holding, z którym współpracę nawiązaliśmy w 2018 r., kiedy wspólnie inwestowaliśmy na Litwie, później przyszła kolej na inwestycje w Niemczech i wreszcie w Stanach Zjednoczonych. Ten przykład pokazuje, że firma zaczynając od inwestycji w krajach sąsiadujących z Polską, stopniowo zmierzała do tego, by uruchomić bardzo ambitny projekt na bardziej odległym i wymagającym rynku amerykańskim. Co najważniejsze, wszystkie te pomysły łączyła spójna koncepcja, dlatego widząc efekty pierwszych inwestycji, podjęliśmy decyzję o rozszerzeniu współpracy z tym partnerem.
Artykuł ukazał się w czasopiśmie Eurologistics 2/0222