Przestępcy zyskują 25%
Kierowcy z różnych krajów zmieniają samochody mniej więcej co 3-5 lat. To znaczy, że sprzedają starsze i kupują nowe 2-3 razy w ciągu 10 lat. Problem przekręcania liczników jednak wciąż trwa i stanowi jeden z powodów, dla których kupujący tracą sporo pieniędzy. Oszustwa na przebiegu są jednym z największych problemów na światowym rynku używanych samochodów.

Trudno uznać takie działania globalnie za przestępstwo, bo prawo krajowe różnych państw inaczej ocenia problem. Jednak na pewno nie jest to coś, czemu można się obojętnie przyglądać, kiedy nieuczciwi sprzedawcy starają się podnieść wartość swoich aut, fałszując przebieg.

Platforma car Vertical przeprowadziła badania, które miały ujawnić, w jakich najczęściej kręci się liczniki. Przeanalizowano ponad 570 tysięcy wygenerowanych raportów, żeby uzyskać precyzyjne wyniki. Okazało się, że wielu kierowców przepłaca za samochody mające nieoryginalny przebieg.

Niska cena oszustwa

Spośród wszystkich raportów wygenerowanych w 2020 roku, większość oszustw związanych z przebiegiem dotyczyła aut z silnikami diesla. Stanowiły one prawie ¾ (74,4%) wszystkich raportów, w których wskazano manipulację przy wskazaniach drogomierza. Silniki diesla są wybierane przez kierowców, notujących duże przebiegi i to prawdopodobnie główny powód z problemem fałszowanych wskazań licznika. W używanych  autach na benzynę rzadziej kręci się liczniki – 25% wszystkich zauważonych manipulacji. Jednak ten trend w przyszłości może się zmienić, ponieważ udział benzyniaków wśród nowo sprzedawanych samochodów jest znacznie wyższy niż niedawno (kosztem diesli).

Jeden z podstawowych powodów, dla których oszustwa na drogomierzu są tak powszechne wśród sprzedających, to niewielki koszt takiej modyfikacji. Wskazania drogomierza można zafałszować za kilkaset euro nawet w dobrze zabezpieczonych autach z aktualnym oprogramowaniem. Ale wywołane szkody mogą być zdecydowanie wyższe.

Jak ujawniają badania carVertical, w zależności od wieku i stanu używanego samochodu, zafałszowane wskazania licznika mogą podnieść wycenę samochodu nawet o 25%. Dane wskazują, że cena samochodu importowanego z USA może wzrosnąć nawet o 6000 euro. A to tylko dzięki manipulacjom przy wskazaniach licznika. Bez świadomości prawdziwej historii auta, kupujący może przepłacić kilka tysięcy euro.

Świadomość historii

Przegląd raportów wskazuje, że liczniki są cofane najczęściej w samochodach wyprodukowanych między 1991 a 1995 rokiem. W tej grupie liczniki są cofnięte średnio o 80 tysięcy kilometrów. W starszych autach cofanie licznika jest banalnie proste z technicznego punktu widzenia. Oszustwo jest więc prostsze i tańsze. Z drugiej strony, w autach z lat 2016-2020 liczniki są cofnięte średnio o 36 tysięcy kilometrów. W tych przypadkach jednak koszty szkód takiego oszustwa mogą być kilka razy wyższe niż w starszych samochodach. Badanie wykazało, że niekiedy liczniki są cofane o 200 tysięcy, a nawet 400 tysięcy kilometrów.

Wielu nabywców używanych samochodów nie jest świadomych ich prawdziwej historii. Co więcej, nawet niektórzy sprzedający nie są pewni, co działo się z samochodem jakiś czas temu. Raport z historii pojazdu może ujawnić przynajmniej pewne niespodzianki i zapobiec zakupowi źle utrzymanego pojazdu. Może też stanowić doskonały argument w negocjacjach.

Poleć ten artykuł:

Polecamy