Pandemia pogorszyła zdrowie psychiczne pracowników

Pandemia pogorszyła zdrowie psychiczne pracowników

Niepokój związany z pandemią Covid-19 wystawił na próbę kondycję psychiczną pracowników. Długotrwałe podwyższenie poziomu stresu, w połączeniu z kontynuacją pracy zdalnej, może skutkować zaburzeniami samopoczucia zatrudnionych. Jak wynika z badania Hays Poland, pogorszenia stanu zdrowia psychicznego w wyniku pandemii doświadczył co trzeci pracownik. Mimo że firmy w ostatnim czasie zaczęły poświęcać więcej uwagi dobrostanowi zatrudnionych, to konkretne działania wspierające zdrowie psychiczne w miejscu pracy wciąż należą w Polsce do rzadkości.

10 października obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, co stanowi dobrą okazję do przyjrzenia się kondycji pracowników w Polsce i na świecie. Okres pandemii i różnorodne, negatywne doświadczenia w sferze prywatnej i zawodowej sprawiły, że jesteśmy bardziej podatni na pogorszenie samopoczucia. Tymczasem od kondycji psychicznej zależy nie tylko ogólne zadowolenie z życia czy też osiągane wyniki pracy, ale również odporność organizmu, co w obecnych okolicznościach jest niezwykle istotne.
Światowa Organizacja Zdrowia definiuje zdrowie psychiczne jako stan dobrego samopoczucia, w którym możliwe jest pełne wykorzystanie posiadanych zdolności. Człowiek cieszący się dobrym zdrowiem psychicznym lepiej radzi sobie ze stresem, rozwiązuje problemy i jest w stanie podejmować słuszne działania, co czyni z niego produktywnego pracownika. W obliczu tej definicji, dbanie o zdrowie psychiczne kadr jest korzystne zarówno dla organizacji, jak i jednostek w niej zatrudnionych.

Epidemia stresu

W debacie publicznej wiele mówi się o aktualnych zagrożeniach dla zdrowia oraz gospodarczych skutkach pandemii. Jednak coraz więcej uwagi poświęca się również jej mniej oczywistym, lecz bardzo niebezpiecznym i długofalowym konsekwencjom. Jako jedną z nich eksperci wskazują pogorszenie kondycji psychicznej osób mierzących się z długotrwałym stanem napięcia. Stres na dobre zagościł bowiem w naszym życiu. Obawy związane z życiem zawodowym, bezpieczeństwem swoim i swoich bliskich, a także niepewność wobec przyszłości sprawiają, że pracownicy od kilku miesięcy znajdują się pod większą presją. Jest to szczególnie odczuwalne przez osoby, które w okresie pandemii musiały zaakceptować i przystosować się do nowej zawodowej rzeczywistości – znaleźć inne miejsce zatrudnienia, poradzić sobie z większym nakładem pracy, sprostać wyższym oczekiwaniom.
Do tego dochodzi niepewność związana z przyszłością i przesłanki świadczące o kolejnej fali zachorowań. Mając w pamięci doświadczenia z okresu izolacji społecznej, firmy i pracownicy zastanawiają się, kiedy uda się opanować sytuację, jaki wpływ na ich codzienne funkcjonowanie będą miały ewentualne, nowe obostrzenia i jaka będzie kondycja gospodarki, a co za tym idzie – sytuacja na rynku pracy. Jak wynika z badania Hays „Nowe oblicze normalności”, obawy związane z życiem zawodowym posiada 50% respondentów posiadających pracę oraz aż 86% badanych, którzy w początkowym okresie pandemii stracili zatrudnienie. Specjaliści i menedżerowie najczęściej obawiają się utraty pracy lub trudnościai ze znalezieniem nowej, mniejszych zarobków oraz ograniczenia możliwości rozwoju kariery. Mimo że prognozy gospodarcze dla Polski na tle Europy pozostają umiarkowanie optymistyczne, to rynek wciąż pozostaje daleki od okresu prosperity, który funkcjonował w kraju przed pandemią.
Oprócz tego należy podkreślić, że wielu pracowników wciąż nie wróciło do biur i od marca realizuje swoje zawodowe obowiązki z domu. Chociaż wyniki badania Hays pokazują, że Polacy polubili pracę zdalną (67% respondentów w wyniku pandemii patrzy na nią bardziej pozytywnie), to przedłużający się okres pracy z domu nie dla każdego jest łatwy do zaakceptowania. Nie brakuje osób zmagających się m.in. z trudnościami z zachowaniem równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym lub narastającym poczuciem izolacji. Wciąż nie wiadomo również, jak długotrwała praca zdalna wpływa na zaangażowanie i poczucie przynależności pracowników.

