Flotowe Spotkania Biznesowe V edycja

INFORMACJE KONFERENCYJNE W PIGUŁCE

Wielka porcja merytorycznej wiedzy za zupełne darmo – tak właśnie wyglądała kolejna konferencja FlotyAutoBiznes, odbywająca się pod hasłem „Flotowe spotkania biznesowe 2011”. W niemal telegraficznym skrócie przypominamy niektóre informacje przekazywane przez naszych prelegentów. A tych, którzy nie byli zaręczamy: to tylko cząstka z tego co zostało powiedziane.

– Czy pan Marcin Skwara jeszcze jest na sali? Jego prelekcja była znakomita i koniecznie chciałbym z nim porozmawiać – zagadnął nas jeden z uczestników konferencji. Rzeczywiście, prelegent pracujący w firmie Ceramika Paradyż wykazał się wielką wiedzą. Wskazał między innymi kilka elementów, mogących przyczynić się do zaoszczędzenia kosztów działania floty. – Proponuję sprawdzać i rejestrować wszystkie wydatki osobno. Warto przeprowadzić dokładną kontrolę finansowania floty, wprowadzić karty paliwowe, wybierać najbardziej ekonomiczne auta. Nie należy zapominać o kwartalnym audycie floty. Moim zdaniem bardzo ważną role odgrywają także inwestycje w bezpieczeństwo kierowców oraz ekojazdę – opowiadał M. Skwara.

Bezpieczeństwo z Unii

Jednym z najważniejszych elementów prawidłowo funkcjonującej floty jest niska szkodowość. – Warto popracować nad tym, by systematycznie ją obniżać. Musimy przeanalizować wszystkie istniejące ryzyka i prowadzić statystyki oraz raporty z kolizji i wypadków. Przydatne będzie skorzystanie ze wsparcia flotowego brokera, zarówno w aspekcie wyboru ubezpieczyciela jak i działania na wypadek szkody. Dobre rozwiązanie moim zdaniem stanowi wprowadzenie systemu kar i nagród. Jednak, aby on prawidłowo funkcjonował, należy być konsekwentnym. Polecam również znalezienie sposobu, na pozyskanie wsparcia decydentów firmowych na potrzeby działania mającego na celu zwiększenia bezpieczeństwa kierowców – tłumaczy Skwara.

Ceramika Paradyż na program związany z bezpieczeństwem pozyskała środki z Unii Europejskiej. Szerzej na ten temat już wkrótce w jednym z drukowanych wydań FlotyAutoBiznes.

Trzeba płacić

Olbrzymie zainteresowanie wzbudziła prelekcja Adama Jasińskiego dotycząca fotoradarów i konieczności (lub jej braku) płacenia mandatów. – To nieistotne, że fotoradar jest nieoznakowany, niewidoczny. Jeśli ktoś złamał przepis, na przykład związany ze zbyt szybko jazdą, ma niewielkie szanse w takim przypadku na uniknięcie kary – mówił Jasiński.

Jednak zdaniem eksperta FlotyAutoBiznes, jeśli mamy choć trochę wątpliwości co do słuszności przyznanego mandatu, warto go nie przyjmować. Kierowca nie jest w takich sytuacjach bez szans, a konsekwencje ewentualnego przegrania sporu nie takie wielkie jak mogłoby się wydawać. Fleet managerów interesowały również kwestie związane z mandatem dla obcokrajowca, rozpoznawaniem kierowcy ze zdjęcia z fotoradaru oraz wiele innych, indywidualnych przypadków. Po prelekcji kilkunastu uczestników spotkania „otoczyło” naszego eksperta, prosząc o dalsze informacje. – Uzyskane wiadomości przydadzą się nam nie tylko w pracy, ale również dla nas prywatnie – jako zwykłych kierowców. Tego typu tematy są znakomitym pomysłem i prosimy o jeszcze – usłyszeliśmy w kuluarach.

Wina fleet managera

Radosław Pluciński, radca prawny Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna oddział Wrocław mówił o konsekwencjach spowodowania wypadku komunikacyjnego przez kierowcę firmowego dla fleet managera i przedsiębiorstwa. Pracownik, czyli kierowca odpowiada w pełnej wysokości za szkodę jeśli wyraził zgodę na powierzenie mu mienia z obowiązkiem zwrotu oraz objął samochód w posiadanie, sprawując nad nim pieczę. Powierzenie mienia następuje w rożny sposób, zwykle potwierdzone własnoręcznym podpisem kwitującym odbiór, czy na jakimkolwiek dokumencie otrzymania pojazdu – opowiada R. Pluciński.

