Rynek Przemysłu 4.0 urośnie do ponad 165 mld dolarów

Rynek Przemysłu 4.0 urośnie do ponad 165 mld dolarów

Przemysł 4.0 to ta część cyfryzacji naszego życia, która integruje ludzi oraz sterowane przez sztuczną inteligencję maszyny z internetem. Dzięki tym rozwiązaniom ludzka praca ma być szybsza i pozbawiona monotonnych elementów. W ciągu najbliższych pięciu lat rynek ten będzie wart trzy razy więcej niż dziś. Jednak zaledwie co czwarta polska firma ma choćby w planach cyfrową rewolucję.

MarketsandMarkets opublikował w czerwcu najnowszą prognozę globalną dla Przemysłu 4.0. Analitycy amerykańskiej firmy przyjrzeli się takim technologiom jak roboty przemysłowe, blockchain, czujniki przemysłowe, druk 3D czy wykorzystanie sztucznej inteligencji w produkcji, czy też pojazdom autonomicznym. Według ich prognoz segment ten jest u progu wielkiego wzrostu. W raporcie przewiduje się, że globalny rynek Przemysłu 4.0 wzrośnie z 64,9 mld dolarów w 2021 r. do 165,5 mld dolarów w 2026 roku. Oczekuje się więc, że skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) w zbliżającej się pięciolatce wzrastać będzie o 20,6%.

Płynna łączność i oszczędność energii kluczem rozwoju

– Na całym świecie w jednostkach produkcyjnych rośnie popularność wykorzystania internetu przemysłowego. Firmy coraz bardziej koncentrują się na zwiększeniu wydajności maszyn i systemów czy obniżeniu kosztów produkcji – tłumaczy Zbigniew Czajkowski, Dyrektor Sprzedaży ds. Energetyki z NMG S.A., firmy będącej liderem we wdrożeniach Smart Metering dla polskiej energetyki i zarazem tworząca innowacyjne rozwiązania IT dla przedsiębiorstw przemysłowych.

W swoim raporcie MarketsandMarkets zwraca uwagę, że głównym czynnikiem wzrostu nadal będzie rozwój Internetu Rzeczy, ale w nieco bardziej przystosowanej do przemysłu formie.

– Sektor przemysłowy dał początek nowej koncepcji znanej jako Industrial Internet of Things (IIoT). Łączy on w sobie zmiany wynikające z dwóch rewolucji transformacyjnych, a mianowicie niezliczonych maszyn, obiektów, instalacji i sieci, które wyłoniły się z rewolucji przemysłowej, oraz nowszych, potężnych transformacji w obszarze systemów komputerowych, informacyjnych i komunikacyjnych – opisuje Zbigniew Czajkowski.

Ważnym elementem wzrostu będzie też postępująca komercjalizacja sieci 5G, bo to od niezawodności i szybkości transferu danych zależy skuteczność rozwiązań Internetu Rzeczy czy rozwiązań M2M (bezpośrednia komunikacja na linii maszyna-maszyna). – Kluczowym powodem zwiększonego stosowania nowych technologii jest lepsza łączność, która zapewnia płynną komunikację. Dodatkowo ważnym czynnikiem jest zapewnienie niskiego zapotrzebowanie na energię – dodaje Czajkowski.

Polskie firmy na cyfryzację patrzą z ostrożnością

Jak sytuacja wygląda w Polsce? Według badania “Smart Industry Polska” przeprowadzonego przez Ministerstwo Rozwoju, Technologii i Pracy  we współpracy  z firmą Siemens co czwarta firma w Polsce dostrzega konieczność wdrożenia planów cyfryzacji w myśl koncepcji Przemysłu 4.0. Przedsiębiorstwa, które już wkroczyły na ścieżkę cyfrowych zmian postawiły  w szczególności na analitykę danych i optymalizację produkcji (60%), wprowadzały też systemy robotyzacji linii produkcyjnych (ok. 29%), a tylko co piąta przyjęła rozwiązania Internetu Rzeczy czy stawiała na druk 3D.

– Fakt, że zaledwie co czwarta firma w Polsce planuje wprowadzenie elementów cyfryzacji czy autonomizacji musi jednak budzić zdziwienie. Świat w ostatnich kilkunastu miesiącach postawił nas przed szeregiem wyzwań, a to nowe technologie ułatwiają firmom działanie. Nie mówimy tylko o zerwanych łańcuchach dostaw, problemach logistycznych czy reżimie sanitarnym, który utrudniał proces produkcyjny. Stoimy przecież też nawet nie u progu, a już w środku zmian klimatycznych, które wymuszają na przedsiębiorcach znaczne zmiany m.in. w podejściu do wykorzystania energii – komentuje Czajkowski.

NMG jest beneficjentem jednego z unijnych grantów i przy udziale europejskich środków stworzyła system, który może wspomóc polskich dużych, średnich i małych przedsiębiorców, ale też gospodarstwa domowe, w procesie optymalizacji poboru energii. System oparty na “Smart Metering”, czyli inteligentnych licznikach, ma umożliwić odbiorcy końcowemu wdrożenie technologii ułatwiającej wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, a także dokładne planowanie zużycia, a to pozwala na oszczędności w ramach programów redukcji mocy (np. poprzez przesuwanie w czasie poboru energii).

Tylko w Polsce do 2028 roku należy (według rozwiązań przyjętych przez polski parlament) wymienić ponad 10 milionów liczników na te inteligentne. Światowy rynek jest jeszcze większy, bo w nadchodzących pięciu latach tylko kraje z grupy państw rozwijających się wymienią ok. 150 milionów liczników, a Chiny aż 300 milionów. Oznacza to miliardy dolarów przeznaczonych na rozwój Przemysłu 4.0.

Poleć ten artykuł:

Polecamy