Rynek logistyki 2020 – komentarze rynkowe

Rynek logistyki 2020 – komentarze rynkowe

W przeprowadzonym w późniejszym niż zwykle terminie cyklicznym badaniu satysfakcji klientów Operator Logistyczny Roku staraliśmy się uchwycić zmianę zapotrzebowania na usługi logistyczne w okresie po pierwszej fali pandemii Covid-19 i przed kolejną jej falą. Mijający rok okazał się rokiem pełnym wyzwań i stal się w pewnym sensie sprawdzianem na elastyczność łańcuchów dostaw. Zapytaliśmy przedstawicieli branży logistycznej o to, jak oceniają sytuację gospodarczą i rynek usług logistycznych. Z jakimi wyzwaniami musieli mierzyć się operatorzy logistyczni i przedsiębiorstwa handlowe? Jak przyspieszony rozwój e-commerce wpłynął na rozwój operatorów? Co przyniesie najbliższa przyszłość?


Bogdan Młynarczyk
Dyrektor generalny, GEODIS Poland

Próba podsumowania kluczowych zjawisk minionego roku wymyka się standardowemu ujęciu. 2020 z pewnością przejdzie do podręczników jako modelowy przykład testowania trwałości łańcuchów logistycznych pod kątem odporności na zaburzenia popytu, czy wręcz okresowe braki podaży, jak w marcu gdy na kilka dni zatrzymano produkcję w fabrykach. Z perspektywy listopada widać już konkretne skutki, takie jak postępująca konsolidacja na rynku przewoźników. Z jednej strony mamy pogarszającą się sytuację finansową mniejszych firm – KRD podał w najnowszych wyliczeniach, że łączne zadłużenie jednoosobowych działalności gospodarczych zajmujących się transportem wynosi ponad 809,5 mln zł. Z drugiej, duzi gracze inwestują w tabor. Sygnały o wzroście zamówień na samochody ciężarowe, jakie płyną od importerów, potwierdza ponad 30% wzrost liczby zarejestrowanych pojazdów w porównaniu do analogicznego okresu 2019 roku.
Wprawdzie natężenie ruchu drogowego jeszcze nie wróciło do poziomów zeszłorocznych, jak podaje GDDKiA ruch pojazdów ciężkich zmalał o 7% wobec analogicznego okresu poprzedniego roku, to perspektywa świątecznych zakupów przeniesionych do online każe przygotować się na znaczące zwiększenie wolumenów w kurierce i rekordowe wyniki grudnia. Branża intensywnie rekrutuje, popyt na kierowców czy kurierów znacząco przewyższa podaż.
Myśląc o przyszłości, należy przygotować się na dalszy impakt pandemii na gospodarkę – cała Europa czeka na progres brukselskich negocjacji w pracach nad budżetem UE. Fundusz odbudowy zadecyduje w dużej mierze o sile nabywczej europejskich konsumentów i kondycji całych branż. Jak silnie są powiązane, pokazał spadek sprzedaży nowych aut w Europie o 46% w pierwszym półroczu 2020, gdy klienci rezygnowali z decyzji zakupowych koncentrując się na oszczędnościach.
Pandemia stała się tematem dominującym. Poza finansami kluczowym aspektem w rekonwalescencji ekonomii pozostaje skuteczności szczepień w walce z Covid-19. Temat jest wciąż świeży i bardziej w sferze planowania czy zapowiedzi, by można było oczekiwać 100% pewności co do rezultatów.
Niemniej nie można zapominać o wieloletniej perspektywie: tu kierunek dla branży będą wyznaczać implementacja normy UE-7 przez Komisję Europejską, która de facto zakazuje samochodów z silnikami spalinowymi od 2025 r. oraz objęcie Polski siecią 5G. Znaczne przyśpieszenie transferu danych, możliwość większego zagęszczenia urządzeń pracujących w sieci, wreszcie przesył pakietów danych kilkadziesiąt razy większych niż obecnie – to wszystko rysuje nowe modele funkcjonowania biur (nowe giełdy transportowe, ewolucja marketplace) czy magazynów (dalsza automatyzacja, silny rozwój sektora e-commerce), ale i znaczne przyśpieszenie innych technologii, takich jak samochody autonomiczne.


