Inwestycja w ciężarówki na LNG
Grupa Hegelmann, niemiecka firma transportowa i logistyczna, zakupiła pięć samochodów ciężarowych napędzanych skroplonym gazem ziemnym (LNG). Planuje się, że do 2025 roku takie ciężarówki będą stanowić co najmniej 20 procent floty pojazdów firmy. Nowe samochody przyczynią się do zwiększenia efektywności działalności grupy. Iveco Stralis 460 NP wyruszą w trasy po Europie jeszcze przed końcem lutego.

Pięć ciężarówek napędzanych skroplonym gazem ziemnym (LNG) to dopiero początek. Przewiduje się, że do 2025 r. będą one stanowić co najmniej 20 procent całej floty pojazdów firmy, w której obecnie znajduje się około 4000 samochodów ciężarowych. – Czujemy się odpowiedzialni za tworzenie bardziej zrównoważonego środowiska. Jest to dla nas jak misja – staramy się przekonywać naszych klientów do wprowadzanych przez nas nowych samochodów ciężarowych i pokazywać im, że są one tak samo wydajne jak te z silnikami Diesla. Jednocześnie jest to nowy i długoterminowy sposób na zrównoważony rozwój, a klienci mogą tym samym przyczynić się do jego budowania – powiedział Siegfried Hegelmann, udziałowiec Grupy Hegelmann.

Zdaniem Hegelmanna wybór samochodów Iveco Stralis 460 NP był podyktowany m.in. oferowanym przez producenta stosunkiem ceny do wydajności tych ciężarówek.

Według Ernestasa Jakubonisa, dyrektora przedstawicielstwa Iveco dla regionu bałtyckiego, pojazd zasilany ciekłym gazem zmniejsza emisję zanieczyszczeń o 90-95 procent w porównaniu z silnikiem Diesla, a emisję cząsteczek CO2 o 95 procent. Oznacza to, że LNG jest nie tylko mniej szkodliwy dla środowiska, ale także mniej szkodliwy dla zdrowia ludzkiego. Wraz z wprowadzeniem wymogów dotyczących zielonej energii w Unii Europejskiej, emisja CO2 z samochodów będzie musiała zostać zmniejszona o 40 procent od 2030 roku, dlatego też większość firm wcześniej czy później będzie musiała ponownie rozważyć zastosowanie paliw alternatywnych.

Technologia LNG jest uważana za efektywną, jeżeli jest tańsza od benzyny/oleju napędowego i jeżeli zatankowany do pełna samochód może przejechać co najmniej 1200 km. Oznacza to, że konsument, w tym przypadku przedsiębiorstwo zajmujące się logistyką transportu, nie może ponosić wyższych kosztów niż w przypadku korzystania z konwencjonalnych samochodów ciężarowych. Według Jakubonisa badania wykazały, że samochód ciężarowy napędzany gazem LNG zużywa do 10-15 procent mniej paliwa niż samochód ciężarowy z silnikiem Diesla, a po zatankowaniu do pełna może przejechać do 1600 km.

Grupa Hegelmann planuje dalszy rozwój floty pojazdów napędzanych gazem LNG. Rozwój ten będzie zależał od tego, jak klienci ocenią nową, bardziej ekologiczną propozycję, ale także od infrastruktury stacji tankowania LNG w Europie. Obecnie tworzy się sieć takich stacji i jest ich już sporo we Francji, Niemczech czy Holandii. Stacji LNG nie ma jeszcze na Litwie, ale jest tam dostępny terminal morski, do którego można doprowadzać LNG i wykorzystywać go do tankowania samochodów ciężarowych.

Hegelmann wierzy, że infrastruktura do tankowania LNG szybko się upowszechni, a firma będzie mogła rozszerzyć swoją mapę tras, tak by docierać do wszystkich krajów w Europie. Pięć pierwszych ciężarówek napędzanych gazem LNG już wkrótce zacznie jeździć z Polski przez Niemcy do Francji i Włoch. Na tych trasach, oprócz samochodów ciężarowych napędzanych gazem LNG, nadal będą jeździć też tradycyjne ciężarówki.

Budowa floty pojazdów napędzanych skroplonym gazem to nie jedyne, proekologiczne działanie Grupy Hegelmanna. Przykładowo, firma planuje zasadzić w Europie 7000 drzew – tyle ile osób pracuje w Hegelmann Group.

Poleć ten artykuł:

Polecamy