Kierownik jednostki dysponującej pojazdem odpowiada karnie i cywilnie za dopuszczenie do ruchu auta niesprawnego lub samochodu prowadzonego przez kierowcę pod wpływem alkoholu lub innego środka odurzającego. – Według orzecznictwa Sądu Najwyższego, dopuszczenie do ruchu niesprawnego pojazdu, czy dopuszczenie do prowadzenia auta przez nietrzeźwego kierowcę może być także wynikiem zaniedbania obowiązków przez osoby niebędące uczestnikami ruchu – tłumaczy R. Pluciński. Przedstawiciele kancelarii udzielali bezpłatnych porad i trzeba przyznać, że chętnych na zdobycie fachowej wiedzy nie brakowało.

Assistance coraz lepsze, ale…

Bardzo ważny problem dla każdego fleet managera stanowią auta zastępcze. – Niemal każdy przedstawiciel producenta samochodów zapytany o program pojazdów zastępczych roztoczy piękną wizję ich pełnej dostępności. Rzeczywistość jest inna – zwykle aut zwyczajnie brakuje. Szczególnie dotyczy to „dostawczaków”, często pełniących u dealera równocześnie rolę samochodu demonstracyjnego – ubolewa Michał Miszewski ze Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych.- Jeśli chodzi o assistance – producenci korzystają zwykle z outsourcingu tej usługi, a warunki dla flotowca niemal zawsze nie podlegają negocjacjom. Na szczęście jakość tego produktu ulega systematycznemu polepszeniu. Warto dodać, że korzystając z assistance ubezpieczycieli, mamy większy wpływ na jego kształt – dodaje Miszewski.

Wynajem zbyt drogi

Alternatywą dla tego typu sposobów na auto zastępcze jest skorzystanie z wynajmu krótkoterminowego. – Główne zalety to wysoka dostępność pojazdów, możliwe ich podstawienie i odbiór do miejsca, gdzie znajduje się użytkownik, szeroki wybór samochodów, również dostawczych, itp. Niestety, to rozwiązanie ma jedną bardzo ważną wadę: wysokie koszty. Wydatek na wynajem krótkoterminowy auta tej samej klasy, co pojazd „główny”, to około trzykrotność lub nawet czterokrotność kosztów miesięcznego utrzymania tego pierwszego. Do tego mogą dojść opłaty dodatkowe, np. opłaty za zwrot pojazdu nieumytego. Drogie jest również skorzystanie z CFM-ów – opowiada członek SKFS.

Kolejny pomysł może stanowić posiadanie własnej floty pojazdów z przeznaczeniem na auta zastępcze. – „Zajęcie” dla pojazdów aktualnie wolnych, przewidywalność kosztów, samochody dostępne niemal od ręki – to główne atuty tej propozycji. Zasadniczy problem stanowi jednak lokalna dostępność takich pojazdów, bo często kierowca musi po pojazd zastępczy udać się na drugi koniec Polski podsumowuje Miszewski.

Tańsze ubezpieczenie

Firma chcąca oszczędzić na funkcjonowaniu parku aut może między innymi pomyśleć o zmniejszeniu wydatków na ubezpieczenia. – Wpływ na cenę ubezpieczeń mają między innymi liczba szkód, wartość, czyli średnia szkoda, częstość – szkody frekwencyjne. Warto przeanalizować różne warianty ubezpieczenia, klauzule i warunki szczególne, franszyzy, a także modele likwidacji szkód. Istotną rolę może odegrać także zakres obsługi posprzedażowej. Jeśli chodzi o działania prewencyjne, należy wymienić choćby szkolenie i edukację kierowców, zamontowanie GPS-ów, systemy kar i nagród dla kierowców – mówi Dariusz Wyrzykowski, dyrektor Biura Sprzedaży Ubezpieczeń Flot Samochodowych TUiR Warta.

Według badania Millward Brown SMG 59 % kierowców rozmawia przez telefon podczas jazdy samochodem, z czego 67 % robi to trzymając telefon przy uchu, ale… 68% osób złości się, gdy widzi, że prowadzący auto rozmawia przez telefon. 3 % kierowców wie ile kosztuje mandat za rozmowę przez telefon podczas jazdy. Tyle statystyki. Najbezpieczniejszym rozwiązaniem dla bezpieczeństwa byłoby nie rozmawianie przez telefon w samochodzie, jednak powszechnie wiadomo, że dla pracowników większości firm to niemal niemożliwe.

Bezpieczny zestaw

Dlatego Nokia proponuje skorzystanie z zestawów głośnomówiących. Ich użytkowanie pozwala uniknąć mandatu za rozmowę przez słuchawkę w aucie, a przede wszystkim poprawia bezpieczeństwo. Według innych statystyk, ilość błędów w kierowaniem autem popełnionych podczas użytkowania zestawu, w danym czasie pomiarowym wyniosła 5,9, a rozmawiając przez telefon trzymając słuchawkę 14,6 (nie rozmawiając w ogóle przez telefon 0,5).