Małgorzata Markowska
Marketing Manager, GLS Poland

Ograniczenia i obostrzenia związane z pandemią niewątpliwie jeszcze przyśpieszyły rozwój e-commerce, a przez to również branży KEP. Z drugiej strony, sprawne działanie w zupełnie nowej dla wszystkich sytuacji, jaka zaistniała wiosną, wymagało elastyczności i umiejętności szybkiego reagowania. W krótkim czasie należało wprowadzić rozwiązania umożliwiające bezpieczną, a więc bezkontaktową dostawę. Nasza sieć operacyjna z powodzeniem poradziła sobie z dużo większym strumieniem przesyłek. Widzimy, że zaprocentowały nasze inwestycje w twardą infrastrukturę i narzędzia IT umożliwiające optymalizację procesów.
Rozkwit e-commerce sprawia nie tylko to, że wolumen paczek jest większy, ale też zmienia się jego struktura. Rośnie znaczenie przesyłek B2C, a w ślad za tym powinien też ewoluować wachlarz usług kurierskich. Wynika to z faktu, że odbiorcy indywidualni oczekują usług pozwalających na personalizację sposobu dostawy, coraz większą rolę odgrywają też rozwiązania umożliwiające sprawną obsługę zwrotów. Dla logistyki ostatniej mili są to dziś elementy priorytetowe. Ciekawym wyzwaniem jest implementacja narzędzi cyfrowych usprawniających interaktywną komunikację z odbiorcami.
W najbliższej przyszłości segment e-commerce zapewne nadal będzie się rozwijał, więc podstawy dobrej koniunktury dla branży KEP wydają się solidne. Jednak na tempo tego wzrostu wpłyną też czynniki makroekonomiczne, a w obecnej sytuacji bardzo trudno prognozować, jak będą się kształtowały nawet w perspektywie kilku miesięcy.


Radosław Lemieszek
Dyrektor zarządzający, Maszoński logistic

Mijający rok w naszej firmie jest okresem zmian zarówno procesowych, jaki i strategicznych. Kiedy pod koniec marca musieliśmy skonfrontować naszą działalność operacyjną z koniecznością pracy zdalnej, okazało się, że narzędzia IT nie wspomagają wystarczająco procesu. Musieliśmy w bardzo krótkim czasie dokonać zmian. Ze strategicznego punktu widzenia również dokonujemy korekt. Wpływ na zmianę planowania przyszłości naszej firmy miały przede wszystkim lockdown, znaczne fluktuacje jeżeli chodzi o liczbę zamówień oraz konieczność dostosowania procesu do pracy zdalnej. Oceniając globalnie sektor transportowy, z pewnością ucierpiał on wskutek epidemii. O ile jednak sytuacja w transporcie pasażerskim jest dramatyczna, to firmy transportujące towary i zajmujące się magazynowaniem ucierpiały w różnym stopniu, zależnie od tego jakie branże obsługiwały i co ważniejsze jak zdywersyfikowany był koszyk ich klientów. Dla przykładu inna będzie sytuacja finansowa firmy transportowej działającej w branży automotive i opierającej swoją działalność na kilku dużych klientach, a inna firmy obsługującej e-commerce i branżę spożywczą czy white goods i posiadającą w swoim koszyku wielu mniejszych klientów.
Nie wydaje mi się, aby ktokolwiek przewidział taki rozwój zdarzeń, z którym musimy się obecnie zmierzyć. Mam na myśli to, iż żadna firma nie była w pełni przygotowana na działalność w pandemii. Warte zaznaczenie jest również, iż pomimo tego, że od początku kryzysu związanego z Covid-19 minęło już 8 miesięcy, nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co przyniesie najbliższa przyszłość. Ale jedno jest pewne – będziemy więcej uwagi kierować na działania w kierunku digitalizacji. Należy dodać, że do wyzwań gospodarczych doszedł jeszcze Pakiet Mobilności, który rodzi dodatkowe zagrożenia. Nowe regulacje mogą istotnie wpłynąć na konkurencyjność polskich firm transportowych.
Oprócz roku zmian jest to również rok niepewności. O ile dokonywanie zmian postrzegam jako zjawisko pozytywne, to niepewność, szczególnie w ujęciu planowania strategicznego, wpłynie raczej na ograniczenie rozwoju naszej firmy w pewnych obszarach.


