Szanowni Czytelnicy,



Tak jak masowa produkcja zrewolucjonizowała gospodarkę XX wieku, tak masowa kastomizacja rewolucjonizuje gospodarkę XXI wieku – pisze na naszych łamach Jacek Rudnicki. Rewolucja trwa. Sięgająca coraz głębiej w procesy projektowania i wytwarzania produktu, masowa kastomizacja jest wyzwaniem, przed którym prędzej czy później stanie większość firm produkcyjnych. Utarty - zdawałoby się - slogan „Klient nasz Pan” nigdy wcześniej nie był bardziej aktualny, nigdy dotąd nie precyzował dokładniej relacji pomiędzy konsumentem a producentem. Oto wśród wytwórców zjawił się konsument, który chce uczestniczyć w kształtowaniu produktów zaspokajających jego potrzeby. Indywidualizacja produktu stała się w wielu sektorach koniecznością, nieodzownym elementem środowiska biznesowego w warunkach wzmożonej stagnacją konkurencji. Tymczasem rośnie sprzedaż wyrobów konsumenckich wśród czołowych producentów. Łączna sprzedaż 250 największych firma na świecie wzrosła o 8,4 proc. w roku finansowym kończącym się w czerwcu 2011 r. – wynika z raportu firmy doradczej Deloitte „Global Power of the Consumer Products 2012. Connect the dots”. Wzrastająca konsumpcja w parze z masową kastomizacją wymuszają na firmach reorganizację łańcuchów dostaw, które w nowym podejściu zaczynają się na sklepowej półce, a nie jak dawniej na produkcji i magazynie wyrobów gotowych.

W nowych modelach zmienia się również dystrybucja, na którą wpływają wykorzystywane przez klientów technologie, coraz częściej informujące o dostępności pożądanego towaru. Sprzedaż internetowa w Polsce wzrosła o 32 procent w 2010 roku i przewiduje się, że raporty już wkrótce pokażą spory wzrost za rok poprzedni. O najnowszych kanałach dystrybucji pisze na naszych łamach Craig Sears Black, dyrektor Manhattan Associates w Wielkiej Brytanii, w artykule pt. „Zakupy nowej ery”.

Życzę owocnej lektury



zastępca redaktora naczelnego

Przemysław Ozga