Internetowa rewolucja

Internetowa rewolucja

Dzisiaj Internet, podobnie jak elektryczność 100 lat wcześniej, okazuje się technologią, która zmienia sposób funkcjonowania praktycznie każdej dziedziny ludzkiego życia, jeśli nie bezpośrednio, to przynajmniej pośrednio. Już teraz dzięki Internetowi dokonała się transformacja...

Za chwilę, umożliwiając nie tylko tani i szybki dostęp do informacji przez rządzących, ale także przez rządzonych, Internet zmieni też sposób, w jaki funkcjonuje państwo. Jesteśmy prawdopodobnie dopiero na początkowym etapie „Internetowej rewolucji”, kiedy zasięg i przepustowość Internetu jest wciąż ograniczona. Wraz z rozpowszechnianiem szerokopasmowego i mobilnego dostępu do Internetu, który podobnie jak elektryczność 100 lat temu, szybko obejmować będzie swoim zasięgiem miasta, kraje i kontynenty, także Internet wkracza w kolejną, drugą fazę rozwoju.

Analiza wpływu Internetu na gospodarkę narodową jest wciąż jeszcze przedsięwzięciem pionierskim, co wynika w dużym stopniu z niedostępności wielu danych źródłowych, jak również z braku powszechnie akceptowanej metodologii kalkulacji związków między rozwojem Internetu a rozwojem gospodarki.

Oszacowany przez nas udział Internetu w gospodarce jest zbliżony do wyników uzyskanych w innych krajach. Na przykład, w Australii udział Internetu w gospodarce szacowano w 2010 r. na poziomie 3,6% PKB (Deloitte Access Economics, 2011). Analiza dla Wielkiej Brytanii mówi o 7% PKB w 2009 r. (BCG, 2010), a obliczenia dla państw G7 i BRICS oszacowują udział Internetu na poziomie 0,8-6,3% PKB. Natomiast badania dla USA wskazują na 2% udział Internetu w PKB (Hamilton Consultants, 2009). Ostrożne szacunki udziału Internetu w Polsce na poziomie poniżej 5% PKB wydają się więc realistyczne.

Udział Internetu w gospodarce

Zgodnie z danymi GUS zdecydowana większość przedsiębiorstw działających w Polsce posiada aktualnie dostęp do Internetu. W rezultacie, oszacowany przez nas udział Internetu w gospodarce Polski wyniósł w 2010 r. 68 mld PLN, czyli 4,8% PKB. Stanowi to równowartość dwukrotnych kosztów obsługi zadłużenia publicznego lub prawie dwukrotność wpływów podatkowych od osób fizycznych w 2010 r. Udział ten zwiększył się w ciągu ostatnich pięciu lat prawie dwukrotnie. Największa kontrybucja dla Internetu w 2010 r. pochodziła z wybranych klas sektora przedsiębiorstw (3,2 punktu procentowego). Kontrybucja sektora publicznego, pomimo jego dużego udziału w wartości dodanej ogółem, ale jednocześnie relatywnie niewielkich wskaźników internetowych, stanowiła tylko 0,9 punktu procentowego w 2010 r. Niewiele mniejsza była kontrybucja sektora finansowo-ubezpieczeniowego (0,7 punktu procentowego), gdzie wskaźniki internetowe są odpowiednio wyższe, co rekompensuje niższy udział tego sektora w wartości dodanej ogółem.

Udział Internetu w gospodarce Polski wyniósł w 2010 r. 68 mld PLN, czyli 4,8% PKB

 