Janusz Anioł
Dyrektor generalny, Raben Logistics Polska

Branża logistyczna to krwioobieg gospodarki, który często zmaga się z wieloma wyzwaniami. W 2020 roku były one szczególne dla nas wszystkich. Z jednej strony zagrożenie epidemiczne i zmieniające się obostrzenia, koszty związane z zabezpieczeniami przed możliwością rozprzestrzenienia się wirusa, zmiana organizacji pracy, a z drugiej niestabilne poziomy sprzedaży klientów i konieczność jeszcze bardziej elastycznego podejścia. Cała gospodarka została osłabiona przez pandemię i tylko firmy gotowe na zmiany i rozwój, a równocześnie silne finansowo, rozwinięte i innowacyjne, przetrwają.
Nasze priorytety to wysoka jakość obsługi i stabilność współpracy, a hasło w okresie pandemii to: Zabezpieczamy Twój biznes! Dlatego robiliśmy wszystko, aby w najtrudniejszych tygodniach, w marcu, nie było opóźnień lub zatrzymania dostaw w związku z pandemią. Choć kontrole i korki na granicach wpływały wtedy na wydłużenie dostaw międzynarodowych, na bieżąco informowaliśmy o tym klientów. Obecnie granice przekraczane są przez nasze pojazdy bez postojów.
W Raben duże znaczenie przywiązujemy do rozwoju i doskonalenia rozwiązań informatycznych i automatyzacji. Klienci doceniają połączenia i wymiany danych z systemami operacyjnymi i platformami internetowymi typu myRaben. Działa internetowa wycena transportów międzynarodowych w połączeniu z przesłaniem zlecenia na platformie, czy Picture Confirming Delivery (PCD) – bezpłatna usługa umożliwiająca bezpieczne potwierdzenie dostawy w oparciu o zdjęcia przesyłki (zamiast podpisu odbiorcy).
Mijający rok ukazał też umiejętność organizacji i jej pracowników do zaadaptowania się do nowej sytuacji, daleko pojętą elastyczność czy otwartość na zmiany. A to są cechy naszych pracowników, People with Drive!


Violetta Wojciechowska
Dyrektor transportu i logistyki, Arra Group

Rok 2020 nie był łatwy dla żadnej z branż. Zajmujące się transportem, przechowywaniem i przepływem towarów firmy logistyczne zostały bezpośrednio dotknięte skutkami pandemii Covid-19. Należy pamiętać, że zakłócenia w łańcuchu dostaw w tym sektorze wpłynęły na konkurencyjność, tworzenie miejsc pracy, a także wzrost gospodarczy. Arra Group jest integralną częścią tego łańcucha dostaw, specjalizującą się w transporcie farmaceutycznym. Być może właśnie dlatego jesteśmy dobrze przygotowani do zmieniającej się rzeczywistości. Transport farmaceutyczny jest bowiem na tyle wymagającą i specyficzną branżą, od lat podlegającą restrykcyjnym regulacjom prawnym, sanitarnym i podatkowym, że zaadaptowanie się do nowych warunków było dla nas czymś naturalnym.
Notabene zawsze należy być przygotowanym na kryzys gospodarczy, niezależnie od tego, czy jest on spowodowany pandemią, czy też innymi przyczynami. Każda gwałtowna zmiana jest swego rodzaju niebezpieczeństwem, ale nie zapominajmy o szansach. Taka sytuacja dla wielu firm okazała się zbawienna, ponieważ okazało się, że stać je na wiele, aby tylko znaleźć właściwe rozwiązanie.
Myślę, że Arra Group przechodzi przez ten specyficzny czas bez większych problemów. Nie zatrzymaliśmy swojego zaplanowanego rozwoju: zatrudniliśmy kilku kluczowych menedżerów, podpisaliśmy ważne dla nas umowy, otworzyliśmy oddział w Niemczech czy magazyn pod Poznaniem. Nieustannie szukamy rozwiązań i nie zatrzymujemy się w miejscu. Już teraz przygotowani jesteśmy na przewóz szczepionek niezależnie od temperatury, do której musielibyśmy się dostosować.


