Volvo FM11 410 Globetrotter Euro 5 SCR – Oszczędny i bez kompleksów
Tak zwane „średniaki” cieszą się obecnie dużym wzięciem wśród flot. Nasz ostatni test wykazał postępy, jakie dokonały się w tej grupie pojazdów. Volvo FM 430 bardzo pozytywnie nas zaskoczył, czemu więc nie wypróbować nowej wersji z silnikiem 410 KM?Wyposażony w silnik D11C i...
Wyposażony w silnik D11C i ulepszoną kabinę, model FM nie powinien mieć już kompleksów w stosunku do modelu FH. W dodatku ma rekordowo niskie zużycie paliwa.
Układ napędowy
W czerwcu 2008 r. w mediach głośno było o nowościach, jakie Volvo wprowadził w swoich ciężarówkach. Wokół modelu FM nie było co prawda takiego szumu jak w przypadku jego wielkiego brata FH, ale został doceniony ze względu na kabinę i moc. Nowy, 11 litrowy silnik (D11B) pojawił się w gamie wariantów od 9 do 11 litrów. Ten typ funkcjonował już z powodzeniem od 2005 r. we Francji. To klasyczny sześciocylindrowiec z czterema zaworami na każdym z cylindrów, o pojemności zaczynającej się od 10,8 l. Wartości sprzed kilku lat są już lekko przestarzałe, ponieważ model FM, podobnie zresztą jak FH, zwiększył parametry maksymalnego momentu obrotowego i mocy w wersji silnika D11C o pojemności 11 l. Obecnie klient ma do wyboru osiem wariantów od 330 do 500 KM w dwóch oddzielnych blokach: D11C z wartościami 330 (1600 Nm), 370 (1750 Nm), 410 (1950 Nm) i 450 KM (2150 Nm) oraz D13C z 380 (1900 Nm), 420 (2100 Nm), 460 (2300 Nm) i 500 KM (2500 Nm). Warto dodać, że sześć z nich jest dostępnych w wersji EEV, z myślą o kolejnych wariantach, już z certyfikatem Euro6. Jednostka napędowa D9 ustąpiła zatem miejsca silnikom D11C, które są zdecydowanie dobrym kompromisem: silniejsze od D9 i lżejsze od D13 (- 140 kg).
Idea uzyskania maksymalnego momentu obrotowego przy pracy silnika na najniższych obrotach przekłada się na liczby: model FM 410 dysponuje maksymalnym momentem obrotowym 1950 Nm, osiąganym między 950 a 1400 obr/min. Jego poprzednik posiadał co prawda 2100 Nm, ale przy pracy silnika od 1100 do 1300 obr/min. Hamulec silnika w FM pozwala na zatrzymanie mocy 160 kW (217 KM) przy 2400 obr/min w typie D11C i trochę więcej w D13C (185 kW / 251 Km / 2300 obr/min). Przy tej samej pracy silnika, opatentowany przez Volvo hamulec VEB, osiąga moc hamowania 300 kW (408 KM). To najwyższa wartość, ponieważ opcja VEB+ pozostaje przywilejem silników D13C, z mocą hamowania 375 kW (510 KM).
Nowe oprogramowanie w I-Shift
Testowany przez nas pojazd był wyposażony w automatyczną skrzynię biegów najnowszej generacji I-Shift. Posiada ona wiele inteligentnych funkcji pozwalających na oszczędność zużycia paliwa, poprawę działania układu napędowego oraz zwiększenie komfortu zmiany biegów. Ciągłe ulepszanie, nawet tego, co już wydaje się optymalne, to dewiza inżynierów Volvo. Kierowcy pozostaje tylko wybrać funkcję najbardziej adekwatną do jego pracy.
Ergonomia i komfort
Model FM, uplasowany między FE i FH, jest dostępny w sześciu wersjach. Obok kabin specyficznych, przeznaczonych do zadań na krótkich dystansach, wersja „Globetrotter” najlepiej nadaje się na długie trasy. Wysokość wewnętrzna przed siedzeniami wynosi 1960 mm i 1530 mm nad tunelem silnika. Należy dodać, że w celu uzyskania większej atrakcyjności i zbliżenia się do poziomu komfortu kabiny FH przy zachowaniu właściwych sobie zalet, model FM proponuje wersję dodatkową, o nazwie „Globetrotter LXL”. Różnica, prawie niezauważalna gołym okiem, polega na podniesieniu sufitu o 170 mm i uzyskaniu w ten sposób maksymalnej wysokości przed siedzeniami 2100 mm i nad tunelem silnika 1670 mm. Zyskane 140 mm to bezpośrednia korzyść dla kierowcy.
Pozostajemy na poziomie liczb i dowodów na to, że FM ma czym przyciągać klientów: użytkowa szerokość wnętrza, wspólna dla różnych modeli, wynosi 2170 mm … tak samo jak w FH! Jeśli chodzi o głębokość, największe wartości to 1810 mm (Day Cab) i 3300 (Crew Cab). Wszystkie pozostałe wersje nie przekraczają głębokości 2230 mm. Jedynym minusem, co logiczne w tym typie pojazdu, jest wysoki tunel silnika, we wszystkich wersjach 430 mm.
