Preferowany pracodawca, czyli kto?

Preferowany pracodawca, czyli kto?

Siła marki pracodawcy wciąż działa na kandydatów, ale pandemia Covid-19 zmieniła wiele ich zwyczajów i oczekiwań wobec rekrutacji – wynika z najnowszego badania Pracuj.pl. Według raportu „Preferowany pracodawca, czyli kto” 55% Polaków nadal aplikuje o pracę tylko w wybranych firmach. Jednocześnie do 1/3 wzrósł udział osób, które nie mają preferowanych pracodawców. Z badań wynika także, że po wybuchu pandemii kandydaci znacznie częściej oczekują w trakcie rekrutacji bezpośredniego spotkania z potencjalnymi przełożonymi (84% badanych) niż z rekruterem (34%).
Dwa światy. HR przed i po pandemii

Według danych Pracuj.pl już od maja na rynku pracy można było odnotować regularne wzrosty liczby ofert zatrudnienia. Mimo to zawirowania na rynku pracy znacząco wpłynęły na podejście kandydatów do pracodawców. Z najnowszego raportu „Preferowany pracodawca, czyli kto” wynika, że obecnie jedynie 55% respondentów deklaruje, że ma preferowanych pracodawców. Jeszcze na początku marca 2020 roku taką deklarację złożyło 63% badanych – w wyniku pandemii spadło więc znaczenie preferencji na przykład na rzecz bezpieczeństwa i szybkości zatrudnienia.
– Badanie przeprowadzone przez Pracuj.pl zostało podzielone na dwie fazy, w których pierwsza została przeprowadzona jeszcze przed wybuchem pandemii, a zebrane wyniki zostały zaktualizowane o opinie uzyskane już w okresie „nowej normalności”. Porównanie percepcji wizerunku pracodawcy i zestawienie otrzymanych danych w ciekawy sposób obrazuje kierunek zmian, które obecnie kształtują nową ścieżkę działań employer brandingowych firm. Wyniki badania to również doskonałe studium przypadku, odpowiadające na pytanie o zmianę postrzegania pracodawcy w obliczu kryzysu i transformacji na rynku pracy – podkreśla Iga Pazio, B2B Marketing Communications Manager w Grupie Pracuj i redaktor naczelna raportu.
Analizując czynniki, którymi w dobie pandemii kierują się poszukujący pracy, widać znaczące różnice, choć akurat nie w przypadku najważniejszego z nich. Zarówno przed wybuchem pandemii, jak i po jej pierwszym wygaśnięciu aż 72% ankietowanych wskazało lokalizację firmy, jako jeden z głównych powodów zainteresowania nowym pracodawcą. Dogodna i bliska lokalizacja to oszczędność czasu, komfort dojazdu, a także możliwość np. zrobienia zakupów po pracy. Średnio 68% biorących udział w badaniu jako drugi czynnik wskazało branżę, w której działa firma, zaś blisko 63% – wizerunek i markę pracodawcy. Zmiany procentowe w okresie przed i po pandemii wahały się w obu przypadkach zaledwie o 2 i 3 punkty procentowe.
40% ankietowanych przyznaje, że szukając pracy, zawsze kieruje się reputacją i renomą organizacji, która znajduje odzwierciedlenie w rynkowych opiniach i komentarzach. Polacy to pracownicy świadomi i wymagający. Szukając swojego „wymarzonego” miejsca pracy biorą pod uwagę obietnice marki składane na rynku oraz weryfikują je z realnymi doświadczeniami pracowników i kontrahentów. Wciąż istotna okazuje się również informacja na temat wysokości wynagrodzenia, której w ofertach pracy poszukuje aż 49% respondentów.

