Menedżerowie/właściciele flot łatwo wybaczają przekraczanie przepisów drogowych

Menedżerowie/właściciele flot łatwo wybaczają przekraczanie przepisów drogowych

Coraz więcej firm inwestuje w monitoring pojazdów służbowych. Na zlecenie operatora systemu Flotis.pl, przeprowadzono badanie ankietowe wśród właścicieli flot i fleet managerów. Wyniki są momentami zaskakujące i zatrważające - aż 80 procent ankietowanych przyznało się do...

Analizując wyniki raportu można dojść niekiedy do wniosku, że pracodawcy do końca nie są przekonani, którą drogę wybrać. Z jednej strony zależy im na możliwości kontroli podwładnych i optymalizacji kosztów. Jednak nierzadko „przymykają oko” na pewne zdarzenia, jak choćby użytkowanie pojazdów do celów prywatnych, co stanowi jeden z największych grzechów kierowców firmowych.

90 procent chce kontrolować

Pracodawcy różnie motywują konieczność wprowadzenia monitoringu. Prawie 60 procent przyznało, że głównym przyczynkiem było zapewnienie taborowi większego bezpieczeństwa. Jeszcze ważniejszy wydawał się motyw ekonomiczny, czyli optymalizacja korzystania z pojazdów służbowych. To przede wszystkim zmniejszenie kosztów paliwa, ale nie tylko. Niższe przebiegi oznaczają dłuższą żywotność pojazdu w przedsiębiorstwie. Zdaniem 90 procent właścicieli flot monitoring jest potrzebny, aby kontrolować pracowników. Co warto podkreślić, tylko co trzeci z respondentów obejmował monitoringiem całą posiadaną flotę pojazdów.

Trudno dziwić się potrzebie kontroli. W ogromnej większości przypadków wprowadzenie monitoringu ujawniło różnego rodzaju nieprawidłowości. Niemal w połowie przedsiębiorstw auta były wykorzystywane do celów prywatnych w godzinach pracy – bez wiedzy i zgody przełożonego. Ponad połowa pracodawców zauważyła, że pracownicy jeździło nieoptymalnymi trasami, co często przekładało się na większe zużycie paliwa, a więc generowało zbędne koszty. Z drugiej strony, akurat na ten wynik częściowo mogły mieć wpływ korki i objazdy związane z natężeniem ruchu i wszechobecnymi remontami dróg.

Bezpieczeństwo nieistotne

Nieco szokować może kolejny wynik – w co trzeciej firmie pracownicy nie odwiedzali wszystkich wyznaczonych miejsc, równie często dochodziło do zbyt wielu postojów w trasie. Do tego kwestia przekraczania dozwolonej prędkości. Zdaniem niemal 60 procent ankietowanych, monitoring wykazał notoryczne łamanie przepisów kodeksu drogowego właśnie w tym aspekcie. Nic dziwnego, że osoby prowadzące auta służbowe nie mają najlepszej opinii.

Mniej budujące dla właścicieli flot są odpowiedzi na kolejne pytanie. Zaledwie 38 procent respondentów przywiązuje dużą wagę do informacji o przekroczeniu przez pracowników wyznaczonego limitu prędkości. Mało tego, aż 40 procent uważa taką informację za mało ważną lub wręcz całkiem nieistotną. To bardzo smutny wniosek. W Polsce działa coraz więcej stowarzyszeń, wielkie firmy takie jak choćby PKN Orlen propagują bezpieczeństwo, tymczasem dla wielu właścicieli przedsiębiorstw nie ma ono większego znaczenia.