Zrewaloryzowane wnętrze
Wśród nowości wspólnych dla modeli FH i FM ważnym punktem jest centralny schowek, usytuowany na poziomie kieszeni nad przednią szybą. Przy okazji: nachylenie szyby wciąż jest zbyt duże i wygoda przebierania się lub przemieszczenia maleje wraz ze wzrostem użytkownika kabiny.
Zastąpienie centralnego schowka mniejszym i bardziej praktycznym, pozwoliło na zastosowanie całkiem innego, bardzo gustownego oświetlenia. Zaletą schowków są również ich drzwiczki zamykane żaluzjami. To wszystko jeśli chodzi o podobieństwa, ponieważ model FM nie może się już pochwalić podnoszoną leżanką i połączonym z nią stolikiem. Tutaj FH zdecydowanie zachowuje swój monopol.
Jeśli wspominamy o transporcie międzynarodowym, powiedzmy też o życiu w kabinie. W tej dziedzinie FM dysponuje dwiema leżankami: dolną o wymiarach 700 x 2000 x 125/160 mm i górną o wymiarach 600/700 x 1900 x 100 mm. W testowanym przez nas pojeździe istnieje możliwość zmniejszenia górnej leżanki na korzyść bardzo praktycznych szafek zamykanych żaluzjami. Z powodzeniem mieszczą się w nich ubrania, kuchenka mikrofalowa, czy nawet pokaźny ekspres do kawy. Skrajne schowki na tablicy rozdzielczej są dobrze rozmieszczone, jednak jest ich trochę za mało. To samo odnosi się do dwóch schowków zewnętrznych, chociaż ich ilość podyktowana jest proporcjami kabiny. Całkowita pojemność przestrzeni przechowalniczej we wnętrzu wynosi +/- 530 l. Jeśli kierowca jest aktywny i jeśli jest sam w długiej trasie, dodatkowe schowki są naprawdę niezbędne.
Do kabiny wchodzi się po dwóch schodkach. Stanowisko kierowcy nas nie zaskoczyło, ponieważ jest prawie identyczne z tym, jakie oferuje model FH. Charakterystyczne jest usytuowanie konsoli skrzyni biegów I-Shift po prawej stronie kierowcy. Od wejścia na rynek nowego Actrosa, Volvo jest ostatnim konstruktorem, który (jeszcze) nie przeniósł tego urządzenia w obręb kierownicy.
Rekordowo niskie zużycie paliwa
Parametry i zużycie paliwa. Wersja 430 KM osiągnęła niezłe wyniki podczas testu, jaki zrealizowaliśmy w 2009 r. Były one wówczas najlepsze, jakie do tej pory udało się nam zanotować: 27,63 l przy średniej prędkości 85,65 km/h. Wyniki te okazały się rewelacyjne przy analizie poszczególnych etapów: wartości minimalne 24,64 l (etap 1) i 28,40 l (etap 4) były bardzo zbliżone do wartości maksymalnych, uzyskanych podczas etapów trudniejszych (26,55 i 30,63 l). Przy mniejszej liczbie KM (20 KM) i maksymalnym momencie obrotowym niższym o 150 Nm, FM 410 musiał podjąć próbę osiągnięcia podobnych wyników. Rezultaty były zgodne z oczekiwaniami: 27,92 l w finale i przy średniej prędkości godnej wielkich mocy: 85,39 km/h. Z takimi rezultatami Volvo stawia swoje obydwie wersje FM na podium wszystkich testów przeprowadzonych przez Truck & Business. Inny znaczący wynik, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że norma Euro6 już się bez niego nie obejdzie, to AdBlue: zużycie 11,58 kg, co daje 1,10 l/100km i 5,03 proc. w stosunku do ilości paliwa zwykłego. FM wykazał się wynikami bardzo zbliżonymi: 12,90 kg, 1,55 l/100 km i 5,62%.
Wrażenia z jazdy
Kolejną osobliwością Volvo jest regulacja kierownicy, która odbywa się za pomocą małego pedału, usytuowanego na dole z lewej strony. Dobra ergonomia stanowiska kierowcy sprawia, że jego warunki pracy są doskonałe. Podczas jazdy, szczególnie poza autostradami, pojawia się jednak druga strona medalu, mianowicie lusterka wsteczne. Ich wielkość sprawia, że pole widzenia kierowcy jest czasem ograniczone.
Model FM oferuje naprawdę duży komfort jazdy, wynikający w głównej mierze z bardzo dobrej przyczepności do drogi. Trzeba jednak stwierdzić, że wytłumienie kabiny nie osiąga tego poziomu, co w modelu FH. Natomiast w czasie przerw, gdy kierowca postanowi się przebrać, przyzna, że dość duże nachylenie szyby przedniej ogranicza mu ruchy.
Udoskonalona funkcja I-Roll
W celu zwiększenia ekonomiki jazdy, wykorzystano maksymalnie siłę bezwładności pojazdu i udoskonalono funkcję I-Roll (wcześniejszą Eco-Roll). Pozwala ona na przejście silnika w fazę jałową w tych momentach, gdy pedał gazu nie jest używany. Na obrotomierzu widać wtedy, jak gwałtownie spada wskazówka. Na początku jest to trochę zaskakujące, ale wystarczy się przyzwyczaić. Obsługa skrzyni biegów I-Shift jest bardzo prosta, a jej funkcje ograniczają w kluczowych momentach interwencję kierowcy do zera. Praktycznie sekundy, podczas których skrzynia „szuka” biegu, zostały wyeliminowane.