Przemysław Mormul
Director, Sales & GKAM Sales Department DSV Air&Sea

Rok 2020 to rok przełomowy dla wielu dziedzin życia społecznego oraz gospodarczego, w tym dla branży logistycznej. W wielu obszarach to, co jeszcze niedawno wydawało się powoli nadchodzącą przyszłością, dzisiaj stanowi już naszą nową rzeczywistość, a zmiany te szczególnie mocno dotyczą świata logistyki oraz transportu.
Ludzie w dobie pandemii, kiedy to izolacja stała się koniecznym zachowaniem, w dalszym ciągu muszą i chcą realizować swoje potrzeby. W bardzo szybki i dynamiczny sposób, odpowiadając na nie, wkracza w nasze życie wirtualna rzeczywistość z e-commerce i zakupami przez Internet, które z każdym miesiącem stanowią coraz większy udział naszych wydatków. To oczywiście ma również implikacje w rozwoju logistyki i jej przyszłości w nadchodzących latach. Przyszłości opartej zarówno na jak najszybszym spełnianiu potrzeb finalnych odbiorców, jak i możliwe największej integracji łańcucha logistycznego, w którym wszystkie elementy będą „spięte” w jednym systemie teleinformatycznym. Pozwoli to na bardziej efektywną pracę oraz obniżenie ryzyk występujących na połączeniach między poszczególnymi ogniwami procesu.
Równoczesny trend, który będziemy obserwować w nadchodzących latach, to dalsza konsolidacja firm w obszarze logistyki magazynowej i przepływów transportowych. Obecny czas mocno weryfikuje siłę poszczególnych organizacji wraz z ich zdolnością do adaptacji do nowych warunków. Rok 2020 to rok zmian, a zmiana, to z jednej strony duże wyzwanie, a z drugiej duża szansa. Nie wszystkie firmy poradzą sobie z zmianą sposobu myślenia i sposobu pracy. Nie wszystkie przetrwają ten proces. Natomiast firmy, które tego dokonają, wkroczą zdecydowanie silniejsze w nowe realia gospodarcze.


Katarzyna Słabowska
Dyrektor Departamentu Logistyki, Żabka Polska

Czas pandemii pokazał, że jednym z kluczowych obszarów handlu jest logistyka dostaw. Wielu klientów obawiało się, że dostawy do sklepów będą ograniczane. Oczywiście, koronawirus doprowadził do przejściowych perturbacji wielu łańcuchów dostaw. Jednak w sieci Żabka, dzięki nowoczesnym narzędziom do zarządzania logistyką, także tych opartych na sztucznej inteligencji, jesteśmy w stanie zapewniać ciągłość dostaw do wszystkich ponad 6600 sklepów. Jest to możliwe dzięki temu, że już od pierwszych dni pandemii podejmujemy szereg działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim pracownikom oraz ciągłości pracy centrów logistycznych. Ogromne znaczenie ma także zaangażowanie zespołu – wszyscy nasi pracownicy, mimo pandemii i towarzyszącego jej strachu, są na pokładzie gotowi do pracy.
Jednocześnie pandemia udowodniła, jak ważne są inwestycje w logistykę. W Żabce dokonaliśmy w tym roku największych w naszej historii inwestycji w nowoczesny łańcuch dostaw, by uczynić go jak najbardziej optymalnym i przyjaznym dla środowiska. Na początku roku uruchomiliśmy mroźnię koło Warszawy. W trzecim kwartale magazyn mroźniczo-chłodniczy w Komornikach koło Poznania, w którym zastosowanych jest wiele rozwiązań proekologicznych. Z kolei w październiku otworzyliśmy nowy magazyn przeładunkowy w Łodzi oraz nowe centrum logistyczne w Tyńcu koło Wrocławia, które w tym regionie zapewni nam jeszcze lepszą efektywność i wpłynie na zdolność operacyjną całego łańcucha logistycznego Żabki, które obecnie obejmuje 7 centrów logistycznych w całej Polsce.
Obecny kryzys dobitnie uświadomił nam, jak ważne są dla przedsiębiorstw plany zarządzania obejmujące różne scenariusze, doświadczone zespoły i zaawansowane technologie, pozwalające utrzymać ciągłość dostaw.


