Czy opryski profilaktyczne w zakładzie produkcji żywności mają sens?

Czy opryski profilaktyczne w zakładzie produkcji żywności mają sens?

Konieczne w rolnictwie i przemyśle zbożowym opryski profilaktyczne są coraz częściej stosowane także w zakładach produkcji żywności oraz obiektach użyteczności publicznej. O ile w pierwszym przypadku realnie chronią uprawy oraz składowane zboże przed szkodnikami, to w tym drugim poddaje się w wątpliwość ich skuteczność i zasadność, zwracając jednocześnie uwagę na negatywny wpływ na środowisko.

Faktem jest to, iż źle dobrane środki chemiczne stosowane do oprysku profilaktycznego są mało odporne na zmiany temperatury, promieniowanie UV i wilgoć. Z tego powodu wysoka temperatura, intensywne światło słoneczne, deszcz lub umycie podłogi mogą spowodować całkowitą dezaktywację użytych substancji sprawiając, że stracą one właściwości owadobójcze. Wykonywanie oprysków ścian zewnętrznych obiektów jest szczególnie mało efektywne w lecie, kiedy powierzchnia ścian nagrzewa się do temperatury powyżej 50˚C. Podobnie jest w przypadku opryskiwania chodników przed budynkiem lub terenów zielonych. W takich sytuacjach chemia zadziała, ale na krótko, do pierwszego deszczu lub do upalnego dnia. Oprysk profilaktyczny ma zatem działanie zbyt krótkotrwałe, aby móc być skutecznym środkiem prewencyjnym. Z drugiej strony, nieprofesjonalnie wykonane zabiegi chemiczne mogą być źródłem skażenia produktów, a w przypadku hoteli, biur czy obiektów użyteczności publicznej gdzie przebywają ludzie, chemia używana do zwalczania owadów i stawonogów może wywoływać reakcje alergiczne i powodować zatrucia.

Użycie środków chemicznych przy zwalczaniu szkodników musi mieć solidne podstawy.

Wyznacznikiem dla firmy dezynsekcyjnej powinna być dokładna analiza ryzyka oraz trendów aktywności szkodników. Konieczne są obserwacje i wskazania z systemu monitorującego owady. Dopiero kiedy uda się zebrać jednoznaczne dowody, że pojawiła się inwazja owadów i jedynym sposobem na ich eliminację są zabiegi chemiczne, należy rozpocząć ich zwalczanie. Równocześnie, dokładnej analizie powinny być poddane wszelkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na pojawienie się problemu w przyszłości. I tu przechodzimy do meritum, iż najistotniejsze jest ustalenie przyczyny problemu i w miarę możliwości usunięcie jej.
– Stosowanie oprysków profilaktycznych w zakładach produkcji żywności i obiektach użytku publicznego nie ma większego sensu, kiedy chcemy zapobiegać problemowi, który dopiero może wydarzyć się w przyszłości. Środków chemicznych możemy użyć, kiedy chcemy się pozbyć konkretnego problemu, który pojawił się nagle i stanowi realne zagrożenie dla zakładu. Wówczas mówimy jednak o procedurze zwalczania szkodników, a nie przeciwdziałania skażeniu. To rozwiązania doraźne i krótkotrwałe, a najlepszą znaną mi formułą prewencyjną jest zapobieganie występowania szkodników i skutecznie uniemożliwianie im zasiedlenia zakładu – mówi Ziemowit Rudy, Dyrektor ds. Klientów Sieciowych i Strategicznych, VACO Part of Rentokil.
Zabiegi chemiczne nie zlikwidują trwale problemu, jeżeli przyczyny inwazji szkodników nie zostaną wykryte i usunięte. Często pojawienie się szkodników wynika ze złego stanu sanitarnego lub technicznego obiektu, a w szczególności niewłaściwego składowania odpadów, jak np. ustawienie kompaktora do prasowania odpadów poprodukcyjnych bezpośrednio przy rampie spedycyjnej przy jednoczesnym braku dokładnego czyszczenia i dezynfekcji urządzenia. W takiej sytuacji automatycznie pojawi się dużo much w pobliżu, a regularne opryski przeciw insektom, a nawet kupno dodatkowych lamp owadobójczych na niewiele się zdadzą. Lepszym i tańszym rozwiązaniem będzie przemieszczenie kompaktora i składowiska odpadów z dala od obiektu produkcyjnego. Problemu można też pozbyć się całkowicie, ustawiając urządzenie w szczelnie zamkniętym pomieszczeniu z obniżoną temperaturą. W ten sposób z łatwością da się pozbyć uciążliwych insektów bez stosowania środków chemicznych.
Pełną skuteczność zabezpieczenia obiektów przed szkodnikami można osiągnąć tylko poprzez połączenie profilaktyki opartej na dobrej praktyce higienicznej (GHP – Good Hygiene Practice) i dobrej praktyce produkcyjnej (GMP – Good Manufacturing Practice) ze skutecznym monitorowaniem potencjalnych zagrożeń. Poprzez zachowanie odpowiedniej higieny procesów produkcyjnych oraz szczelności obiektów można uniknąć konieczności zwalczania szkodników z zastosowaniem środków chemicznych.

Poleć ten artykuł:

Polecamy