Wzrost przeładunków

Wzrost przeładunków

Z łącznym przeładunkiem w wysokości 121 mln ton hamburski port powrócił w 2010 roku na kurs wzrostu. Do znaczących wzrostów w przeładunkach zarówno drobnicy jak i ładunków masowych w porównaniu z kryzysowym 2009 rokiem przyczynił się rozkwitu niemieckiej gospodarki oraz państw...

Hamburskie koleje przewiozły przeszło 7,9 mln TEU (standardowych kontenerów 20- stopowych), co oznacza wzrost przeładunku kontenerów o 12,7 procent. Przy dalszym pozytywnym rozwoju globalnej gospodarki oraz związanej z tym stabilizacji i powrocie do wzrostu światowych przewozów morskich hamburski port w 2011 roku również oczekuje znaczącego wzrostu przeładunków. – Osiągnięty wynik na poziomie 121 mln ton oznacza, że w 2010 roku w Hamburgu przeładowanych zostało o 11 mn ton ładunków więcej niż w roku 2009 – powiedziała Claudia Roller, z zarządu Hafen Hamburg Marketing e.V. (HHM). – Światowy kryzys gospodarczy i finansowy w roku 2009 spowodował także w Hamburgu istotny spadek przeładunków, w roku 2010 jesteśmy jeszcze poniżej poziomu, który chętnie byśmy widzieli i pomimo dobrego rozwoju w drugiej połowie 2010 w dalszym ciągu nie osiągnęliśmy poziomu sprzed kryzysu.

Zarząd portu w Hamburgu, biorąc pod uwagę dane makroekonomiczne, zakłada, że do rekordowych wyników z 2008 roku zbliży się w pierwszej połowie roku 2012. Wpływ na to będą miały rozwijające się gospodarki Rosji i Europy Wschodniej w połączeniu ze wzrastającą wymianą zagraniczną Niemiec. Do rosnących przewozów ładunków w transporcie morskim przyczynia się także Chińska Republika Ludowa, najważniejszy partner handlowy hamburskiego portu w przewozach kontenerowych. Wzrost światowego handlu w roku 2011 prognozują również eksperci gospodarczy i instytuty badawcze. MFW oraz OECD zakładają wzrost globalnej wymiany handlowej w 2011 roku na poziomie 7–8 procent.

– Wysiłki, aby ponownie sprowadzić do Hamburga więcej statków, opłaciły się w zupełności. System premiujący przewozy transshipmentowe, do powstania którego przyczynili się wszyscy gracze portowi, został przez armatorów bardzo dobrze przyjęty i wykorzystany aż do maksymalnej granicy. To przyczyniło się do tego, że przewozy feederowe powracają do Hamburga po kryzysie – stwierdził Jens Meier, szef Hamburg Port Authority.

 

Dobry rok 2010

Po stronie importu przeładunek w hamburskim porcie sięgnął 70,4 mln ton (+13,2 procent). Wzrost zanotowano także w eksporcie – przeładowano w Hamburgu 50,8 mln ton (+5,4 procent). Dominujący w Hamburgu przeładunek drobnicy osiągnął 80,9 mln ton (+ 9,9 procent). Przeładunek ładunków masowych wyniósł 40,3 mln ton (+ 9,5 procent).

W obszarze przeładunku kontenerów hamburskiego portu zostało w roku 2010 łącznie odprawionych 78,4 mln ton (+10,1 procent). Licząc w TEU było to 7,9 mln TEU (+12,7 procent).

Czołowe miejsce z i do hamburskiego portu w przewozach utrzymuje Azja. Łącznie w tej relacji przeładowano w 2010 r. 4,7 mln TEU. Jest to o około 585 000 TEU więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku (+14,1 procent). Liczne serwisy liniowe, które w okresie kryzysu zawieszono albo zredukowano, zostały w 2010 wznowione lub zwiększono ich możliwości przewozowe.

Do hamburskiego portu w coraz większej liczbie zawijały szczególnie duże statki. Port w Hamburgu dzięki rozległym inwestycjom w rozwój infrastruktury portowej jak i nowych systemów IT jest dobrze przygotowany do odprawy rosnących wielkości ładunków morskich. W 2011 roku ma zawinąć tu ponad 900 wielkich statków (tj. statków o długości ponad 330 m lub szerokości ponad 45 m), dlatego planowane jest pogłębienie dolnej i zewnętrznej Łaby. Pogłębienie toru wodnego Łaby jest dla Hamburga problemem egzystencjalnym. Port jest drugim największym pracodawcą w Dolnej Saksonii i największym w kraju związkowym Szlezwik-Holsztyn. W porcie zatrudnionych jest ponad 150 000 ludzi, przy czym nie są to tylko mieszkańcy Hamburga.