Konkretny problem i niedostateczne wsparcie

Niepewność i zmiany zachodzące w wyniku pandemii sprawiają, że profesjonaliści znajdują się pod dużą presją, co przekłada się na ich ogólne samopoczucie. Sondaż internetowy przeprowadzony przez Hays wśród ponad 1400 respondentów w Polsce wykazał, że w wyniku pandemii pogorszenia stanu zdrowia psychicznego doświadczyło 32% specjalistów i menedżerów. Jednocześnie zaledwie 36% z nich otrzymało od pracodawcy jakiekolwiek wsparcie w tym zakresie.
Od kilku lat na polskim rynku można obserwować wśród firm stały wzrost zainteresowania ogólnym dobrostanem pracowników. Pracodawcy zauważają bowiem korelację pomiędzy dobrym zdrowiem zatrudnionych a ich zaangażowaniem, skutecznością i ogólną satysfakcją z pracy. Kwestia zdrowia psychicznego wciąż jednak pozostawała w Polsce niedoceniana lub była rozpatrywana w kategorii tabu, a kompleksowe programy well-being, uwzględniające konkretne rozwiązania wspierające kondycję psychiczną pracowników, należały do rzadkości. Anna Czyż, Head of People and Culture w Hays Poland, zauważa jednak, że w wyniku pandemii wiele firm zdecydowało się po raz pierwszy przyjrzeć temu zagadnieniu.
– Do niedawna programy well-being były domeną głównie firm globalnych, o rozbudowanych strukturach. Mimo to zdarzały się sytuacje, w których międzynarodowe korporacje posiadały programy wspierające zdrowie psychiczne w miejscu pracy, lecz nie były one wdrożone w polskich oddziałach. Obecnie można jednak zaobserwować zmianę podejścia do tego zagadnienia. Rośnie świadomość pracodawców odnośnie tego, jaką rolę powinni odgrywać we wspieraniu zdrowia psychicznego zatrudnionych. Ogólny dobrostan pracowników oraz ich zdolność do radzenia sobie z podwyższonym poziomem stresu stały się ważnym tematem również dla tych organizacji, które do tej pory nie prowadziły w tym zakresie żadnych działań – wyjaśnia Anna Czyż.
Dbając o ogólny dobrostan pracowników, firmy najczęściej wykazują się podejściem holistycznym. We wdrażanych programach well-being zazwyczaj pojawiają się rozwiązania pozwalające rozwinąć uniwersalne kompetencje miękkie (np. umiejętność radzenia sobie ze stresem), a także zachęcające zatrudnionych do prowadzenia zdrowego trybu życia i podejmowania działań, które mogą pomóc odnaleźć się w nowej rzeczywistości (m.in. ćwiczeń fizycznych, medytacji). Ponadto w ofercie kierowanej do pracowników coraz częściej pojawiają się teleporady psychologiczne, możliwość dokonania kompleksowej oceny stanu zdrowia, programy grupowego wsparcia, webinaria z ekspertami w dziedzinie zdrowia oraz kursy online powiązane z tematyką mindfulness.

Praca zdalna a niepokojące symptomy

Mimo że pracodawcy w rosnącym stopniu dostrzegają zagrożenia związane z długotrwałym pogorszeniem samopoczucia pracowników, to konkretne rozwiązania wspierające kondycję psychiczną wciąż nie są standardem na polskim rynku. Tymczasem w wielu firmach wciąż dominuje praca zdalna, co niesie za sobą dodatkowe zagrożenia. Brak bezpośredniego kontaktu menedżera z członkami zespołu sprawia, że trudniej jest zauważyć potencjalne problemy, z którymi mogą zmagać się pracownicy. O ile wyniki i skuteczność w osiąganiu założonych celów są w pełni mierzalne również podczas pracy zdalnej, to dostrzeżenie pierwszych oznak gorszej kondycji psychicznej pracownika jest zdecydowanie trudniejsze.
– Nawet gdy szef zespołu świadomie podchodzi do kwestii budowania zaangażowania w okresie pracy zdalnej, pozostaje w stałym kontakcie z podwładnymi, oferuje im niezbędne wsparcie i organizuje regularne, nieformalne spotkania online, to w tej sytuacji trudniej jest dostrzec, że z pracownikiem dzieje się coś złego. Osobie, która mierzy się z pogorszeniem samopoczucia, łatwiej jest bowiem zachować pozytywną postawę podczas 20-minutowej wideorozmowy niż podczas 8-godzinnego pobytu w miejscu pracy. Między innymi dlatego okres pandemii niesie za sobą więcej zagrożeń dla kondycji psychicznej pracowników – wyjaśnia Anna Czyż z Hays Poland.
Sygnały, że pracownik może przechodzić przez trudny okres i potrzebuje dodatkowego wsparcia, obecnie mogą zostać dostrzeżone znacznie później niż w przypadku tradycyjnej formy pracy. Wtedy standardowe rozwiązania dostępne w firmach – teleporady psychologiczne, kursy online czy webinaria o tematyce mindfulness – będą nieskuteczne, gdyż na ich zastosowanie będzie po prostu zbyt późno. Pracownik mierzący się z narastającymi trudnościami w życiu prywatnym i zawodowym, a w końcu również symptomami psychosomatycznymi, potrzebuje profesjonalnej opieki medycznej, co w niektórych przypadkach może skutkować również długotrwałą nieobecnością w pracy. Doprowadzenie do takiej sytuacji jest nie jest korzystne dla żadnej ze stron.
– Największą rolę we wspieraniu ogólnego dobrostanu pracowników odgrywa kadra menedżerska. Obecnie szefowie zespołów powinni być jeszcze bardziej uważni, pytać pracowników, z jakimi wyzwaniami się mierzą, i zachować czujność wobec tego, czy nie potrzebują dodatkowego wsparcia – twierdzi Anna Czyż i dodaje – Niezwykle ważne jest również promowanie tej postawy wśród członków zespołu. Najbliżsi współpracownicy powinni być dla siebie wsparciem, mieć poczucie, że są za siebie odpowiedzialni i mogą na siebie liczyć w trudniejszym momencie. Często wiele dobrego może przynieść zwykła serdeczność, empatia, wyrozumiałość i znalezienie czasu na szczerą rozmowę. Są to bardzo proste i niepozorne rozwiązania, jednak mogą mieć znaczenie dla osoby mierzącej się z obawami, zmęczeniem czy utratą poczucia bezpieczeństwa.

(Hays Poland)

Poleć ten artykuł:

Polecamy