Transport na podporządkowanej

Transport na podporządkowanej

Choć prognozy dla branży TSL są optymistyczne, właściciele firm transportowych zamiast nowych zleceń mają coraz większe problemy z płaceniem rachunków na czas. Branża przegrywa z zagraniczną konkurencją, ale także nie radzi sobie na lokalnym, często nierzetelnym rynku.Jak wynika...

Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, zobowiązania firm tego sektora wobec wierzycieli wynoszą już ponad ćwierć miliarda złotych. Z roku na rok przybywa firm, które wpadają w pułapkę zadłużenia. Zaledwie od początku tego roku lista dłużników wydłużyła się o kolejnych 1 601 firm. Natomisat 7 454 tysiące przedsiębiorstw jest winne wierzycielom już ponad 241 416 822,05 złotych. Od trzech lat w tych niechlubnych statystykach przoduje Mazowsze, Śląsk i Wielkopolska.

Trudno “złapać oddech”

Choć branża wzorem firm zza granicy próbuje się konsolidować w większe grupy, nadal boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Firmom transportowym trudno złapać oddech, gdy ceny paliw są coraz wyższe, a i konkurencja na rynku jest większa. Problemem jest dumping i topniejąca marża za świadczone usługi. Przewoźnicy narzekają również na niespójne przepisy, wysokie koszty ubezpieczenia czy obsługi, ale także na mały dostęp do zewnętrznego finansowania. Kolejną bolączką są długie terminy płatności.

– Branża musi zrozumieć, że tworząc większe struktury ma szansę nie tylko przetrwać, ale też się rozwijać. Wspólnie łatwiej o nowe zlecenia, czy pomoc w razie ewentualnych kłopotów finansowych. Znacznie prościej promować grupę rzetelnych przewoźników niż pojedynczych małych graczy – mówi Robert Sadowski, twórca pierwszego w Polsce klastra firm transportowych, właściciel Sawa Logistics.

Wiarygodność i rzetelność finansowa zyskuje na znaczeniu, gdy na rynku jest ponad 80 tysięcy podmiotów zajmujących się transportem. W tym gąszczu bowiem trudno wyselekcjonować tych nieuczciwych. Wiele firm popełnia fatalny w skutkach błąd już na samym początku współpracy – nie sprawdza dokładnie swojego kontrahenta, a o tym czy jest wypłacalny dowiaduje się, często boleśnie dopiero po wystawieniu faktury.

Rzetelność daje przewagę

Istnieje wiele różnych form prześwietlania kontrahentów. Od tych najbardziej podstawowych – opinie w Internecie, poprzez bardziej wyszukane – profesjonalne raporty gospodarcze. Są także sposoby umożliwiające szybkie i darmowe sprawdzenie uczciwości kontrahenta i autentyczność danych, na które się powołuje. W tego typu przypadkach z pomocą przychodzą oficjalne rejestry działalności gospodarczej oraz programy certyfikujące.

– Rzetelne firmy transportowe, właśnie z uwagi na problemy całej branży, tym bardziej starają się udowodnić swoją wiarygodność i dobrą kondycję finansową, a posiadany certyfikat Rzetelna Firma jest niewątpliwie elementem budującym zaufanie – mówi Waldemar Sokołowski. – Właściciele firm transportowych, którzy zdecydowali się przystąpić do programu, uświadomili sobie, że rzetelne działanie to nie tylko krótkotrwałe projekty nastawione na zysk, ale także systematyczne i długotrwałe budowanie wiarygodności – dodaje Sokołowski. Jak przekonują eksperci, tego typu czynniki jak uczciwość i transparentność mogą decydować o podpisaniu kontraktu.

Najbliższe miesiące to jeszcze ostrzejsza walka o klienta i wzrost konkurencji zarówno cenowej, jak i jakościowej. Teraz transport towarów musi być nie tylko szybki i wydajny, ale przede wszystkim uczciwy. Wyzwaniem będzie na pewno utrzymywanie odpowiedniej jakości usług, przy jednoczesnym obniżaniu kosztów.

Poleć ten artykuł:

Polecamy