Jako że duża część azjatyckich towarów w Hamburgu to ładunki transhipmentowe, przewożone dalej w ruchu feederowym, także w przewozach kontenerowych z krajami regionu Morza Bałtyckiego w wysokości 1,6 miliona TEU odnotowano wzrost (+ 9,8 procent). Wzrost ten wynika po części z powrotu serwisów feederowych, które w roku kryzysowym zostały wyprowadzone do portów leżących dalej na zachód. Hamburg ze 154 zawinięciami na tydzień jest w Europie Północnej niezmiennie najważniejszym portem feederowym dla całego obszaru Bałtyku.

W przewozach kontenerowych z Polską w Hamburgu zostało przeładowanych w 2010 roku 178 000 TEU. Pomimo wzrastających od maja obrotów w tej relacji poziom przeładowanych w 2009 roku kontenerów nie został osiągnięty, a wręcz odnotowano spadek sięgający 12 procent (wynikający z wysokiej bazy w pierwszym półroczu 2009). W wyniku tego Polska spadła w 2010 roku w rankingu Top 10 największych partnerów hamburskiego portu z 7. miejsca, które zajmowała w roku 2009, na miejsce 11.

 

Baza portowo-logistyczna

– Najwyższy w Europie udział przewozów kolejowych w obsłudze ładunków morskich, najbardziej gęsta w Europie Północnej sieć połączeń feederowych z regionem Morza Bałtyckiego, rosnący udział przewozów wodnych śródlądowych i duża liczba przedsiębiorstw transportu drogowego czynią Hamburg czołowym regionem portowym i logistycznym – podkreśliła Claudia Roller.

W hamburskim porcie nastąpił także wzrost przeładunków drobnicy konwencjonalnej, który osiągnął poziom 2,6 mln ton (+5,4 procent). Duży udział w osiągnięciu tego wyniku miał w szczególności eksport ładunków z grupy project cargo oraz pojazdów w wysokości 1,1 mln ton (+19,5 procent). – Przeładunek ładunków nieskonteneryzowanych ma dla gospodarki portu, ze względu na dużą wartość dodaną i rosnące wielkości eksportu, wysoką wartość – powiedziała Roller. – Do hamburskiego portu coraz częściej dowożone są barkami śródlądowymi ponadgabaryty, które następnie są pakowane i przygotowywane do przewozu morskiego i ładowane na statki, dlatego liczne zakłady oferują dla ich transportu i przeładunku specjalistyczne usługi i sprzęt, jak np. dźwigi przeładunkowe dla szczególnie ciężkich ładunków.

Przeładunek ładunków masowych, który w 2010 roku osiągnął poziom 40,3 mln ton (+9,5 procent), zawdzięcza dobry wynik głównie wzrostowi po stronie importu wśród ładunków sypkich przeładowywanych czerpakiem. I tak import rudy żelaza osiągnął wskutek zwiększonej produkcji stali poziom 9,3 mln ton (+ 60,7 procent). W imporcie ładunków płynnych odnotowano wzrost o 8 procent do 10,3 mln ton, do którego przede wszystkim przyczyniły się przeładunki ropy naftowej (+ 9 procent) i produktów ropopochodnych (+14,3 procent). Ładunki sypkie przeładowywane ssakiem (3,3 mln ton) były nieznacznie, bo o 0,8 procent niższe niż rok wcześniej. Import zbóż osiągnął 632 000 ton i tym samym zwiększył się o 33,9 procent.

Eksport ładunków masowych pozostał z łącznym wynikiem 10,3 mln ton na poziomie o 9,3 procent niższym aniżeli w ponadprzeciętnie dobrym roku wcześniejszym. Zarówno eksport zbóż, jak też innych ładunków suchych przeładowywanych ssakiem, pozostał na znacząco niższym poziomie niż w bardzo dobrym roku 2009. Pozostałych ładunków suchych przeładowano w eksporcie o 23,5 procent więcej tj. 3,2 mln ton. Ta grupa towarowa została zdominowana przez eksport nawozów, w których zanotowano wzrost o 28,6 procent do 2,2 mln ton. Eksport ładunków płynnych, w pierwszym rzędzie produktów ropopochodnych, pozostał w 2010 roku z łącznym wynikiem 3,8 mln ton o 21,6 procent poniżej poziomu roku wcześniejszego.

Port w Hamburgu ciągle się rozwija. W 2010 roku otwarto nowe przedstawicielstwa portu w Mumbai i w Berlinie, w 2011 roku planowane jest otwarcie przedstawicielstwa w Brazylii oraz rozwijanie największej w Europie portowej platformy informacyjnej www.hafen-hamburg.de.

Poleć ten artykuł:

Polecamy