Poradnik złodzieja paliwa z baków ciężarówek

Poradnik złodzieja paliwa z baków ciężarówek

Kradzież paliwa to problem trapiący firmy transportowe od wielu lat. Tysiące litrów paliwa ginie dziennie w niewyjaśnionych okolicznościach.Techniki kradzieży są różne, a pomysłowość „upłynniaczy w gotówkę paliwa” (w skrócie UWGP - nasze nowe...

Techniki kradzieży są różne, a pomysłowość „upłynniaczy w gotówkę paliwa” (w skrócie UWGP – nasze nowe określenie na złodziei o specjalizacji – paliwa płynne do samochodów) jest tak duża, że nie jesteśmy w stanie za nią nadążyć. Spośród wielu sposobów wytypowaliśmy najczęściej praktykowane. 

Handel wymienny

W dobie stosowania czujników na bakach proces spuszczania paliwa stał się trudniejszy i wymaga coraz większej pomysłowości oraz znajomości najnowocześniejszych rozwiązań cyfrowych, wykorzystywanych do rejestracji zużycia oleju napędowego. Największą popularnością wśród technik kradzieży paliwa cieszy się handel wymienny. Trzeba tylko zatankować pełen bak paliwa i znaleźć zainteresowanego przeprowadzeniem takiej transakcji. Następnie należy ewakuować się w ustronne miejsce, gdzie kontrahent zaopatrzony w bak wypełniony olejem opałowym, przepompuje nasze paliwo do drugiego baku swojego pojazdu, w zamian przekazując taką samą ilość tzw. „czerwonki”. Oczywiście strata zostanie zrekompensowana kilkoma wartościowymi papierkami ze znakiem wodnym, czyli biletami Narodowego Banku Polskiego, czyli w skrócie pieniędzmi. Teoretycznie pracodawca nie dowie się o takim procederze. Czy oby na pewno?

Jeżeli nie wspomagasz swojej pracy systemami do zarządzania transportem, to możesz sobie nie zdawać sprawy, że ta patologia dotyczy twojego przedsiębiorstwa. Jednak jest prosty sposób zweryfikowania czy handel wymienny paliwem stosują twoi pracownicy. Używanie paliwa o gorszej jakości powoduje zapychanie się wtryskiwaczy, co w efekcie wymusza ich częstą wymianę. Jeżeli w którymś z pojazdów we flocie, którą zarządzasz, występuje tego typu awaria, to jest duże prawdopodobieństwo, że masz do czynienia z praktyką „ulatniania paliwa”.

Antidotum na malwersacje paliwowe mogą być nowoczesne technologie. Na rynku dostępne są inteligentne systemy zarządzania transportem, które rozbudowane o czujniki (sondy paliwowe) umożliwią również stały monitoring poziomu paliwa w ciągniku. Niestety przewoźnicy nadal z dystansem podchodzą do tego typu narzędzi i nie możemy poszczycić się wysokim współczynnikiem ilości wdrożeń systemów ITMS (Inteligent Transport Management Systems – inteligentne systemy zarządzania transportem).

– Wielu przewoźników nie wdraża inteligentnych systemów zarządzania transportem w obawie przed wysokimi kosztami ich implementacji, ale również wskutek powszechnej niewiedzy o funkcjonalnościach, jakie oferują te systemy. To powoduje, że firmy transportowe w Polsce są niestety ubogo wyposażone w specjalistyczne narzędzia do zarządzania. Tymczasem na podstawie doświadczeń wdrożeniowych z naszymi dotychczasowymi klientami można sformułować regułę, że kwoty przeznaczone na inwestycje w TMS zwracają się w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Wielokrotnie obserwowaliśmy też, jak uruchomienie naszego systemu wpływa na dyscyplinowanie kierowców i radykalne ograniczenie okazji do malwersacji paliwowych – wyjaśnia Stanisław Żurawski, prezes zarządu spółki Benson Consultants.

Dla chcącego nic trudnego

Złodzieje paliwa, którzy pracują w firmach, w których użytkowane są systemy do zarządzania flotą, nieustannie poszukują sposobu na oszukanie czujników. Jeszcze niedawno czujniki poziomu paliwa w bakach zasilane były instalacją elektryczną z ciągnika. To umożliwiało kradzież paliwa podczas dłuższych postojów w bazie. Co gorsza określenie sprawcy było trudne, ponieważ wyłączenie zasilania skutkuje przerwaniem pracy czujników. Producenci urządzeń do rejestrowania ubytków paliwa zlikwidowali tą niedoskonałość.