Maciej Seiffert
Dyrektor zarządzający, TSLOGISTIC

Odchodzący rok w dużym stopniu pokazał jak ważna jest elastyczność w branży logistycznej. Rozpoczął się od wstrzymania dostaw z Chin, następnie wymusił na przedsiębiorstwach dostosowanie swojej działalności do rygorów sanitarnych oraz organizację pracy w systemie home office. W dalszej części roku gospodarka wystrzeliła, co poskutkowało dużym zwiększeniem zapotrzebowania na usługi branży logistycznej. Większą część roku spędziliśmy w domach, nawet sceptycznie nastawieni do zakupów online klienci musieli przestawić się na nową formę sprzedaży. Przyspieszony rozwój branży e-commerce wymusił na operatorach konieczność dostosowania swoich usług do potrzeb odbiorców. Oferowanie nieszablonowych rozwiązań w zakresie logistyki to najważniejszy czynnik wyróżniający nowoczesnego operatora logistycznego w 2020 roku. Firmy logistyczne, które sprawnie przeszły przez okres pandemii, zyskały nieocenione doświadczenie i umiejętności działania w naprawdę nietypowych warunkach globalnych. Przedsiębiorstwa logistyczne zaczynają przygotowywać się do inwestycji w obszarach, które okazały się strategiczne w okresie pandemii. Świat się zmienił nieodwracalnie, klienci w jeszcze większym stopniu stawiają na nowoczesne i zinformatyzowane przedsiębiorstwa logistyczne, które błyskawicznie potrafią się dostosować do zmieniających się warunków.


Piotr Ozimek
Prezes zarządu, EPO-Trans Logistic

Rok 2020 był rokiem wyzwań oraz rokiem, w którym firmy musiały szybko odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku. Uważam, że w najbliższym roku nastąpi znaczny wzrost zapotrzebowania na usługi logistyczne w szczególności w zakresie konfekcjonowania i transportu dla branży e-commerce. Transport drogowy również zmienia swoje oblicze. W miejsce pojazdów zasilanych tradycyjnym olejem napędowym wprowadzane sią pojazdy tzw. zeroemisyjne. W długodystansowym transporcie drogowym rzeczy zastosowanie znajdują pojazdy LNG. Segment takich pojazdów będzie się w ciągu najbliższych lat mocno rozwijał. W całej Europie szybko powstaje infrastruktura pozwalająca użytkować te pojazdy. Również logistyka a także usługi kurierskie będą korzystały z tego rodzaju pojazdów – wpisuje się to w politykę zielonego ładu.


