Rewolucja po szwedzku

Rewolucja po szwedzku

Na testy takich samochodów zawsze czeka się z niecierpliwością. Oczekiwania wobec Volvo XC 90 były olbrzymie, bowiem auto według zapowiedzi miało stanowić ważny krok w historii marki i stanowić poważny argument dla uszczuplenia firmowych budżetów na auta dla zarządu.

Uwaga, na początku nie odkryjemy Ameryki. Gdyby oceniać samochody miarą porównania z poprzednikami, nowe XC 90 kandydowałoby do podium i to jego najwyższego stopnia, nawet patrząc w makroskali przez pryzmat wszystkich ostatnio „odnawianych” aut. Lepsze jest praktycznie wszystko: design, funkcjonalność, przyjemność z jazdy, skrzynia biegów, komfort. To zupełnie inne pojazdy.

Chirurg doskonały

Zaczniemy od wyglądu. Jeszcze kilka lat temu dla szwedzkiej marki była to sprawa drugorzędna. A teraz… Design jest po prostu znakomity. W tym słowie zawiera się reprezentatywność, precyzyjność wykończeń, dynamiczne linie stylistyczne i reflektory, oryginalność. Konstruktorzy wielu SUV-ów mają problemy, by wypośrodkować „dziwaczność”, elegancję i funkcjonalność. Operacja plastyczna „chirurgów” Volvo odniosła pełny sukces. Zresztą nie tylko na zewnątrz, ale również w środku. To auto na miarę właściciela, prezesa, prawnika, polityka, kogoś lubiącego po prostu dystyngowane, ale nie nudne samochody.

Przyjemność z jazdy. Jest wielka. Jedyne do czego (musimy!) się przyczepić to fakt, że dwulitrowy silnik Diesla (220 KM) będący pod maską testowanego egzemplarza, mógłby być nieco bardziej dynamiczny. Ale rozumiemy też tendencję wszechobecnego downsizingu. Trudno też coś złego napisać o skrzyni biegów, szczególnie mając w pamięci (wybaczcie, tego nie można zapomnieć) poprzedni model. Na pokładzie jest cicho i to nawet przy mocno autostradowych prędkościach. Auto doskonale trzyma drogę, co przy SUV-ach wcale nie stanowi reguły. Również odbicie do lasu, w piasek, trawę, na szutrowe pagórki, nie budzi przyspieszonego bicia serca, że nie wrócimy do domu. Zatem dobra wiadomość dla flotowca – prezes użytkując XC 90 dojedzie prawie wszędzie, niezależnie od warunków.

Adele brzmi cudownie

Kapitalnie działa Audio. Właściwie w naszych testach rzadko na to zwracamy uwagę, ale tutaj to wręcz niemożliwe. Czystość i jakość dźwięku na naprawdę znakomitym poziomie. Jeden z naszych dziennikarz pojechał na dłuższą przejażdżkę… tylko po to, by wysłuchać kilku swoich ulubionych piosenek. A, że właśnie kupił nową płytę Adele, to długo nie wracał.

Jak przystało na tej klasy wehikuł, auto ma mnóstwo systemów bezpieczeństwa i wspierających komfort, których liczba zależy od zasobności konta. Więcej o nich już wkrótce w specjalnym materiale poświęconym testom udogodnień w nowych samochodach (naszym „królikiem doświadczalnym” będzie właśnie XC 90).

To nie koniec?!

Volvo za pośrednictwem XC 90 wysyła głośny komunikat: będziemy mocni w firmach szukających nowoczesnych i bezpiecznych aut. Zresztą to ponoć nie koniec jeśli chodzi o możliwości szwedzkiej marki. Zatem z niecierpliwością czekamy na jeszcze.

Poleć ten artykuł:

Polecamy