Biznes z nogą na hamulcu
56% MSP skarży się na trudne sytuacje w relacjach z klientami wywołane koronawirusowym kryzysem – wynika z badania Bibby MSP Index. 42% za największe wyzwanie w obliczu pandemii uważa utrzymanie płynności finansowej.

Co czwarty przedsiębiorca zmuszony był w ostatnich miesiącach poradzić sobie ze zmniejszeniem lub wstrzymaniem zamówień przez klientów. Tak samo liczna grupa skarży się na spadek marż oraz konieczność negocjowania nowych warunków handlowych i cen. Problemem okazuje się też to, że podczas pandemii wszystko trwa dłużej – od płatności, poprzez przesyłanie dokumentów – a odbiorcy tłumaczą się pracą zdalną (tak twierdzi 26% badanych w Bibby MSP Index). Wszystkie te sytuacje destabilizują przepływy finansowe i prowadzą do problemów z płynnością. Dlatego jej utrzymanie stało się w okresie kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 największym wyzwaniem dla sektora MŚP.

– Płynność finansową traci się tylko raz. W pierwszych miesiącach pandemii, w okresie zamrożenia gospodarki, strumień przychodów wielu firm został wstrzymany i widmo bankructw stało się całkiem realne. Jednak o płynność finansową należy dbać nie tylko w burzliwych czasach. Każda firma powinna przygotować strategię, a w przypadku sprzedaży z odroczonym terminem płatności, zadbać o odpowiednie finansowanie bieżące. Tradycyjnym narzędziem, które dobrze się sprawdza w takiej sytuacji, jest faktoring, a więc finansowanie oparte o wierzytelności, czyli o faktury wystawione przez firmę. Dodatkowo, korzystając z faktoringu pełnego, można ubezpieczyć transakcje z poszczególnymi odbiorcami, jeśli obawiamy się ich niewypłacalności – mówi Jerzy Dąbrowski, prezes Bibby Financial Services.

Kontrahenci płacą gorzej

Ogólnoświatowy kryzys to dla wielu firm dobra wymówka, aby opóźniać płatności. Aż 31% przedsiębiorców uważa, że ich kontrahenci w ostatnim półroczu płacili gorzej, nieregularnie. Na opóźnienia w płatnością skarży się przede wszystkim branża transportowa (40% respondentów) oraz produkcyjna i usługowa (po 35%).

Brak środków na bieżącą działalność to prawdopodobnie jeden z czynników, który spowodował, że aż 80% małych i średnich przedsiębiorstw nie wykonało podczas pandemii żadnej inwestycji w nowe technologie. Chociaż na rynku słychać głosy, że ostatnie pół roku to gwałtowna digitalizacja, teza ta nie znajduje potwierdzenia w wynikach badania Bibby MSP Index. Jedynie 13% przedsiębiorców zakupiło platformy do spotkań online i narzędzia organizujące pracę zdalną, zaś 7% zainwestowało w oprogramowanie umożliwiające podpisywanie i przekazywanie dokumentów w formie cyfrowej.

Reakcja MŚP na odmrożenie gospodarki

55% przedsiębiorców badanych w ramach Bibby MSP Index twierdzi, że odmrożenie gospodarki nie miało wpływu na ich działalność – prowadzą ją cały czas tak samo jak przed pandemią. 22% uważa, że ich działalność jeszcze nie wróciła do stanu sprzed pandemii. 37% szuka pomocy państwowej, samorządowej lub w organizacjach branżowych. Co piąty przedsiębiorca czeka na kolejną tarczę antykryzysową, a co dziesiąty – planuje intensywniej windykować odbiorców.

W letnich miesiącach obserwowaliśmy odbicie praktycznie całej gospodarki, ale teraz biznes znów nacisnął na hamulec. Liczba zachorowań wzrasta, pojawiają się kolejne obostrzenia, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Nasze badanie potwierdziło, że dla MŚP tej jesieni wiele wyzwań ma genezę poza biznesem. 28% za najtrudniejsze uznało przygotowanie firmy na wypadek kolejnego lockdownu, 22% – utrzymanie reżimu sanitarnego w firmie (maseczki, dystans, stosowanie środków do dezynfekcji), 15% – obsługę klientów zgodnie z wymogami sanitarnymi, a 9% – odbudowanie łańcucha dostaw. Oczywiście, na podjęcie tych wszystkich działań firma musi mieć pieniądze, stąd największym wyzwaniem pozostaje utrzymanie płynności finansowej (42% wskazań) – dodaje Jerzy Dąbrowski, prezes Bibby Financial Services.

Poleć ten artykuł:

Polecamy