Cienka czerwona linia

Cienka czerwona linia

Każde przedsiębiorstwo ma świadomość, że aby się rozwijać, musi nieustannie walczyć o pozycję na rynku i wyprzedzać konkurencję. Niestety firmy zapominają o permanentnej wojnie, jaka toczy się wewnątrz ich własnej organizacji.Stan permanentnej wojny towarzyszy nam praktycznie w...

Stan permanentnej wojny towarzyszy nam praktycznie w każdej dziedzinie życia. Nieustanne batalie są nam potrzebne do osiągania naszych “wyższych” celów. Od zarania dziejów w ewolucję człowieka wpisana jest rywalizacja. Trudno niedoceniać wkładu tej reguły w rozwój naszej cywilizacji, ale czy faktycznie jest to jedyny słuszny i najlepszy sposób na osiągniecie oczekiwanego przez nas efektu? Jakie wnioski wypływają z doświadczenia i obserwacji wynikających z codziennej pracy na styku procesów logistyki magazynowania oraz produkcji?

Świat produkcji okiem menedżera logistyki magazynowania

Podczas pracy dla firmy produkcyjnej na stanowisku szefa magazynu współpraca z produkcją była stałym punktem zapalnym dnia codziennego. Wchodząc na produkcję, aby uzyskać jakiekolwiek informacje, odnosiłem wrażenie, że przeniosłem się do zupełnie innego wymiaru, gdzie ludzie mówią innym, wyimaginowanym językiem. Zbiór panujących tam zasad stanowił dla mnie kompletnie niezrozumiały zestaw norm. Sytuacja ta powodowała, że nigdy do końca nie wiedziałem dokładnie czego i na kiedy potrzebowała ode mnie produkcja. Brak dokładnej i rzeczywistej informacji nie pozwalał skutecznie planować własnych zasobów, choćby do prac przy odbiorze wyrobów gotowych. Nie znałem planów produkcyjnych, mimo że odbywały się cykliczne spotkania działów. Spotkania te nie zmieniały jednakże faktu, że świat produkcji pozostawał nadal niezwykle dynamicznym obszarem pełnym zmian i nie zawsze przewidywalnych zdarzeń. Wszystkie te czynniki generowały niemały chaos oraz spore napięcia na linii magazyn – produkcja.

W dzisiejszym świecie można sięgnąć po nowoczesne systemy zarządzania logistyką produkcji, które dają możliwość integracji działów

Z perspektywy lat doszedłem do wniosku, że mój brak zrozumienia zasad kierujących produkcją spowodowany był brakiem konstruktywnego dialogu. Jako szef magazynu miałem na głowie własne cele i priorytety, byłem rozliczany z efektywności zarządzania całym magazynem, a ta “nieszczęsna” produkcja straszliwie mieszała w realizacji mojej pracy. Czy zawsze musiałem trwać w pełnej gotowości bojowej w naszych okopach, aby osiągnąć swój cel, mając nad głową szefa produkcji nieustannie domagającego się surowców lub odbioru wyrobu gotowego? Jakby zupełne zapomniał, że muszę również obsługiwać innych uczestników całego łańcucha. Może czas na zmiany, ale co na to produkcja?

