Przepraszam, że już na początku pisma odpowiadam na tytułowe pytanie tego wydania. Opracowanie przygotowane przez Międzynarodową Federację Robotyki przynosi jednakże po raz kolejny wnioski, co do których już od dłuższego czasu nie ma złudzeń.

Pytanie „Czy roboty zabiorą nam pracę” przez wiele osób zadawane jest z obawą. Lecz menedżerowie działających w Polsce firm produkcyjnych przy aktualnej, bardzo trudnej sytuacji na rynku pracy, zadają je raczej z nadzieją. Tymczasem może okazać się, że powszechna robotyzacja wręcz zaostrzy sytuację. W miejsce zlikwidowanych miejsc pracy pojawią się nowe, wymagające pracowników o wyższych kompetencjach.

Fascynująca debata, jaką odbyliśmy podczas konferencji Manufacturing Summit, uwypukliła ogromną lukę na rynku pracy. Co prawda, zdaniem panelistów, specjaliści wysokiej klasy – a tacy będą coraz bardziej potrzebni w miarę wdrażania kolejnych elementów Przemysłu 4.0 – już nie będą emigrować. Pracodawcy w Polsce na tyle wysoko cenią ekspertów od digitalizacji, że przeprowadzka za granicę wcale nie będzie wiązać się dla nich ze znaczącym podwyższeniem stopy życiowej. Jednakże już teraz, gdy Przemysł 4.0 dopiero raczkuje, liczba specjalistów w Polsce jest ograniczona. Szkolnictwo zawodowe dopiero zaczyna się podnosić z gruzów po latach zaniedbań - a większa w tym zasługa inicjatyw firm, rozpaczliwie szukających pracowników, niż polityki państwa. Tymczasem, jak można przeczytać w dziale aktualności, w Niemczech powstają już pierwsze placówki, nakierowane na kształcenie młodych ludzi ściśle pod potrzeby Przemysłu 4.0. Nie można też zrezygnować z digitalizacji produkcji w Polsce, uzasadniając to brakami kadrowymi. Po pierwsze, za kilkanaście lat gospodarki, opierające swoją działalność tylko na niskich kosztach pracy, przegrają z tymi krajami, które zbudują swoją przewagę konkurencyjną na wydajności i elastyczności jaką daje cyfrowa produkcja. Po drugie, jeżeli spełni się czarny scenariusz, dotyczące masowego exodusu pracowników z Ukrainy do Niemiec, aktualne, kruche status quo także runie.