– W swojej 11-letniej praktyce spotkaliśmy się także z sytuacjami, w których zginęło paliwo bez żadnego śladu bo maszyna stała z wyłączonym zasilaniem podczas kilkudniowej przerwy w pracy. Dlatego nasze urządzenia mają niezależne własne zasilanie podtrzymujące pracę układów sygnalizacji nawet w czasie dłuższych postojów – wyjaśnia Andrzej Szczerbal,

współwłaściciel spółki ZEUS.

Mniej za więcej

Popularna jest również praktyka kupowania mniejszej ilości paliwa, a wykazywanie na fakturze większej. Przykładowo na zaprzyjaźnionej stacji do ciągnika siodłowego tankowane jest 200 litrów, a do przewoźnika trafia faktura na 220 litrów. Za paliwo, którego oczywiście fizycznie nie otrzymano od razu dostaje się gotówkę, a rynku zbytu szuka anonimowy przyjaciel ze stacji, co niezwykle upraszcza całą procedurę dodatkowego zarobku.

– Wbrew powszechnej opinii, upuszczanie paliwa ze zbiorników nie jest najczęściej występującym przypadkiem utraty paliwa. Częściej zdarzają się przypadki różnic pomiędzy paliwem zatankowanym do zbiornika, a ilością prezentowaną w dokumentach zakupu lub wydań. Dzięki kontroli porównawczej, urządzenia pomiarowego z dokumentem zakupu udaje się ograniczać sytuację, w której przewoźnik płaci za paliwo, które nie trafiło do zbiornika – mówi Tomasz Klimasiewicz, dyrektor handlowy frameLOGIC.

Jeżeli przewoźnik nie wyposażył swojej floty w systemy do zarządzania transportem oraz odpowiednie czujniki w bakach to niestety może nigdy nie dowiedzieć się czy w jego firmie praktykowana jest taka metoda kradzieży paliwa.

Jeden czujnik to za mało

W wielu firmach zainstalowano sondy wraz z systemami do zarządzania transportem i rzeczywiście nagle z dnia na dzień zużycie paliwa się zmniejszyło.

– Sonda paliwa, taka jak CS-26, ma na celu ciągły pomiar paliwa w zbiornikach zestawów transportowych, autobusów, maszyn budowlanych itp. Stosowana jest jako uzupełnienie systemów monitoringu oferowanego przez wiele firm na rynku polskim. Głównym zadaniem sondy jest śledzenie nagłych ubytków paliwa w zbiorniku, których powodem mogą być miedzy innymi kradzieże – wyjaśnia Radosław Idczak, dyrektor Zakładu Produkcji Sond Paliwa.

W niektórych przedsiębiorstwach transportowych z przyczyn oszczędnościowych zainstalowano sondę tylko na jednym baku. Rozwiązanie to okazało się całkowicie nietrafioną inwestycją, ponieważ możliwości kradzieży oleju napędowego nie zostały zlikwidowane, tylko ograniczone do jednego baku. Mało efektywne jest również zastosowanie tych technologii bez przeprowadzania regularnej analizy porównawczej ich zapisów z fakturami za paliwo.

Własny dystrybutor

Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem służącym unikaniu malwersacji paliwowych jest zainstalowanie własnego dystrybutora w bazie transportowej. Jeżeli kupiłeś dystrybutor z demobilu, którego licznik działa na zasadzie pola magnetycznego, to uważaj. Wystarczy użyć (podobnie jak podczas zakłócania pracy tachografu cyfrowego) magnesu i przyłożyć go w miejscu licznika, a magnes spowoduje, że licznik pobranego paliwa przestanie się kręcić i nikt się nie domyśli, że właśnie zatankowany został nadiczbowy kanister paliwa.

 

Nieprawidłowe działania pracowników

Tomasz Klimasiewicz

dyrektor handlowy frameLOGIC

– Czerpiąc z naszych doświadczeń możemy potwierdzić, że prawie u wszystkich naszych klientów w mniejszym lub większym stopniu występowały nieprawidłowe działania pracowników. W jednym z przeprowadzonych wdrożeń, dzięki analizie porównawczej, zauważyliśmy, iż na kilku stacjach paliwowych występowały znaczne różnice pomiędzy zatankowanym paliwem, a zapisami w dokumentach zakupu. W tym przypadku oznaczało to stratę ok. 20 l paliwa przy każdym tankowaniu. Wystarczy policzyć ile procesów tankowań realizuje się w firmie, a można uzmysłowić sobie wielkość strat na jakie narażony jest przedsiębiorca, u którego występuje taki problem. Wsparcie klienta systemem analitycznym FLOTA.framelogic zaowocowało zastosowaniem szeregu mechanizmów eliminujących takie przypadki, włącznie z zakazem tankowania na stacji paliwowej, na której miały miejsce powyższe nieprawidłowości. Niestety ten i inny przypadek nie jest wyjątkiem w świecie transportu.