Świat magazynu okiem menedżera produkcji

Poniedziałek 7:00. W gąszczu zleceń produkcyjnych próbuję znaleźć wyjście z chaosu. Szef magazynu, który pracę zaczyna za godzinę, jak „zawsze” nie zabezpieczył wystarczającej ilości surowca. Wystarczyła jedna zmiana w planie produkcyjnym, aby magazyn stracił kontakt z rzeczywistością. Nigdy nie rozumieją, że najważniejsze jest zachowanie ciągłości produkcji, a magazyn to tylko zasób. Nigdy nie mam na czas informacji o moich surowcach przetrzymywanych czasowo na magazynie. Będąc tam, nie rozumiałem celowości prac wykonywanych przez magazynierów. Czy jeżdżenie w kółko jest im naprawdę potrzebne? Miałem wrażenie, że wszystko jest dla nich ważniejsze niż obsługa mojej produkcji. Marsjańskie tłumaczenia menedżera magazynu były dla mnie zagadką – przecież to nie mój świat. Co on w ogóle wie o prawdziwych problemach, tj. utrzymaniu jakości produktów na najwyższym poziomie, planowaniu, realizacji produkcji w toku, zarządzaniu całą halą produkcyjną? Do tego serwisanci maszyn niszczą mój harmonogram produkcyjny. Z tyłu głowy mam pytania prezesa: dlaczego tak długo, dlaczego tak drogo? Tak jest, ponieważ magazyn pracuje spokojnie osiem godzin, nie informując mnie na bieżąco o zapasach i okazuje się, że znów wszystko musi nadrabiać niedoceniana trzyzmianowa produkcja. Godziny spotkań i licznych rozmów idą na marne pod wpływem drobnej zmiany, co na pewno nie sprzyja realizacji powierzonych działań. Kiedy magazyn zrozumie, że produkcja to serce zakładu, które powinno być rytmicznie i równo obsługiwane przez inne zasoby? Tylko cienka czerwona linia dzieli nas od totalnej wojny. Może czas na zmiany? Może synergia? Ale co na to magazyn?

Partnerstwo czy permanentna wojna?

Jak w tak zróżnicowanym świecie osiągnąć synergię z korzyścią dla całego przedsiębiorstwa? Doświadczenia ostatnich lat wspólnej pracy oraz licznych spotkań z klientami, którzy mieli wpływ na nasze spojrzenie na ten problem, pozwalają przedstawić nowoczesne rozwiązania pomocne w neutralizacji tego konfliktu.

Rozpoczynając pracę, magazyn na wstępie ma już informację co zostało zużyte, więc może przystąpić do bieżących zaplanowanych zadań, bez konieczności rozwiązywania problemów dnia wczorajszego

Analizując opisywaną sytuację, doszliśmy do wniosku, że podstawowym problemem jest brak dobrej komunikacji pomiędzy uczestnikami procesów. W dzisiejszym świecie można przecież sięgnąć po nowoczesne systemy zarządzania logistyką produkcji, które dają możliwość integracji działów, a co za tym idzie, bezpośredniej wymiany informacji. Nie bez znaczenia jest fakt rejestracji rozpoczynających się i kończących zleceń produkcyjnych, pozwalającej sterować przepływem materiału w czasie rzeczywistym. Rozwiązanie to daje możliwość bezpośredniego zasilania gniazd (linii produkcyjnych) w wymagane surowce w trybie JIT, JIP oraz JIS. Skoro wiadomo co i kiedy będzie produkowane, można przygotować zasoby do obsługi procesów w odpowiednich momentach toku produkcyjnego. Magazyn ma pełne informacje o tym co, gdzie i kiedy ma dostarczyć na halę produkcyjną.

Dzięki takim zintegrowanym narzędziom informatycznym, zarówno magazyn jak i produkcja mogą skutecznie wykonywać swoje zadania, nie przeszkadzając sobie wzajemnie, przeciwnie, płynnie i harmonicznie współpracują. Rozwiązania tej klasy pozwalają również ominąć problem różnych zmian w obrębie działów. Produkcja może precyzyjnie wyznaczyć swoje potrzeby względem magazynu. Dzięki temu magazyn może zaplanować zasilanie produkcji w surowce czy też opakowania, dostarczając te elementy do specjalnych obszarów. Produkcja może z tych obszarów pobierać potrzebne komponenty bez obaw o pomyłkę, zachowując ciągłość swojej pracy. Proces ten ma miejsce, nawet gdy magazyn fizycznie nie pracuje. Rozpoczynając pracę, magazyn na wstępie ma już informację co zostało zużyte, więc może przystąpić do bieżących zaplanowanych zadań, bez konieczności rozwiązywania problemów dnia wczorajszego. Dotknęliśmy tu jedynie małego wycinka opisywanego problemu, unaoczniajacego jak wiele można osiągnąć wykorzystując synergię i pracę zespołową.

Poleć ten artykuł:

Polecamy