Wyniki motywują
Wyniki wysyłają łososie na tarło, a ludzi na Księżyc. Wyniki motywują. Noworodki starają się usłyszeć głos mamy, a dwulatki włączają i wyłączają światło na przemian, ciesząc się poczuciem kontroli. Dążenie do szczęścia jest dążeniem do określonych konsekwencji, małych i dużych, takich jak zachody słońca nad morzem.
Jednym z najsilniejszych wzmacniaczy naszego zachowania – jak dowodzą zachody słońca, degustacje wina, czy taniec – są sensoryczne pobudzenia. Cały marketing sprowadza się do przyciągnięcia i utrzymania uwagi konsumenta za pomocą nagradzających widoków, dźwięków i działań. Innym wzmacniaczem jest zmienność. Małpy w zoo kochają nas oglądać, tak samo jak my je. Sięgamy ponownie po ulubione książki, ale rzadko zaraz po ich wcześniejszym przeczytaniu. Brak zmienności w modulacji głosu jest najlepszym pojedynczym wskaźnikiem kiepskiej ewaluacji wykładu.
Pielęgnujmy kreatywność
Zmienność nie tylko wzmacnia, ale sama jest dającą się wzmocnić cechą naszego zachowania. Kreatywność nie jest grą o sumie zerowej, sugerującą ograniczoną jej ilość. Kreatywność rozkwita, gdy jest pielęgnowana, i to nie tylko u ludzi. Pod koniec lat 60. ubiegłego wieku, trenerka delfinów Karen Pryor wiedziała lepiej niż większość ludzi jak pomysłowe potrafią być te ssaki. Postanowiła zobaczyć jak daleko sięga kreatywność jej pupilów, nagradzając wyłącznie zachowania, których nie widziała wcześniej. Zwierzęta wygenerowały sekwencję wyskoków i wszelkiego rodzaju wodnych popisów, których nikt wcześniej nie obserwował w warunkach naturalnych. W latach 70. przebadano pod kątem kreatywności przedszkolne dzieci, stymulując je do budowy konstrukcji z klocków, różniących się od poprzednich projektów. Większość maluchów wytworzyła cztery razy tyle nowych rozwiązań, kiedy była za to chwalona, w porównaniu z grupą porównawczą, bawiącą się bez motywowania za uzyskane wyniki.
Zwierzęta potrafią rozwiązywać „edukacyjne” zagadki, nawet bez zewnętrznych nagród. Sama czynność jest dla nich wewnętrznie wzmacniająca. Jeden z twórców neuropsychologii, Donald Hebb, opowiadał anegdotę o szympansie rozwiązującym kategoryzacyjny problem
i nagradzanym plasterkami banana, aż do momentu kiedy badaczowi skończyła się pyszna nagroda. Zwierzę nie dość, że kontynuowało zadanie, to jeszcze oddało Hebbowi banany po jego ukończeniu, wyraźnie zadowolone z wyniku. Jak zauważył noblista Linus Pauling, komentując własną ścieżkę naukową: „zaspokajanie własnej ciekawości jest jednym z największych źródeł szczęścia w życiu”.
Poza sensoryczną stymulacją i zmiennością, posiadanie kontroli jest czymś, co motywuje. Niemowlaki lubią potrząsać grzechotką, a szczury przykładają się do klikania, kiedy ich jedyną nagrodą jest ruch ciała i cichy dźwięk przełączanej dźwigni. Zadowolenie z pracy jest u ludzi skorelowane z wpływem jaki mają na jej przebiegi i osiągany wynik. Jest to jeden z powodów wyboru ścieżki akademickiej kariery. Nawet minimalna kontrola nad losem doniczkowej rośliny, miała olbrzymie zdrowotne konsekwencje dla pensjonariuszy domu spokojnej starości: ci odpowiedzialni za podlewanie byli szczęśliwsi i dłużej żyli.
