Uwagi BCC do projektu ustawy o transporcie drogowym
Proponowane przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zmiany w zakresie możliwości wszczynania postępowań dotyczących dobrej reputacji mogą być niebezpiecznym narzędziem dla organów kontrolujących, pozwalającym im na nakładanie kar bądź odbieranie przewoźnikom stosownych uprawnień.
Niepokojące jest, iż nawet jedno naruszenie może stanowić podstawę do wszczęcia takiej procedury w zakresie spełniania wymogów dobrej reputacji.
To z kolei może otworzyć drogę do eliminowania uczciwych przedsiębiorców z obrotu gospodarczego przez konkurencję czy też nielojalnych kierowców. Business Centre Club proponuje, aby resort złagodził przepisy projektu ustawy o transporcie drogowym wzorując się na regulacjach unijnych, które wskazują na konieczność wszczynania postępowań administracyjnych dopiero w sytuacji stwierdzenia powtarzających się bądź poważnych naruszeń.
Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym wynika z obowiązku ujednolicenia i dostosowania prawa krajowego do unijnego. Z jednej strony, regulacje dotyczące dobrej reputacji podmiotów wskazanych w ustawie, mogą spowodować wyeliminowanie z rynku nieuczciwej konkurencji oraz firm stosujących złe praktyki. Z drugiej, wprowadzenie zmian spowoduje również sporo kłopotów po stronie przedsiębiorców w zakresie organizacji pracy: opracowanie wewnętrznych procedur ścisłego przestrzegania przepisów, zwiększenie nadzoru nad kierowcami, czuwanie nad stanem technicznym pojazdów i organizacją procedury organizowania przewozów. Wiele z tych obowiązków spoczywać będzie na całej rzeszy pracowników różnego szczebla u danego pracodawcy, co może wywołać ogromny problem zaufania wewnątrzzakładowego i rozkładu obowiązków, czy też odpowiedzialności wewnętrznej w firmie.
Zgodnie z treścią rozporządzenia Komisji UE 2016/403 z 18 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1071/2009 w odniesieniu do klasyfikacji poważnych naruszeń przepisów unijnych, które mogą prowadzić do utraty dobrej reputacji przez przewoźnika drogowego, oraz zmieniające załącznik III do dyrektywy 2006/22/WE Parlamentu Europejskiego i Rady “przeprowadzenie pełnego krajowego postępowania administracyjnego w celu ustalenia, czy utrata dobrej reputacji stanowiłaby proporcjonalną reakcję w indywidualnym przypadku, jest jednak obowiązkiem właściwych organów państwa członkowskiego. Taka krajowa procedura kontroli powinna obejmować, w stosownych przypadkach, kontrole w siedzibie danego przedsiębiorcy. Przy dokonywaniu oceny dobrej reputacji państwa członkowskie powinny brać pod uwagę postępowanie przedsiębiorstwa, jego zarządzających i wszelkich innych odpowiednich osób.”
Kwestie procedury administracyjnej pozostawiono do uregulowania wewnętrznego, na poziomie krajowym.
Z punktu widzenia przedsiębiorcy.
Wiele kłopotów przedsiębiorcom może przysporzyć prowadzenie postępowań administracyjnych, których podstawy wszczęcia są bardzo ogólne, a uprawnienia właściwych organów szerokie. Niepokojące jest, iż nawet jedno naruszenie może stanowić podstawę do wszczęcia takiej procedury w zakresie spełniania wymogów dobrej reputacji. To z kolei może otworzyć drogę do eliminowania uczciwych przedsiębiorców z obrotu gospodarczego przez konkurencję czy też nielojalnych kierowców.
Przepisy unijne, w swojej treści, wskazują na konieczność wszczynania postępowań administracyjnych wobec stwierdzenia powtarzających się naruszeń bądź naruszeń poważnych i poważniejszych. Wobec tego proponowane przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa zmiany w zakresie możliwości wszczynania postępowań dotyczących dobrej reputacji w przypadku mało istotnych naruszeń, mogą być niebezpiecznym narzędziem dla organów kontrolujących, pozwalającym im na nakładanie kar bądź odbieranie przewoźnikom stosownych uprawnień. Przykładem takich działań było karanie przewoźników za brak zezwolenia i przekraczanie nacisków na osie pojazdów powyżej 8 i 10 ton z uwagi na opóźnienia w modernizacji dróg dostosowanych do nacisku 11,5 tony, pomimo że do takiej modernizacji zobowiązała państwo polskie już kilka lat temu Komisja Europejska.