Warto także przeanalizować, czy lepiej skorzystać z zestawu głośnomówiącego dokupionego osobno, czy zestawu zainstalowanego w samochodzie. Zdaniem Roberta Romeckiego z Nokii do zalet zestawów proponowanych przez jego firmę można zaliczyć między innymi kompatybilność z wieloma aparatami, możliwość skorelowania z dwoma telefonami równocześnie, przenoszenie z pojazdu do pojazdu (np. z służbowego do prywatnego).

Tesla i iOn na prąd

Bardzo wiele podczas konferencji mówiono również o ekologii, a szczególnie o autach elektrycznych. Wzrok uczestników spotkania przykuwała efektowna Tesla – kabriolet na prąd, mogący rozpędzić się nawet do prędkości ponad 200 km/h. Auto zostało pokazane przez Athlon Car Lease, która zamierza w Polsce propagować zielone samochody. Ta holenderska firma CFM zyskuje coraz więcej klientów wynajmujących pojazdy.

O samochodach elektrycznych opowiadał Grzegorz Sokalski, dyrektor B2B w Peugeot Polska. Zdaniem Sokalskiego, pojazdy na prąd są odpowiedzią na to, że 70 procent codziennych przejazdów samochodem jest krótsza niż 30 kilometrów. iOn ma 130 kilometrów zasięgu, jego ładowanie do 100 procent sprawności trwa sześć godzin, ale dla osiągnięcia 80 procent potrzeba zaledwie 20 minut. Pojemność bagażnika tego małego pojazdu kompaktowego wynosi 160 litrów, a prędkość maksymalna 130 km/h. Wyposażenie jest podobne jak w samochodach na spalinowy napęd: klimatyzacja, poduszki powietrzne, ESP.

Ładowanie podczas zakupów

W Polsce coraz bardziej rozwijają się punkty ładowania. Już dziś w Warszawie można pojechać do galerii handlowej autem elektrycznym, podłączyć do punktu ładowania i iść na zakupy. Wkrótce infrastruktura w Polsce będzie większa. – Do końca 2013 roku w 14 aglomeracjach naszego kraju powstanie około 300 punktów ładowania E+. W bieżącym roku będzie ich około 50 – mówi Przemysław Łaszczewski, prezes zarządu E+. Firma zapewnia również zbudowanie punktów ładowania na terenie firm i oczywiście obsługę serwisową.

Zdaniem Marcina Buczka z General Motors, hybrydy i pojazdy elektryczne na wtyczkę plug in to tylko krok w ewolucji napędów. Przyszłość stanowią pojazdy elektryczne rozszerzonego zasięgu, a następnie samochody na wodorowe ogniwa paliwowe. GM pierwsze auto elektryczne wprowadził już w 1966 roku.Ampera już wkrótce

Przedstawiciel koncernu przedstawił Opla Amperę, pojazdu mogącego przejechać 60 kilometrów na bateriach i 500 kilometrów na paliwie spalinowym. Auto ma moc 150 KM, prędkość maksymalna wynosi 160 km/h, miejsce w środku znajdzie czterech pasażerów, ładunek można zapakować w 300-litrowy bagażnik. Pojazd ładowany jest za pomocą domowej wtyczki, czas ładowania wynosi 3-4 godziny, gwarancja na akumulatory to 10 lat/240 000 kilometrów. Pojazd ma wejść na polski rynek prawdopodobnie na początku 2012 roku.

Zarządzanie, komunikacja, nawigowanie

TomTom Business Solutions pełni funkcje nawigacji, komunikatora z kierowcami i zarządzania flotą. Zdaniem Olega Kuśnierza z firmy Mega Media zajmującej się dystrybucją urządzeń Tom Tom, dzięki temu systemowi przedsiębiorstwo może zmniejszyć przebiegi aut i wydatków na paliwo, zredukować koszty na komunikację z pracownikami, sprawić, by praca była bardziej wydajna. Według wyliczeń firmy Frost & Sullivan (2007) oszczędności przy korzystaniu z systemu zarządzania flotą wynoszą: 18 procent – czas jazdy, 11 procent – przebieg, 15 procent – paliwo, 40 procent koszty telekomunikacyjne. Zwrot inwestycji powinien nastąpić w okresie 6-9 miesięcy. Tom Tom pozwala również między innymi na otrzymywanie ostrzeżeń o incydentach drogowych, jazdy na biegu jałowym, zużycia i wydajności paliwa.

Taniej z Pluumem

Na rynku pojawiła się nowość, o której opowiadał nasz kolejny ekspert – Rafał Górski, który analizował różnice między Pluumem a „zwykłym” płynem do spryskiwacza. – Proszę zauważyć – w tej damskiej torebce może zmieścić się cała paleta pojemników z płynem do spryskiwaczy, oczywiście pod postacią tabletek – udowadniał prelegent. Inne zalety Pluuma to według Górskiego brak smug na szybie po jej wyczyszczeniu, przyjemny zapach, prosta dystrybucja oraz mniejsze koszty.