 

 

Sposób na złodzieja

Andrzej Szczerbal

współwłaściciel spółki ZEUS

– Skuteczna metoda na zabezpieczenie zbiornika z paliwem to zespół przedsięwzięć organizacyjno-technicznych polegających na:

· mechanicznym ograniczeniu dostępu do punktów umożliwiających pobór paliwa w baku,

· właściwym doborze urządzeń do danego typu zbiornika, sygnalizujących natychmiastowo zdarzenie,

· systemie powiadomienia osób mogących podjąć interwencję (sygnalizacja dźwiękowa, SMS, email, itd.),

· właściwych procedurach dotyczących tankowań, wyboru miejsc postojów, zamykania wlewów paliwa, postępowania w przypadkach dłuższych przestojów itd.

Zabezpieczenie samego korka wlewu paliwa jest mało skuteczne z uwagi na duże możliwości jego „obejścia” poprzez dolny zawór spustowy, wyjęcie smoka, przewody przelewowe w przypadku jednoczesnej pracy dwóch zbiorników. W naszym systemie INFOSAT stosujemy wszystkie powyższe metody z uwzględnieniem zagrożeń wewnętrznych jak i zewnętrznych, ponieważ samo wykrycie zdarzenia nie rozwiązuje problemu. Nasze analizatory paliwa, oprócz monitorowania zużycia paliwa, mają również za zadanie chronić paliwo w zbiorniku stojącego pojazdu. Są wyposażone w czujniki masy paliwa, ciśnienia w zbiorniku, temperatury paliwa, przechyłów oraz przyspieszenia. Stosowanie takich aktywnych układów wykrywania oraz współpraca z rejestratorem GPS/GPRS, pozwala nam skutecznie chronić zbiorniki na paliwo naszych klientów i natychmiast powiadamiać zainteresowane osoby m.in. przez SMS.

 

Technika ratunkiem na kradzież

Radosław Idczak

dyrektor

Zakładu Produkcji Sond Paliwa

– Przed kradzieżą paliwa można zabezpieczyć się również poprzez zastosowanie zabezpieczenia wlewu paliwa typu BAQ-Q80 i BAK-Q60, które przekazuje informacje do systemu o tym czy korek na wlewie jest otwarty czy zamknięty. Opcjonalnie urządzenie wyposażone jest w sitko antykradzieżowe, zabezpieczające przed próbami kradzieży paliwa. Kolejną opcją jest sygnalizator kabinowy, który informuje w postaci sygnału akustycznego samego kierowcę o kradzieży paliwa. Ponadto Aplisens opracowała w 2011 r. produkt o nazwie plomba pływaka, który w mechaniczny sposób zabezpiecza pływak przed wyciągnięciem i spuszczeniem paliwa.

 

Monitoring ubytku paliwa

Stanisław Żurawski

prezes zarządu

Benson Consultants

– Możliwości Inteligentnych Systemów Zarządzania Transportem (ITMS) takich jak SkyLogic nie ograniczają się do śledzenia ubytków paliwa. Jest to tylko jedna z wielu ich funkcji. Systemy te, poza automatyzacją planowania tras i ich rozliczania, rejestrują wszelkie wydarzenia związane z wykonywaniem przejazdów transportowych, w tym współrzędnych lokalizacji i czasów wszystkich postojów, włączeń i wyłączeń silnika, ID kierowcy oraz ubytków i tankowań paliwa na podstawie jego rzeczywistego poziomu w zbiornikach. To powoduje, że żadna kradzież nie pozostanie bezkarna. Wszelkie wahania i anomalie w ilości paliwa na trasie, zostaną natychmiast skonfrontowane z danymi o zakupach paliwa importowanymi z faktur lub wprost ze stacji benzynowych, a podejrzane rozbieżności zostaną automatycznie ujawnione na mapach przejazdów i udostępnione zarządom także w postaci syntetycznych raportów.

Poleć ten artykuł:

Polecamy