Żyjemy w bardzo konkurencyjnych czasach

Żyjemy w bardzo konkurencyjnych czasach

z Rafałem Nawłoką, prezesem DPD Polska, rozmawia Przemysław Walewski 
- W 2009 roku wiele firm musiało skorygować swoją politykę rynkową. Nie zawsze była to zamierzona działalność, ponieważ często zmiany wymusili klienci, poszukujący oszczędności i rozmaitych

 

W 2009 roku wiele firm musiało skorygować swoją politykę rynkową. Nie zawsze była to zamierzona działalność, ponieważ często zmiany wymusili klienci, poszukujący oszczędności i rozmaitych „wartości dodanych” do usługi. Jak ubiegłoroczne spowolnienie gospodarcze wpłynęło na rynek kurierski?

 

– Bez wątpienia w 2009 r. sytuacja na rynku była trudna. Od razu założyliśmy, że oszczędności nie będziemy szukali w zwolnieniach pracowników. Bo kto, jak nie doświadczeni pracownicy, mogą pomóc w wyjściu z trudności?  W swojej strategii postanowiliśmy skupić się na głównym obszarze naszej działalności i szukać obszarów optymalizacji. Specjalizacja daje wprawdzie przewagę w łańcuchu dostaw, ale trzeba mieć świadomość, że klienci oczekują nie tylko wycinkowej usługi, ale tego, że firma zorganizuje cały proces. Szukamy zatem rozwiązań pod klientów. Klienci patrzą jakie koszty stałe mogą zastąpić zmiennymi. Nie wszystkie procesy można skonsolidować samodzielnie, korzystamy więc ze sprawdzonych podwykonawców. Trzeba być elastycznym.  Zdarza się, że dostajemy zlecenie obsługi wycinka, który na co dzień nie jest przez nas obsługiwany. Nie ma dziś praktycznie firmy, która byłaby w stanie zapewnić obsługę całego procesu.

 

–  Czy oczekiwania polskich klientów są racjonalne? Czego oczekują od firmy kurierskiej?

 

– Klienci zachowują się bardzo racjonalnie. Nie panikowali w 2009 r., a obecnie wiedzą w jakim kierunku rozwijać swój biznes. Małe firmy kładą duży nacisk na płatność przy dostawie. Daje to kontrolę płynności finansowej, co jest szczególnie ważne w okresie ograniczonego dostępu do kredytów. Firmy, aby działać potrzebują gotówki.

Każdy Klient kładzie nacisk na inne kryterium usługi. Przy masowym towarze i e-commerce  liczy się z pewnością cena. Kalkulowana jest również ostrożniej przez klientów, którzy realizują wysyłki międzynarodowe. W 2009 r. odnotowaliśmy znaczny wzrost liczby wysyłek drogą lądową kosztem wysyłki drogą powietrzną – to aż dwucyfrowe wzrosty.  Klienci wolą mniej zapłacić kosztem wydłużenia czasu dotarcia do klienta.

W jednym i drugim przypadku klient chce mieć pewność jakości oraz efektywności (dotarcia do finalnego klienta). W efekcie można racjonalnie planować procesy magazynowe, zmniejszyć stok w magazynie i uzupełniać go małymi zapasami. 

 

 

– Wspomniał pan prezes, że specjalizacja usług zapewnia przewagę rynkową. Na jakie sfery rynku DPD Polska kładzie nacisk?

 

– Nie zajmujemy się tzw. dużą logistyką, ale oferujemy outsourcing w ramach małej logistyki. Pilnujemy, by oferowane przez DPD Polska wartości dodane nie odbiegały od naszego głównego profilu działalności. Od ubiegłego roku odnotowaliśmy rosnący rozwój e-commerce oraz zapotrzebowanie klientów na profesjonalną obsługę logistyczną sprzedaży internetowej. Musimy pamiętać, że stale zmieniają się kanały dystrybucji i że żyjemy w bardzo konkurencyjnych czasach.

 

Rynek e-commerce jest specyficzny. To klasyczny układ B2C, a indywidualny klient jest wymagający, zależy mu na czasie, a z drugiej strony dostawca chce, żeby jak najprędzej wpłynęły do niego pieniądze za towar.

