Ekologia a intralogistyka

Ekologia a intralogistyka

Zielona fala od kilku lat zalewa cały świat. Zarówno konsumenci, jak i całe organizacji kierują się w stronę ekologicznych rozwiązań. Programy ekologiczne spotykane są zarówno w branży opakowań, recyklingu, jak i efektywnemu wykorzystaniu energii w produkcji. Mają one na celu...

Tego typu inicjatyw nie brakuje także w przemyśle, do tej przedstawianym jak jeden z czarnych bohaterów z punktu widzenia ochrony środowiska. Jednym z obszarów, w które wkracza myślenie ekologiczne, jest intralogistyka. Systemy przenośników czy wózki widłowe projektowane są z myślą o minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko naturalne.

 

W przemyśle „zielone podejście” może być interpretowane na wiele sposobów. Dostawcy rozwiązań intralogistyki rozumieją je jako minimalizację ilości energii, niezbędnej do działania urządzeń, jak też materiałów używanych do budowy rozwiązań. Biorą też pod uwagę pozytywny wpływ urządzeń i systemów na pracowników. To oznacza, że maszyny powinny być bezpieczne, ciche i pracować w warunkach dużej czystości.

Czy ekologia się opłaca?

Zielone podejście może być traktowane przez firmę jako szansa, ale wielu przedsiębiorców może pytać, czy ekologiczna intralogistyka jest warta swojej ceny i czy w przyszłości przyczyni się do oszczędności. Można na to spojrzeć z kilku stron. Czasem firma jest w stanie pozwolić sobie na nowe, przyjazne dla środowiska rozwiązanie. W innym przypadku ograniczenie się do wymiany samego silnika może wystarczyć do obniżenia wydatków na energię elektryczną i stworzenia ekologicznego biznesplanu. Niezależnie od tego, jak wygląda sytuacja w firmie, zbadamy kilka sposobów, dzięki którym wdrożenie ekologicznych przenośników może oszczędzić pieniądze.

 

Istnieje kilka sposobów, dzięki którym możemy porównać różne opcje i określić, która z nich skieruje firmę w stronę proekologicznej organizacji. Przedsiębiorstwa dające priorytet „zielonym” inicjatywom mogą zaplanować zamianę istniejącego systemu na efektywniejszy. Możemy wówczas sprawdzić kilka możliwości. Na przykład, biorąc pod uwagę przenośniki taśmowe, może się okazać, że węższy przenośnik może wykonywać taką samą ilość operacji sortowania na minutę przy identycznych kosztach inwestycji – zaś pobór energii będzie znacząco mniejszy. Inne elementy, które można porównać, to ile materiałów będzie potrzebnych do budowy systemu, czy inne rozwiązanie nie będzie miało niższych kosztów serwisu oraz czy nie będzie mniej hałaśliwe. Każdy z tych czynników spełnia kryterium inicjatywy proekologicznej.

Metoda małych kroków

W przypadku mniejszych przedsiębiorstw, które nie dysponują dużym budżetem na przebudowę całego systemu, możliwe jest przeprowadzenie kilku innych posunięć, które nie rozbiją banku. Pierwszym przykładem jest instalacja bardziej efektywnych silników napędowych. Wydajniejsze źródła napędu są w stanie zwiększyć produktywność o 3 do 5 proc. Zwiększenie efektywności silnika o zaledwie 4 proc. może w zauważalny sposób przełożyć się na czas transportu, jak też zaowocować widocznym spadkiem kosztów. Zakładając całodobową pracę, zwrot z inwestycji w nowy napęd może nastąpić po 2-3 latach. Efektywniejsze silniki cechują się także dłuższą żywotnością niż typowe źródła napędu.

 

Można również wciąć pod uwagę wdrożenie systemów pozwalających na uśpienie urządzeń. Często można też zaobserwować jałową pracę przenośników w sytuacji, gdy nie trafiają na nie żadne produkty, albo gdy pracownicy są na przerwie. Wówczas inteligentny system kontrolny wyłączy silniki, aby oszczędzać energię i wydłużyć żywotność sprzętu. Gdy tylko produkt trafia do układu transportowego, silniki są uruchamiany i kończy się okres uśpienia.

