Wyzwania wymagają poszukiwania rozwiązań

Wyzwania wymagają poszukiwania rozwiązań

Tadeusz Jacek, prezes ds. Handlowo-Ekonomicznych PTH „Transhand” Sp. z o.o., opowiada o osiągnięciach i planach firmy wyróżnionej w rankingu Top 1500 Najefektywniej zarządzanych firm transportowych.Jak wyglądały początki Transhandu?
 
Firma PTH „Transhand” Sp....

Jak wyglądały początki Transhandu?

 

Firma PTH „Transhand” Sp. z o.o. funkcjonuje na rynku od 1990 roku, a więc niemal od początku okresu zapoczątkowanego transformacją ustrojową. Z racji tego, że firma swoje korzenie ma w Przedsiębiorstwie Państwowej Komunikacji Samochodowej, pierwotnie dominującą rolę pełniły przewozy pasażerskie. Z czasem coraz mocniej zaznaczała się działalność związana z przewozami towarowymi.

 

Transhand powstał w Słubicach, tuż przy granicy z Niemcami. Na rozwinięcie działalności poza Polskę nie trzeba było zapewne długo czekać?

 

Bardzo szybko dostosowaliśmy naszą działalność do ówczesnych realiów społeczno-gospodarczych, czego efektem był mocny akcent na świadczenie właśnie przewozów towarowych. Początki nie były łatwe, zaczęliśmy jeździć do innych państw, w tym również na rynki wschodnie, a to wiązało się też z dużym ryzykiem. Mięliśmy odwagę podjąć wyzwanie i się opłaciło.

 

Gdzie teraz operuje Transnand? Jaka część biznesu transportu towarowego obejmuje przewozy międzynarodowe, a jaka krajowe?

 

Aktualnie transport towarów w ruchu międzynarodowym stanowi ok. 60% – 70% naszych przewozów ładunków. Podstawowe kierunki to: Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy, Austria, Czechy, Słowacja i Węgry. Generalnie jeździmy po całej Europie.

 

Paleta usług oferowanych przez Transhand jest zaskakująco szeroka. Nieczęsto zdarza się, aby firma logistyczno-transportowa zajmowała się także przewozami pasażerskimi. Czy widać wiele analogii w zarządzaniu tymi dwoma polami działalności?

 

Przewozy pasażerskie, to „spuścizna” firmy po wcześniejszych latach działalności. Te dwa sektory bardzo się różnią, zupełnie inna specyfika występuje w przewozach towarowych, aniżeli w przewozach pasażerskich. Naszym celem nadrzędnym jest rozwój, dlatego polityka firmy zmierza do dywersyfikacji działalności, a więc również do utrzymania na wysokim poziomie świadczenia usług w zakresie przewozów pasażerskich.

 

Transhand posiada też własny magazyn. Czy są plany dalszego zwiększania powierzchni magazynowej i poszerzania palety usług, tak, aby rywalizować z dużymi operatorami logistycznymi?

 

Stale powiększamy posiadaną powierzchnię magazynową. W tym roku oddaliśmy do użytku obiekt magazynowy o powierzchni 1500 m2. Przed oddaniem tego obiektu dysponowaliśmy już obiektami magazynowymi o ogólnej powierzchni 4500 m2. W 2016 roku planujemy wybudować kolejny magazyn z przeznaczeniem do realizacji przeładunków towarów. Jeżeli chodzi o odleglejsze plany, to wszystko zależeć będzie od sytuacji na rynku. Dla nas logistyka magazynowa stanowi stabilny filar działalności, więc kolejne inwestycje w tym segmencie są bardzo realne.

 

Zostali Państwo wyróżnieni w rankingu Top 1500 Najefektywniej zarządzanych firm transportowych w kategorii Średnia firma transportowa. Jakie działania zapewniły Państwu sukcesy biznesowe w ostatnich latach?

 

Na sukcesy firmy wpłynęły przede wszystkim działania mające na celu stałe poszerzanie „wachlarza” świadczonych przez nas usług. Stan dzisiejszy to efekt strategii polegającej na zaangażowaniu się w zwiększanie efektywności na takich płaszczyznach, jak: przewozy pasażerskie, przewozy towarowe, działalność spedycyjna, usługi serwisowe pojazdów ciężarowych, sprzedaż paliw oraz części zamiennych do pojazdów a także wynajem powierzchni magazynowych oraz świadczenie kompleksowych usług logistyki magazynowej.

 

Czy stawiają Państwo na rozwój własnej floty, czy też skupiają się na poszerzaniu współpracy z podwykonawcami?

 

Polityka firmy zmierza do utrzymania wielkości taboru na stałym poziomie. Zakładamy przy tym okresową rotację środków transportowych, mającą służyć utrzymaniu taboru charakteryzującego się „młodym wiekiem” oraz wysoką sprawnością techniczną. Przekłada się to bezpośrednio na mniejsze zanieczyszczenie środowiska naturalnego. Stawiamy przede wszystkim na progres działalności spedycyjnej, gdyż to głównie dzięki tym usługom osiągnęliśmy sukces.

 

Czy na Państwa działalności mocno odbiły się problemy z jakimi zmaga się branża – MiLoG, ryczałty za nocleg, rosyjskie embargo, imigranci w Calais…

 

Praca w transporcie zawsze była ciężka, to duże wyzwania, z którymi trzeba sobie radzić. Te wyzwania wymagają od nas poszukiwania wszelkich możliwych rozwiązań, mających służyć zapewnieniu ostatecznie zadowalającego rozwiązania. MiLoG, ryczałty oraz inne pojawiąjące się na przestrzeni ostatnich lat zjawiska, wymagają właśnie gruntownej analizy i dobrego przygotowania takich rozwiązań. Przewoźnicy szczególnie mocno odczuli konsekwencje wprowadzenia ustawy MiLoG. Chodzi głównie o brak przepisów wykonawczych do tej ustawy, brak jednej spójnej interpretacji ustawy, straszenie polskich przewoźników wysokimi karami, czy ogólnie mówiąc narastanie klimatu niepewności. W wyniku wprowadzenia rosyjskiego embarga, przewoźnicy, którzy do tej pory obsługiwali rynek wschodni, stracili pracę. To spowodowało, że nagle pojawiła się duża liczba przewoźników w obsłudze kierunków zachodnich. Ponadto my z tego tytułu straciliśmy kontrakt w przewozach turystycznych wykonywanych w Europie zachodniej z turystami rosyjskimi. Był to stały kontrakt i zapewniał nam nieprzerwanie pracę przez 7 miesięcy w ciągu roku. Jak widać, nie jest łatwo, jednak robimy wszystko, aby te pojawiające się trudności w jak najmniejszym stopniu utrudniały nam sprawne funkcjonowanie. Dlatego, staramy się kierować zdrową zasadą – „jest temat, jest wyzwanie, więc musi też istnieć skuteczne rozwiązanie”.

 

Rozmawiał Dariusz Damiański

Poleć ten artykuł:

Polecamy