Paradoks wyboru
Nauczyciele i rodzice wiedzą, że jednym z najsilniejszych wzmacniaczy, motywujących dziecko do nauki jest jego „upodmiotowienie”, kiedy dosłownie ma ono władzę nad konsekwencjami. „Potrafię samemu to zrobić!”, „Umiem rozwiązać problem”, „Mam kontrolę”. Zachowanie dorosłych jest podobnie wzmacniane przez osiągnięcia, na których powstanie mieli wpływ.
Oczywiście zbyt wiele opcji wyboru spowalnia proces decyzyjny, wymagając nadmiarowych nakładów energetycznych. Ten tak zwany „paradoks wyboru”, badany przez Barry’ego Schwartza, pokazuje, że jesteśmy w stanie oddać kontrole w imię efektywności działania. Konsumenci preferowali 24 smaki pysznych dżemów względem 10 smaków, gdy niezobowiązująco je próbowali. Kiedy mieli dżemy zakupić, dziesięciokrotnie większa sprzedaż była ze stolika z 10 smakami. Zbyt wiele opcji w menu decyzyjnym utrudnia, zamiast ułatwiać, dokonanie wyboru dla mózgu dysponującego energia 20 watowej żarówki.
Kiedy już zdolność uczenia się z konsekwencji działania wyewoluowała, stała się ważnym motorem napędowym ewolucji. Różne style żerowania, odpowiednie dla różnych pokarmów w różnych środowiskach, doprowadziły do różnych kształtów dziobów, chociażby u słynnych zięb Darwina. Wyniki motywowały dobór naturalny do przeprowadzenia tak zwanej radiacji adaptacyjnej, w wyniku której powstały dzioby przystosowane do różnego rodzaju pokarmu.
Niektóre gatunki idą o krok dalej. Nie wybierają nisz z uwagi na konsekwencje, lecz takie nisze konstruują. Przykładem są żeremia bobrów, ale także cała nasza materialna kultura, będąca środowiskiem zmodyfikowanym przez aktywną działalność człowieka. Hodowla bydła mlecznego doprowadziła do tolerancji laktozy u dorosłych ludzi. Styl życia i jego konsekwencje stworzyły naciski selekcyjne w wyniku których zmieniła się fizjologia gatunku, zdolnego wytwarzać laktazę w wieku dorosłym.
Porażka nie jest powielana
Genetyczne zmiany napędzane wynikami przypominają nam o fundamentalnej zasadzie rywalizacji: sukces jest powielany, a porażka nie. Zachowania, które prowadzą do dobrych wyników są powtarzane, te które generują straty, zanikają. Konsekwencje modyfikują nasze zachowania w skali dni i lat, tak jak zmieniają gatunki w skali wieków i tysiącleci.
Konsekwencje ukształtowały nasz umysł. Ból jest przykry, ponieważ zwierzęta, które nie unikały zranień, nie przeżyły. Jedzenie smakuje, ponieważ zwierzęta które lubiły jeść, przeżyły. Nawet jeśli jedzenie cukrów i tłuszczów dzisiaj jest bardziej szkodliwe niż zbawienne, nasi przodkowie, których jedzenie bawiło, mieli większe szanse na przekazanie własnych genów kolejnym pokoleniom.
Jak jednak przewidzieć co ukształtuje adaptacyjną przyszłość gatunku? Przewidywania są możliwe. Jeśli partnerka lub partner kochają nowoorleański jazz, kupno biletów na koncert będzie dobrym wyborem. Jeśli ćma żyje na pniu sosny, nowy kamuflaż dostosowany do ciemniejącej kory zwiększy szanse na przeżycie, co udokumentowali badacze melanizmu przemysłowego. Obserwacja drugiego człowieka i badanie gatunków pozwala nam zlokalizować nacisk selekcyjny i odkryć jakie wyniki są motywujące dla żony lub męża, i nagradzające dla ciem.