Niestety, świadomość, zarówno moralna, jak i o skutkach finansowych uczestniczenia pracownika w wypadkach drogowych lub nawet jego śmierci, nadal w Polsce jest niewielka. Gdy podczas jednego z nieformalnych spotkań dziennikarz FlotyAutoBiznes rozmawiał z kierowcami flotowymi, wielu z nich nie ukrywało, że „często gonią czas, a przecież spóźnienie może spowodować straty finansowe, więc trzeba ryzykować na drodze”. Może gdyby menedżerowie floty i właściciele firm stosujących GPS-y wprowadziły kary za notoryczne przekraczanie szybkości sytuacja byłaby zgoła inna? Ale im też przecież zależy na zysku przedsiębiorstwa…

Po co monitoring?

Respondentów poproszono, aby ocenili wagę informacji, które otrzymują dzięki systemowi monitoringu. Przyjęto skalę od zera do pięciu, przy czym zero oznaczało informację całkiem nieważną, pięć zaś – bardzo istotną. Zdecydowanie najważniejsze dla pracodawców są dane dotyczące aktualnej lokalizacji danego pojazdu. Za bardzo ważną lub ważną uznało ją aż 96 procent respondentów; szczególnie podkreślana była wówczas, gdy pracownicy przewozili cenne towary.

84 procent właścicieli flot przywiązuje dużą wagę do kwestii, czy pracownik odwiedził wszystkie wyznaczone miejsca. Informacja o tym, kiedy użytkownik pojazdu rozpoczął i zakończył pracę ma duże znaczenie dla 80 procent pracodawców. 64 procent uważa za bardzo ważne lub ważne, czy pojazd został wykorzystany w celach prywatnych w godzinach pracy. To dużo mniej, niż należało się spodziewać po początkowych deklaracjach, lecz z drugiej strony… Właściciele firm zdają sobie sprawę, że samochód stanowi wartość dodaną. Restrykcyjne respektowanie właśnie tego zapisu car policy może spowodować odejście najlepszych pracowników. Jednak po co w takim razie monitoring?!

„Wielki Brat” patrzy

Dwie trzecie pracodawców zadeklarowało, że wyraża zgodę na korzystanie przez pracowników z pojazdów służbowych w celach prywatnych. Często wyznaczane są przy tym pewne zasady – np. pracownik używający służbowego auta do celów prywatnych nie może korzystać z karty paliwowej, albo przekroczyć wyznaczonego limitu kilometrów. Według informacji FlotyAutoBiznes, bardzo często pracownik musi płacić określony ryczałt za użytkowanie auta do swoich celów. Co ciekawe, według naszych danych sporo przedsiębiorstw nie ma nic przeciwko pojechania na urlop „służbówką”, ale wtedy nierzadko ma odbieraną z wypłaty „kilometrówkę”, wyznaczaną przez pracodawcę, nie ustawowo. Choć i tak to tańsza propozycja niż skorzystanie z oferty wypożyczalni samochodów.

Prawie 80 procent pracodawców udostępniających służbowe auta poza godzinami pracy zastrzegło, że również wtedy monitoruje, w jaki sposób pracownik korzysta z pojazdu. Normą jest więc zasada „ograniczonego zaufania”. Pytanie jakie się w tym względzie nasuwa, to, pomijając już kwestie prawne, który wkrótce wyjaśnimy na łamach FAB-a, sprawy związane z moralnością. Z drugiej strony, jeśli pracownik wyraża zgodę… A jeśli nie wyraża? Tak czy owak współczesne urządzenia monitorujące pojazdy pozwalają na przełączenie urządzenia w tryb „jazda prywatna”, więc opisany proceder nie to nie bariera technologii.

Raport opracowano na podstawie badań ankietowych przeprowadzonych pośród przedstawicieli kadry menedżerskiej/właścicieli losowo wybranych firm korzystających z usługi monitoringu pojazdów. Badanie objęło 110 firm mających od kilku do kilkuset pojazdów. Partnerem raportu jest firma Neptis – operator systemu monitoringu Flotis.pl, z którego korzysta ponad 1500 przedsiębiorstw.

Fot. Fotolia

Poleć ten artykuł:

Polecamy