Wydanie: Eurologistics 47 ( Wrzesień-Październik 2008 )

 

Żyjemy w ciekawych czasach... Dla menedżerów dużych firm kryzys finansowy, który wstrząsa podstawami światowej gospodarki, jest tym samym co rewolucja dla francuskich arystokratów – drogą, która może zaprowadzić ich na szafot. Większość dała się zaskoczyć sytuacji, choć symptomy krachu pojawiały się od dłuższego czasu. Menedżerowie uwierzyli we własną nieomylność. Jednak w biznesie nie wystarczy już urodzić się pod szczęśliwą gwiazdą i dostać pierwszy milion dolarów w prezencie od taty.



Jak wieszczył na naszych łamach amerykański futurolog Alvin Toffler: „ Ziemia gna w kierunku ostatecznej zagłady. U podstaw wszystkiego, o czym tu mówimy, leży pewne założenie, które nazywamy rewolucyjną przesłanką. Przyjmujemy oto, że chociaż najbliższe dziesięciolecia mogą być pełen zawieruch, wstrząsów, może nawet aktów przemocy, to jednak nie dojdzie do samounicestwienia ludzkości”.



Wszelkie zmiany pociągają jednych na dno, inni potrafią nie tylko utrzymać się na powierzchni, a nawet nieźle sobie radzić w gospodarczej topieli. Możemy zgodzić się z Tofflerem, że jesteśmy ostatnim pokoleniem starej cywilizacji , ale zarazem pierwszym pokoleniem nowej. Trudno się jednak wielu menedżerom, szefom rodzinnych firm pogodzić z faktem, że rzeczywistość się zmienia. Rzeczywistość nie jest kontynuacją teraźniejszości. Nikt nie daje takiej gwarancji, zwłaszcza w interesach.



Dzisiejsze czasy wymagają zaangażowania intelektu i woli walki. Na pewno to nie czasy „American Dream” i klepania się po brzuchu. Biznesu nie można budować na finansowych wydmuszkach i oglądaniu się do tyłu na to, co już było. To tak, jak jazda na wstecznym biegu. Trzeba stawiać na innowację i umiejętność przewidywania przyszłych zdarzeń. Tylko w Europie szacowany około 710 miliardów euro rynek usług logistycznych jak nigdy dotąd potrzebuje zwiększania efektywności, lepszego zarządzania ryzykami oraz zapewnienia dostaw zgodnie z coraz wyższymi wymaganiami klientów.



Jak nigdy w cenie jest informacja. Jej brak często przesądzał w historii o epokowych klęskach. Dzisiaj cierpimy nie na brak informacji, ale na jej zalew. W gąszczu miliarda bajtów informacji często nie jesteśmy w stanie wyłowić tej właściwej. Bez nowoczesnych systemów informatycznych nie może skutecznie działać żaden łańcuch dostaw, nawet ten najprostszy. Oczekujemy, że to system poinformuje ich, gdzie nastąpiło odstępstwo od reguły i jakie kroki należy podjąć aby dany problem naprawić.



To, co się wokół nas dzieje, nie powinno mieć katastroficznego wydźwięku. Wprawdzie na giełdowych parkietach ślisko i łatwo o wywrotkę, ale z drugiej strony możemy być pewni, że gospodarka zostanie sprowadzona do wymiaru stąpania po Ziemi, a nie bujania w kosmosie.






Przemysław Walewski

redaktor naczelny

 

Jak pobrać bezpłatne e-wydanie?
Aby pobrać bezpłatne e-wydanie pisma, podaj swój adres email w formularzu po prawej stronie i kliknij "pokaż wydania". Wówczas pojawią się przyciski "Pobierz PDF", umożliwiające ściągnięcie bieżących wydań naszych czasopism. Podanie emaila oznacza akceptację naszej polityki przetwarzania danych.