Natychmiastowy dostęp do informacji W dzisiejszym świecie dostęp do informacji stał się w dzisiejszym świecie dostęp do informacji stał się dobrem niezbędnym do sprawnego funkcjonowania dla niemal każdej osoby. Dane, których potrzebujemy i których szukamy, mogą dotyczyć bardzo wielu dziedzin, począwszy od błahych zagadnień związanych np. z przepisem na ciasto bądź repertuarem kina, po całkiem poważne kwestie zdrowotne lub powiązane z poszukiwaniem pracy. Skuteczność i efektywność wyszukiwania informacji jest elementem kluczowym do zapewnienia rozwoju jednostki i społeczeństwa. Dzięki rozwojowi Internetu ludzie otrzymali dostęp do niemalże nieograniczonego zasobu wiedzy, który bardzo skutecznie może konkurować z tradycyjnymi formami przechowywania informacji. Dodatkową zaletą danych zamieszczonych w sieci jest stosunkowo prosty, a przede wszystkim znacznie szybszy niż w przypadku źródeł tradycyjnych dostęp do nich, zwłaszcza przy wykorzystaniu wyszukiwarek internetowych takich jak np. Google czy Yahoo. Analiza przeprowadzona przez zespół Uniwersytetu Michigan pod kierunkiem profesor Yan Chen wykazała, że średni czas wyszukiwania potrzebnych informacji w Internecie wynosi 7 minut, w porównaniu z 22 minutami potrzebnymi na znalezienie takiej samej informacji w sposób tradycyjny. Wyższa efektywność poszukiwania informacji w sieci wynikająca z oszczędności czasu i większej trafności uzyskanych danych stanowi wymierną korzyść dla społeczeństwa i gospodarki.

Większa różnorodność oferty

Rozpowszechnienie Internetu zapoczątkowało nową erę dla handlu – w szybkim tempie zaczęły powstawać sklepy internetowe. W przeciwieństwie do tradycyjnego modelu sprzedaży, kiedy to decyzje zakupowe konsumentów ograniczane są w dużej mierze miejscem ich zamieszkania i ofertą sklepów znajdujących się w pobliżu, dzięki sprzedaży internetowej mają oni teraz dostęp do znacznie szerszej gamy towarów. Dotyczy to zwłaszcza produktów specjalistycznych i niszowych, spoza wąskiej grupy najpopularniejszych i najczęściej kupowanych w danej kategorii. Dzięki temu konsumenci mogą teraz dokonywać wyborów lepiej odzwierciedlających ich preferencje zakupowe. Przykładowo, Brynjolfsson, Hu i Smith w swoim raporcie na temat nadwyżki konsumenta w gospodarce cyfrowej oszacowali różnicę pomiędzy asortymentem księgarni tradycyjnych i internetowych. Z przeprowadzonych przez nich analiz wynika, iż oferta książek w portalu Amazon. com jest mniej więcej 23-krotnie większa niż największej tradycyjnej księgarni. Dodatkowo ich zdaniem blisko 40% książek sprzedanych przez Internet nie byłoby dostępnych w konwencjonalnych księgarniach. Oznacza to, że aż tylu konsumentów nie dokonałoby zakupu w sytuacji braku możliwości zawarcia transakcji on-line lub też musiałoby zadowolić się inną, mniej atrakcyjną dla nich pozycją z księgarni tradycyjnej. Większa różnorodność oferty internetowej i wiążąca się z nią łatwość w dotarciu do pożądanych, aczkolwiek niekoniecznie bestsellerowych produktów przynosi istotną korzyść dla konsumenta, który dzięki sprzedaży on-line nie musi już warunkować swoich wyborów ograniczonym asortymentem lokalnych sklepów.