Odzysk energii

Zaawansowanym rozwiązaniem są układy odzyskiwanie energii. Stosuje się wówczas generatory połączone z systemem, pracujące w momencie obniżenia obciążenie przenośników. Wytwarzana wówczas energia może być gromadzona w kondensatorze, trafiać z powrotem do sieci lub zostać spożytkowania do napędzania Innych elementów systemu intralogistycznego.

 

Badania pokazują, że 4 proc. energii pochłanianej przez system przenośników jest tracone w układach przeniesienia napędu – np. łańcuchach. Wartość ta wzrasta nawet do 10 proc, jeżeli układ nie jest należycie serwisowany. Przejście na układy w których napęd przekazywany jest bezpośrednio na taśmę, lub wprowadzenie możliwości regulacji prędkości, może znacząco zmniejszyć częstotliwość serwisowania i ograniczyć przestoje. Zwrot z inwestycji w tego typu napędy także następuje po 2-3 latach.

 

Nie brakuje także przykładów zastosowania hybrydowych układów napędowych, stanowiących kompromis między kosztami a redukcją poboru energii. Pozostawia się wówczas część istniejących, tradycyjnych przenośników, zaś nowe elementy z bezpośrednim układem napędowym (np. 24-voltowymi silnikami połączonymi z rolkami) montuje się w miejscach łączenia przepływu.

 

Nie zapomnijmy też o możliwości skorzystania z system monitoringu zużycia energii. Jeżeli jest on zainstalowany w firmie, analiza poboru prądu w ciągu dnia pozwoli lepiej zaplanować i wykorzystać pracę przenośników.

Komentarz: Cena pozostaje głównym kryterium

Marek Łabęda – Dyrektor ds. Technicznych PROMAG S.A.:

Rozwiązaniami proekologicznymi interesują się przede wszystkim zagraniczne koncerny. Często jest to dla nich element istotny, który biorą pod uwagę wybierając produkt, system, a także partnera, któremu powierzają swój projekt. W Polsce jest to czynnik, który z pewnością ma większe znaczenie niż było to powiedzmy 10 czy 15 lat temu, ale w porównaniu do krajów Europy Zachodniej poziom świadomości ekologicznej jest u nas w dalszym ciągu niższy.

 

Polscy przedsiębiorcy w dużej mierze zwracają uwagę na koszty nabycia systemów intralogistycznych, a w mniejszym stopniu biorą pod uwagę koszty ich eksploatacji w długim okresie czasu. Kwestia ekologii czy energooszczędności jest bardzo często podnoszona w trakcie rozmów handlowych i w trakcie projektowania systemów, natomiast w ostatecznym rozrachunku pierwszoplanowym kryterium przy podejmowaniu decyzji staje się funkcjonalność rozwiązania i jego cena.

 

Zużycie energii podczas pracy przenośników i systemów transportu może być ograniczone na kilka sposobów. Podstawową zasadą jest układ urządzeń, który powinien być odpowiednio dopasowany do oczekiwanej funkcjonalności użytkownika. Mamy tu do dyspozycji planowanie maksymalnie długich odcinków przesyłowych, dzięki czemu ograniczamy liczbę użytych napędów. Prawidłowo napisany program i utworzona logika przejazdu pozwala na buforowanie i transport palet partiami, ograniczając do minimum czas oraz liczbę cykli załączenia i pracy urządzeń. Istnieje szereg możliwości technicznych zastosowania motoreduktorów spełniających – a nawet przewyższających – wartości graniczne stawiane przez normy EFF1. Dla przykładu mogą to być 4-biegunowe silniki SEW serii DTE czy DVE.

 

Nowym rozwiązaniem technicznym jest odzysk energii uzyskiwany np. podczas hamowania w urządzeniach typu dźwigi towarowe czy układnice magazynowe. Rozwiązania takie jednak niosą ze sobą konieczność uruchomienia dodatkowych działań, związanych z uzyskaniem pozwolenia na zwrot odzyskanej energii do sieci, co w efekcie wydłuża czas realizacji całego projektu.

 

Poleć ten artykuł:

Polecamy