 

– Analizując potrzeby rynku stworzyliśmy specjalny produkt DPD Consumer Premium, będący wypadkową potrzeb i oczekiwań rynku oraz naszych operacyjnych możliwości. Jest to pierwszy na rynku produkt, uwzględniający potrzeby klientów biznesowych i odbiorców indywidualnych w segmencie B2C. Po kilku miesiącach testów przygotowaliśmy dedykowane narzędzia online i offline, zapewniające skuteczną obsługę logistyczną. Narzędzia te mogą być wykorzystywane przez Call Center bądź na stronach e-sklepów. Pokazują one m.in. dostępność naszych kurierów w poszczególnych lokalizacjach i strefach czasowych w całej Polsce. Oznacza to, że końcowy odbiorca może sam określić dogodny dla siebie czas i adres doręczenia: w miejscu zamieszkania, pracy, na wakacjach, czy w oddziale DPD.

 

– Mówiąc o branży kurierskiej nie sposób uciec od lekkoatletycznych porównań. W sprincie o ostatecznym wyniku decyduje często tzw. dobre wyjście z bloków, czy podobnie jest w branży kurierskiej? Kiedy zaczyna się walka z czasem?

 

– W momencie przyjęcia zlecenia. Potem odbiór przesyłki i jej dostarczenie. Nasz łańcuch dostaw jest bardzo krótki. Z punktu widzenia logistyki nasze magazyny różnią się od podobnych w innych branżach. My lubimy „dziury” w magazynie. W ciągu dnia najlepiej, żeby było w nich pusto, wtedy, można powiedzieć, magazynujemy powietrze. To oznacza, ze wysyłki wyszły na czas. Szczyt przypada na godzinny nocne i poranne.

 

Świadomość ekologiczna to dziś rzeczywistość biznesowa. To fundamentalna zmiana filozofii zarządzania, łącząca dbałość o środowisko ze strategiami dotyczącymi zarządzania ludźmi. W efekcie moda na ekologię przekłada się na biznesową optymalizację kosztów.

 

– DPD Polska nie eksponuje nadmiernie owej działalności, traktując ją jako naturalną kolej rzeczy. Nawet pozornie drobne działania mogą bowiem przyczynić się do zmniejszenia eksploatacji środowiska. Prowadzimy politykę zrównoważonego rozwoju.  Istotnym elementem długofalowej strategii DPD Polska jest dążenie do dalszego rozwoju operacji przy jednoczesnej redukcji kosztów oraz adaptacji do zmieniającego się otoczenia, które staje się coraz bardziej wrażliwe na środowiskowy i społeczny wpływ największych graczy biznesowych. Naszym innowacyjnym  narzędziem jest  ECO kalkulator, pozwalający na dokonanie w prosty sposób analizy porównawczej transportu lotniczego i drogowego pod kątem ich udziału w globalnej emisji CO2.

 

Ekologia to niekiedy, wydawałoby się, nic nie znaczące działania, takie jak:  wykorzystywanie przetworzonego papieru biurowego oraz tonerów wielokrotnego użytku,  pakowanie przesyłek  w kartony i koperty odzyskiwane z przetworzonych materiałów,  segregacja śmieci (zgniatarki do papieru, bielarki oddzielające biały plastik od kolorowego),  wózki widłowe wykorzystywane na magazynach napędzane są energią elektryczną, monitoring tras linehauli (połączeń nocnych) tak, aby były one jak najkrótsze, a przestrzeń ładunkowa jak najbardziej wykorzystana. Dla nas ważna jest polityka małych kroków i działań w najbliższym nam otoczeniu.

 

– Czy 2010 rok daje lepsze perspektywy, niż miniony, jeśli chodzi o rozwój? Zaczął się prawie od klęski żywiołowej.

 

– Choć 2009 rok był dobry dla naszej firmy, to liczymy, że obecny będzie okresem wzrostu. Mroźny początek roku pokazał, że nasi klienci nie oczekują cudów, wykazują zrozumienie dla sytuacji, która nie jest zależna od nas. I właśnie te bezpośrednie relacje z klientem są dla nas najważniejsze.

Poleć ten artykuł:

Polecamy