Filip Czerwiński
Managing Director, DSV Road Poland

Mijający rok był okresem wyzwań, wzlotów i upadków, przy czym tych ostatnich było niestety zdecydowanie więcej. Zaczęło się spokojnie, a potem – jak w filmach mistrza suspensu Alfreda Hitchcock’a – mieliśmy prawdziwe trzęsienie ziemi, po którym napięcie jeszcze rosło. Koniec marca to początek pandemii koronawirusa w Polsce. Kwiecień przyniósł gwałtowne załamanie gospodarcze, zaburzenia w światowych łańcuchach dostaw i dramatyczne spadki wolumenów transportowych. Brak ładunków przełożył się na nadpodaż środków transportu i głęboki spadek stawek frachtowych. Wiele firm transportowych zmuszonych zostało do zawieszenia działalności, wiele z nich niestety zbankrutowało. Kolejne miesiące przyniosły pewne uspokojenie, a we wrześniu i październiku wahadło wyraźnie przechyliło się w drugą stronę – rynek przyniósł odreagowanie po okresie zapaści, firmy zaczęły realizować zaległe zlecenia, budować zapasy na kolejne miesiące. Rekordowo wysokie wolumeny transportowe oraz ograniczona dostępność samochodów wpłynęły na skokowy wzrost stawek frachtowych. Sytuacji nie ułatwia permanentny niedobór zawodowych kierowców, pogłębiony jeszcze w czasach pandemii. Część kierowców wróciła do ojczystych krajów (zwłaszcza kierowcy z Ukrainy), część przebywa na kwarantannach bądź długoterminowych zwolnieniach.
Gwałtowne zmiany w ilości obsługiwanych zleceń, nieprzewidywalne przechodzenie od sytuacji nadpodaży do problemów z dostępnością floty, to wyzwania, z którymi w takiej skali branża logistyczna do tej pory nigdy się nie mierzyła.
Dopasowanie organizacji pod kątem zabezpieczenia zasobów osobowych i sprzętowych do gwałtownie zmieniających się realiów rynkowych było jednym z głównych i najtrudniejszych zadań dla osób zarządzających firmami. Na rynku dobrze poradziły sobie te firmy, które były w stanie reagować szybko i w sposób zdecydowany.
Obawiam się, że nieprzewidywalna rzeczywistość gospodarcza będzie nam towarzyszyła jeszcze przez parę najbliższych miesięcy, ale liczę na to i wszystkim życzę, żeby rok 2021 przyniósł powrót do normalności – tej gospodarczej i tej w życiu codziennym.


Rafał Nawłoka
Prezes zarządu, DPD Polska

Wzrost zainteresowania e-handlem pociąga za sobą zwiększony popyt na usługi kurierskie. Podczas pierwszej fali pandemii e-commerce stał się dla wielu konsumentów sposobem na realizowanie niezbędnych zakupów – od sprzętu IT umożliwiającego pracę zdalną, po środki chemiczne czy kosmetyki, a nawet żywność. Ta sytuacja odmieniła rolę kuriera, który stał się ważnym łącznikiem między odbiorcami a sprzedawcami. Wyzwaniem dla firm kurierskich stało się przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa doręczeń. DPD Polska musiała błyskawicznie zmodyfikować usługi, żeby ograniczyć interakcje z dostawcą paczki i zdobyć konieczne środki ochrony osobistej. Istotne było też zagwarantowanie płynności operacji logistycznych. Firma już od 2018 roku wdraża model polegający na decentralizacji procesów, co pozwala przyspieszyć transport i usprawnić obsługę przesyłek. Tej jesieni DPD Polska oddała do użytku nową sortownię regionalną w Rudzie Śląskiej, która będzie obsługiwać nawet 300 tys. paczek na dobę. W sytuacji zwiększonego zainteresowania e-commerce nieocenione stają się innowacje na etapie „ostatniej mili”, takie jak: gęste sieci nadań i odbiorów (sieć DPD Pickup i DPD Pickup Oddziałów Miejskich liczy już ponad 3 tys. punktów) czy narzędzia i aplikacje umożliwiające samodzielne zarządzanie dostawą, np. mojapaczka.dpd.com.pl.
Trudno dziś jednoznacznie prognozować, jak będzie wyglądał świat po pandemii – w jakim stanie będzie nasza gospodarka i związane z tym nastroje konsumenckie. Pamiętajmy, że kryzys finansowy z lat 2008-2009 przyspieszył rozwój e-commerce. Konsumenci przekonali się o wygodzie zakupów w Internecie, a sieci handlowe rozszerzyły kanały dystrybucji o rozwiązania elektroniczne dla internautów. Musimy mieć jednak na uwadze, że popyt na usługi kurierskie jest uzależniony nie tylko od rosnącej liczby e-sklepów, ale i zamożności nabywców.


