Starzenie się społeczeństwa

Największym problemem dla światowej gospodarki są zmiany demograficzne. Aby wyhamować wzrost długu publicznego, konieczne jest rozpoczęcie reform strukturalnych, które zapobiegną problemowi kosztów związanych ze starzeniem się społeczeństwa – wynika z najnowszej edycji...

Eksperci firmy Deloitte oceniają, że powodem rosnącego długu publicznego poszczególnych państw są zmiany demograficzne, a nie krótkookresowe spadki ich aktywności gospodarczej. Problem starzenia się społeczeństw na świecie dotyczy nie tylko wydłużającego się okresu życia, ale również spadku narodzin. Przykładem doskonale obrazującym, jak rozwój gospodarczy wpływa na przyrost naturalny, jest Korea. W 1960 r. kobiety rodziły tam średnio po 6 dzieci, dziś wskaźnik liczby urodzin na osobę wynosi zaledwie 1,4. Dodatkowo, w tym samym czasie, średnia długość życia mieszkańca tego kraju wzrosła z 55 do 81 lat. Podobnie jest w Chinach – wskaźnik liczby narodzin spadł w tym okresie z 5,6 do 1,6 dzieci, a wiek życia wydłużył się z 44 do 74 lat.

 

Starzejąca się Europa i Japonia

Starzenie się społeczeństwa przybiera dramatyczny wręcz wymiar w gospodarkach europejskich oraz w Japonii, która jest określana mianem najstarszego kraju na świecie. Według szacunkowych prognoz w 2040 r. na 100 osób w wieku produkcyjnym będzie przypadać odpowiednio: w Japonii – 63, we Włoszech – 57, a w Niemczech – 56 osób powyżej 65 roku życia, a więc emerytów i rencistów, którzy nie są aktywni zawodowo.

Według agencji Standard & Poor’s w 49 rozwiniętych i rozwijających się krajach koszty związane z postępującym starzeniem się społeczeństwa będą bardzo duże – według szacunków dług publiczny wzrośnie z obecnych 40% PKB do 245% w 2050 r. Największy wzrost będzie dotyczył krajów rozwiniętych i wyniesie nawet 300% PKB, a w przypadku Niemiec i Stanów Zjednoczonych dług publiczny może w 2050 r. osiągnąć wartość aż 400% PKB.

– W Unii Europejskiej wydatki na emerytury oraz opiekę zdrowotną stanowią średnio 17% PKB, dlatego konieczne jest podjęcie działań strukturalnych, które zapobiegną problemowi kosztów związanych ze starzeniem się społeczeństwa. Chodzi o reformy systemów emerytalnych oraz opieki zdrowotnej – podkreśla dr Ira Kalish, dyrektor ds. Globalnej Ekonomii, Deloitte USA.

W Polsce miniona dekada była prawdopodobnie ostatnią ze wzrostem liczby ludności wynika z danych GUS. Prognozy wskazują, że w kolejnych latach liczba mieszkańców Polski będzie spadać. W ciągu 20 lat liczba obywateli Polski może spaść nawet o 2 mln, z 38,5 mln do 36,5 mln. Zdaniem byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego, Stanisława Kluzy kryzys demograficzny będzie główną barierą rozwojową Polski w kolejnych dekadach XXI wieku.

 

Praca do późnej starości

Aby zapobiegać niekorzystnym zmianom demograficznym, konieczne jest w dłuższej perspektywie ograniczenie spadku liczby osób pracujących zawodowo. Można to zrobić przez aktywizację zawodową osób po 55 roku życia oraz większą aktywność zawodową kobiet. Należy podjąć również działania pozytywnie wpływające na poprawę produktywności pracujących osób. Z perspektywy ekonomicznej państw ważne jest także stopniowe wydłużanie wieku emerytalnego.

Obecnie trudno jest sobie nawet wyobrazić, jak zorganizować pracę osób po 60 czy 65 roku życia, jeśli ta praca ma być produkcyjna, a nie ma stanowić fikcji ekonomicznej. Skala problemów, przed jakimi możemy się znaleźć w rezultacie starzenia się społeczeństw, wymaga całościowej i długoterminowej strategii.

– W Polsce nie udało nam się przecież zaktywizować osób po 55 roku życia. Jeśli więc podwyższenie wieku emerytalnego w naszym kraju ma nie doprowadzić do nowych patologii w systemie zabezpieczeń społecznych, to należy zmiany te powiązać z szeregiem innych reform, w tym m.in. permanentnym doszkalaniem i/lub przekwalifikowywaniem starszych pracowników, upowszechnianiem wykonywania pracy przez Internet, wprowadzeniem specjalizacji geriatrycznych itp. – mówi Rafał Antczak, członek zarządu Deloitte Polska.

Poleć ten artykuł:

Polecamy