Szkoda w transporcie a sposoby obrony przewoźnika

Szkoda w transporcie a sposoby obrony przewoźnika

Często zdarza się, że podczas przewozu przesyłka ulega zniszczeniu lub uszkodzeniu. W konsekwencji może zdarzyć się, że to spedytor bądź też przewoźnik będzie odpowiedzialny za powstałą szkodę. Problem pojawia się jednak wówczas, gdy postępowanie sądowe – zgodnie z działaniami poszkodowanego – ma toczyć się w innym kraju niż teren Rzeczpospolitej Polskiej. Są jednak sposoby, aby temu zaradzić.

Dlaczego warto prowadzić spór sądowy na terenie Polski?

Prowadzenie procesu na terenie własnego kraju wiąże się oczywiście z mniejszymi kosztami. Co więcej, w innych krajach interpretacja Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) z dnia 19 maja 1956 r. (dalej jako: Konwencja) znacząco się różni. Nie wspominając już o tym, że każdy kraj posiada swoją odmienną regulację, która również może w danej sprawie znaleźć zastosowanie.
Często jednak zdarza się tak, że przewoźnik lub spedytor nie podejmuje żadnych działań, czekając na reakcję drugiej strony. Niestety, taki sposób obrony prowadzi najczęściej do tego, że musi on brać udział w postępowaniu sądowym zainicjowanym przez poszkodowanego w jego kraju.
Co zatem może zrobić przewoźnik bądź spedytor, aby wyprzedzić działania drugiej strony i jednocześnie spowodować, że postępowanie sądowe będzie się toczyło na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej?

Postępowanie o ustalenie istnienia umowy spedycji

Pierwszym sposobem jest doprowadzenie do wszczęcia postępowania o ustalenie istnienia umowy spedycji.
Porównując regulacje zawarte w Konwencji oraz w prawie polskim, sytuacja spedytora jest zdecydowanie korzystniej uregulowana w regulacji krajowej. Zgodnie z polskim prawem, spedytor jest odpowiedzialny za przewoźników i dalszych spedytorów, którymi posługuje się przy wykonaniu zlecenia, chyba że nie ponosi winy w wyborze. Jeżeli zatem spedytor wykaże, że dołożył należytej staranności przy wyborze przewoźników i dalszych spedytorów, tzn. powierzył wykonanie usługi takim przewoźnikom i dalszym spedytorom, którzy z uwagi na reprezentowany przez nich profesjonalizm, posiadane referencje świadczące o jakości świadczonych przez nich usług, informacje o ich ubezpieczeniu itp., zasługiwali na zaufanie, to wówczas jest wolny od odpowiedzialności. Natomiast, zgodnie z Konwencją przewoźnik nie może powoływać się w celu zwolnienia się od odpowiedzialności ani na wady pojazdu, którym się posługuje dla wykonania przewozu, ani na winę osoby lub pracowników osoby, u której pojazd wynajął. Oznacza to, że nawet jeżeli przewoźnik wykaże, że dochował należytej staranności przy wyborze przewoźników i dalszych spedytorów, to dalej jest odpowiedzialny za powstałą szkodę.
Co więcej, w orzecznictwie sądów europejskich powszechnie przyjmuje się, że Konwencja nie znajduje zastosowania do umowy spedycji. Zatem, spedytor może oczywiście próbować to wykazywać w odpowiedzi na złożony pozew przez drugą stronę, jednak wówczas będzie zmuszony do uczestniczenia w postępowaniu prowadzonym poza granicami kraju. Natomiast, jeżeli spedytor udowodni, że zawarł umowę spedycji, może występować przed sądem polskim z powództwem o ustalenie istnienia umowy spedycji.
W każdym jednak przypadku należy zweryfikować treść zawartej umowy, ponieważ może okazać się, że zawarta została umowa prorogacyjna, tj. umowa, która wyłączy możliwość prowadzenia postępowania sądowego w innym kraju niż wybrany zgodnie przez strony tej umowy.

Postępowanie o ustalenie braku lub ograniczenia odpowiedzialności z Konwencji

Co jednak w przypadku, gdy brzmienie zawartej umowy nie budzi wątpliwości i oczywistym jest, że zastosowanie znajdują przepisy Konwencji? W takiej sytuacji również możliwe jest doprowadzenie do rozpoznania sprawy przez polski sąd, wnosząc powództwo o ustalenie braku odpowiedzialności z Konwencji lub powództwo o ograniczenie odpowiedzialności z Konwencji.
Zgodnie z przepisami Konwencji, powód może wnosić sprawę do (1) sądów umawiających się krajów, określonych przez strony w drodze wspólnego porozumienia, a ponadto do (2) sądów kraju, na którego obszarze pozwany ma stałe miejsce zamieszkania, główną siedzibę lub filię albo agencję, za której pośrednictwem zawarto umowę o przewóz albo (3) znajduje się miejsce przyjęcia towaru do przewozu lub miejsce jego dostawy i nie może wnosić sprawy do innych sądów.
O ile orzecznictwo europejskie skłania się ku poglądowi, że strony mogą dowolnie wybrać sąd spośród wszystkich wymienionych powyżej miejsc, o tyle sądy polskie stoją na stanowisku, że w przypadku, gdy strony w umowie określą sąd właściwy do rozpoznania sprawy, nie można już rozważać miejsc wymienionych powyżej punktach (2) i (3).
Jak z powyższego wynika, w przypadku, gdy zastosowanie w sprawie znajdują przepisy Konwencji, można doprowadzić do ustalenia właściwości sądu polskiego. Na podstawie polskich przepisów można w takiej sytuacji wnieść pozew o ustalenie, że przewoźnik nie ponosi odpowiedzialności za szkodę lub też, że jego odpowiedzialność jest ograniczona do danej kwoty. W takiej sytuacji, mając na uwadze przepisy Konwencji, zakazane będzie wszczęcie ponownego postępowania w innym kraju w tej samej sprawie, w której postępowanie zostało już zainicjowane. Natomiast, zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, takie powództwo jest uznawane za powództwo w tej samej sprawie, co powództwo o odszkodowanie wytoczone przewoźnikowi.

Postępowanie przeciwko podwykonawcy lub ubezpieczycielowi

Czasami jednak zdarza się, że przewoźnik bądź spedytor nie jest w stanie doprowadzić do wszczęcia wyżej wymienionych postępowań w swoim kraju. Wówczas można spróbować skierować pozew wobec podwykonawcy lub ubezpieczyciela spedytora bądź przewoźnika. Przewoźnik lub spedytor będzie w takim postępowaniu domagał się odszkodowania lub ustalenia istnienia odpowiedzialności za szkodę po stronie podwykonawcy lub ubezpieczyciela spedytora bądź przewoźnika.

Poleć ten artykuł:

Polecamy