Benefity o mniejszym znaczeniu

Wyniki raportu pokazują jak zmieniło się podejście Polaków do benefitów pozapłacowych. Zanotowany w ramach badania spadek o 8% wskazuje, że po pandemii pracodawca musi wykazać się czymś więcej niż tylko karnetem na siłownię. Kandydaci oczekują od swoich przełożonych opieki i wsparcia w trudnym okresie, dlatego bardziej niż na dodatki zwracają uwagę na solidne fundamenty i podstawowe świadczenia oraz reputację firmy na rynku.

Kandydat chętnie pozna szefa

W badaniu znalazły się również pytania dotyczące znaczenia działań employer brandigowych. Choć w związku z panującym reżimem sanitarnym wiele narzędzi bezpośredniego kontaktu zostało zastąpionych działaniami online, kandydaci wciąż czekają na możliwość spotkania i rozmowy z pracodawcą. Z badania wynika także, że niezależnie od pandemii najchętniej wybieranym źródłem informacji o ofertach pracy są serwisy rekrutacyjne. Twierdzi tak 80% badanych.
Co ciekawe – i co jednocześnie stanowi jedną z największych zmian w oczekiwaniach kandydatów z czasów przed i po wybuchu SARS-CoV-19 – dziś szukający zatrudnienia mniej chętnie rozmawiają o przyszłej pracy z rekruterem, a najchętniej ze swoim przyszłym bezpośrednim przełożonym. Aż 84% badanych deklaruje, że na spotkaniu rekrutacyjnym najchętniej spotkaliby się z bezpośrednim przełożonym – przed pandemią podobnie mówiło tylko 36% respondentów. Z kolei chęć spotkania z rekruterem deklarowało już w okresie nowej normalności tylko 34% badanych – w marcu było to znacznie więcej, bo 82%.

Konkretne oferty i rzeczowa komunikacja

Raport pokazuje również, w jaki sposób kandydaci i aktywni zawodowo Polacy analizują oferty pracy. W obecnej sytuacji najbardziej istotną informacją stały się jasno określone warunki zatrudnienia. Kandydaci oczekują od pracodawców dokładnych wytycznych co do stawianych im wymagań i oczekiwań (71%), a także wysokości wynagrodzenia proponowanego na danym stanowisku (64% wskazań). Oznacza to, że pandemia zmieniła model wartościowania. Kandydaci wybierają oferty od pracodawców, którzy komunikują się przy pomocy konkretów i „twardych danych”.

Nowoczesny, czyli elastyczny i cyfrowy

Co interesujące, badani przez Pracuj.pl kandydaci bardzo pozytywnie odnoszą się do pracy zdalnej – mimo niespodziewanego narzucenia tego modelu wielu pracownikom przez okoliczności pandemii. Choć wydawałoby się, że zamiana dotychczasowego benefitu w niekiedy przykrą konieczność może stać się powodem zmniejszenia zainteresowania tą formą pracy, wyniki badania przedstawiają się zupełnie inaczej. Przejście na zdalny model wciąż jest wysoko punktowaną formą pracy, docenianą przez 71% badanych.
W połączeniu z elastycznymi godzinami stanowi ona dzisiaj kluczowy czynnik w określeniu pracodawcy gotowego na współczesne wyzwania – aż 69% respondentów uznaje stosowanie tych form pracy za wyróżnik nowoczesnego pracodawcy. Wśród innych cech firm określanych tym mianem kandydaci wymienili stosowanie nowoczesnych narzędzi IT (63%), wysokie wynagrodzenie (58%), wsparcie pracowników różnych pokoleń (56%) i innowacyjną ofertę produktów i rozwiązań (56%).

– Bez wątpienia wizerunek pracodawcy pod wpływem epidemii koronawirusa uległ widoczniej zmianie. Przebudowany został dotychczasowy model oceny firm, a sami kandydaci odeszli od niekiedy wysokich oczekiwań, kierując się podstawowymi potrzebami i szukając gwarancji szeroko pojętego poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa – dodaje Iga Pazio.

Poleć ten artykuł:

Polecamy