Tomasz Oczkowski
Commercial Director, FM Logistic Central Europe

Rok 2020 postawił nas wszystkich w nadzwyczajnej i niecodziennej sytuacji, był sprawdzianem dla łańcucha dostaw, ale unaocznił też jak ważną pełni on funkcję. Pandemia wzmogła świadomość, że wyłączenie, nawet na krótko, jakiegokolwiek oddziału dużej firmy logistycznej może mieć poważne konsekwencje dla wielu innych podmiotów, czy wręcz konkretnych grup konsumentów. Z tego też powodu, choć spowolnienie gospodarcze nie ominęło branży logistycznej, to jednak odczuwa je ona w dość łagodny sposób, zwłaszcza w przypadku operatorów obsługujących takie sektory jak FMCG, czy health care.
Najbardziej wymagające były pierwsze tygodnie pandemii, kiedy, mając poczucie dużej odpowiedzialności społecznej, musieliśmy szybko dostosować się do nowych warunków, sprostać znacznie zwiększonej aktywności operacyjnej, zapewniając jednocześnie maksimum bezpieczeństwa pracownikom. Dla naszych klientów z kolei dużym wyzwaniem, w obliczu zamknięcia sklepów stacjonarnych, stało się dotarcie do konsumentów. W FM Logistic, mając doświadczenie i gotowe rozwiązania dla strategii omnichannel, postawiliśmy sobie za cel wspomóc ich w szybkim skonfigurowaniu nowych kanałów sprzedaży .
Moim zdaniem w najbliższej przyszłości ten trend się utrzyma, postępująca dywersyfikacja kanałów sprzedaży i rozwój e-commerce we wszystkich branżach sprawi, że operatorzy duży nacisk położą na usługi fulfillmentowe i omnichannel. Czynnikiem budującym przewagę konkurencyjną będzie zatem kompleksowość usług, proponowanie nowych rozwiązań i przejmowanie przez operatora części kompetencji od klienta, np. administrowanie sprzedażą.


Yann Belgy
Dyrektor zarządzający, ID Logistics Polska

To, z jakimi wyzwaniami muszą mierzyć się dziś operatorzy czy przedsiębiorstwa handlowe, zależy od sektorów ich działalności. Specjalizacją ID Logistics jest logistyka kontraktowa, głównie dla retail, FMCG i e-commerce, a tu sytuacja nie jest jednoznaczna. Z jednej strony, z powodu spadków sprzedaży i dużej niepewności, wiele projektów zostało odwołanych lub przełożonych na później. Na rynku jest też odczuwany wzrost presji na ceny ze strony firm mocno dotkniętych kryzysem. Jednocześnie dynamicznie rozwija się nie tylko rynek e-commerce, ale też „tradycyjne” firmy, które, opierając się kryzysowi, pracują nad szybkim przystosowaniem łańcuchów dostaw do nowych warunków. Obecna sytuacja wymaga więc od operatorów dużej elastyczności i wręcz wyjątkowej reaktywności, ważne jest też zaawansowanie technologiczne, z ukierunkowaniem na automatyzację procesów i innowacyjność. Patrząc w przyszłość, moim zdaniem kryzys może wzmocnić polski rynek usług logistycznych, głównie dzięki e-commerce, który mocno stymuluje rozwój logistyki omnichannel i uruchamianie dedykowanych centrów fulfillment o dużo szerszym niż krajowy zasięgu geograficznym. Temu będzie też sprzyjać budowanie przez firmy bardziej odpornych łańcuchów dostaw i przenoszenie fabryk bliżej klientów, co zmniejszy ich uzależnienie od produkcji w Chinach. To pozwoli firmom stawić czoła pandemii czy innym nieprzewidzianym zdarzeniom i w efekcie doprowadzi do wzrostu zapotrzebowania na usługi logistyczne.

Poleć ten artykuł:

Polecamy