Tańsze zakupy

Sklepy internetowe, poza bogatszą i bardziej zróżnicowaną od sklepów tradycyjnych ofertą, dysponują również innym istotnym dla konsumentów atutem – niższym cenami. Dzieje się tak nie tylko na skutek zwiększonej konkurencji (zarówno pomiędzy samymi sklepami internetowymi, jak i pomiędzy nimi a sklepami konwencjonalnymi) wynikającej z pojawienia się na rynku dużej liczby nowych podmiotów, ale i z powodu niższych kosztów funkcjonowania sklepów internetowych. Nie ponoszą one przede wszystkim kosztów wynajmu lokalu, mniej wydają na marketing (reklamują się wyłącznie w Internecie) i płace personelu (prowadzenie sklepu internetowego jest mniej pracochłonne), niższe mają również koszty magazynowania towarów (utrzymują niższy stan zapasów). Różnice w cenach pomiędzy handlem tradycyjnym i internetowym obrazuje wiele badań, w tym np.przeprowadzona przez porównywarkę cen Nokaut.pl analiza cen 500 losowo wybranych produktów w warszawskich sieciach marketów elektronicznych z cenami tych samych produktów w Internecie. Wskazuje ona, iż produkty tej kategorii są tańsze w sklepach internetowych średnio o 26%. Analogiczne porównanie dla innych kategorii produktów daje podobne wyniki – w przypadku kosmetyków – 20%, a obuwia i odzieży – 4%. Wnioski te potwierdza również największy serwis aukcyjny w Polsce. – Allegro.pl. Opublikowany przez niego raport prezentuje zestawienie cen aż 3600 produktów z 16 kategorii oferowanych w tradycyjnych sklepach z ich odpowiednikami w serwisie Allegro oraz w innych sklepach internetowych (do tego celu wykorzystano porównywarkę internetową Ceneo.pl). Badanie pozwoliło stwierdzić, że produkty oferowane w Internecie są średnio o 20% tańsze niż w tradycyjnych sklepach. Dzięki rozwojowi handlu w Internecie konsumenci mogą więc kupować te same produkty taniej bądź otrzymywać więcej za te same pieniądze.

Wygodniejsze życie

Istotnym elementem wpływającym na komfort naszego życia jest efektywność, z jaką możemy wykonywać codzienne obowiązki. W ich zakres wchodzi wiele czynności, z których część dzięki Internetowi może być realizowana sprawniej, wygodniej, szybciej, a częstokroć też taniej. Dobrymi przykładami są tu zarządzanie własnymi finansami (obsługa konta osobistego, realizowanie obowiązkowych płatności, dokonywanie przelewów, itp.) czy też kontakty z administracją publiczną (składanie deklaracji podatkowych, załatwianie niektórych formalności administracyjnych, itp.)

Jak wynika z badań NBP, w 2009 roku gospodarstwa domowe w Polsce wykonały ok. 1 200 mln płatności masowych, z czego 24% z nich dokonanych było przy wykorzystaniu bankowości internetowej. Osoby wykorzystujące tę metodę płatności nie tylko oszczędzają pieniądze (przelewy internetowe są znacznie tańsze niż tradycyjne prowizyjne formy opłacania rachunków, bądź wręcz darmowe), ale również czas, który musiałyby poświęcić na dotarcie do punktu płatności w celu wykonania zapłaty, nie wspominając już o czekaniu w kolejkach, jakie zazwyczaj w tych miejscach panują. Analogiczny efekt występuje również przy okazji dokonywania innych operacji. W przypadku kontaktów z administracją publiczną obywatele posiadający dostęp do Internetu są w stanie wykonywać zdalnie wiele czynności, które wcześniej wiązały się z koniecznością odwiedzenia urzędu, sądu bądź innej jednostki administracyjnej. Aktualnie za pomocą Internetu możliwe jest w Polsce nie tylko elektroniczne składanie deklaracji podatkowych, ale również chociażby składanie pozwów cywilnych w ramach e-Sądu czy też korzystanie z zalet elektronicznej platformy administracji publicznej (ePUAP). Z roku na rok coraz więcej osób korzysta z tych ułatwień. Na przykład dane Ministerstwa Finansów potwierdzają, iż w 2008 roku podatnicy złożyli w formie elektronicznej 104 tys. deklaracji podatkowych, w 2009 roku było to 760 tys., a w 2010 roku już ponad 3,4 mln dokumentów zostało wysłanych za pośrednictwem systemu e-Deklaracja. Z kolei w przypadku sądownictwa tylko w pierwszym roku funkcjonowania e-Sądu (2010) wpłynęło tą drogą aż 700 tys. pozwów. internetowych, co wskazuje dobitnie, iż taka forma realizacji codziennych czynności jest nie tylko wygodniejsza, lecz pozwala także na oszczędność czasu i pieniędzy osób ją stosujących.

Poleć ten artykuł:

Polecamy