Polityka europejska uderzy w producentów?

Polityka europejska uderzy w producentów?

Obostrzenia nakładane na przemysł w Europie są zbyt wielkie – ocenia prezes International Paper Kwidzyn. Jeżeli nie zmieni się stosunek polityków unijnych do gospodarki, wielcy producenci mogą za kilka lat przenieść się na inne kontynenty.

International Paper to największa korporacja papiernicza na świecie, która działa na wszystkich kontynentach. Na razie wyrobom z Kwidzyna nie grozi tańsza konkurencja papierni indyjskich czy chińskich, bowiem transport tak masowych towarów jak papier za mocno podnosi koszty i to się nie opłaca. Jeżeli jednak koszty w Europie będą nadal podnoszone, może się to zmienić.

 

– Polityka klimatyczna może spowodować, że poziom kosztów, który stworzyliśmy sobie w Europie, będzie jeszcze wyższy. A to spowoduje, że ten przemysł będzie się powoli wyprowadzał – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Marek Krzykowski, prezes International Paper Kwidzyn, i dodaje, że przedstawiciele przemysłu z niepokojem obserwują, jak szybko tworzy się w Unii niekorzystne dla producentów przepisy.

 

– Za 5-10 lat może się okazać, że ten przemysł zniknął. A wtedy pojawi się wysokie bezrobocie, spadek PKB i wiele negatywnych zjawisk, które mogą bardzo zagrozić Europie.

 

Na razie jednak jego zdaniem europejski przemysł ma rację bytu. Choćby przykład papierni w Kwidzynie pokazuje, że można działać mimo wielu bardzo ostrych limitów i restrykcji, które są nakładane na producentów.

 

– Przemysł ma ogromną witalność, w związku z tym ludzie pracujący w nim robią wszystko, aby to funkcjonowało w dłuższej perspektywie czasu – przekonuje Marek Krzykowski. – To ma ogromne znaczenie. W Polsce zrozumienie rządu [dla problemów przemysłu] jest relatywnie wysokie. Tak samo mediów, które pokazują w sposób dość obiektywny zagrożenia i trudności, jakie występują, są otwarte dyskusje z przedsiębiorcami i biznesmenami, a to daje jakąś perspektywę, możliwość dyskusji.

 

Gorzej jest na poziomie europejskim, gdzie z jednej strony próbuje się zwiększyć konkurencyjność Europy wobec reszty świata, a z drugiej strony zaostrza się konkurencję wewnątrzeuropejską.

 

– Mnóstwo polityków bardzo utożsamia się z regionem, z którego pochodzi – ocenia prezes International Paper Kwidzyn. – I na poziomie europejskim stara się tworzyć regulacje, które są w jakiś sposób korzystne dla poszczególnych państw czy regionów. Jesteśmy w dość trudnej sytuacji, dołączyliśmy jako część wschodnia do Europy później, w związku z tym obowiązujące regulacje oparte są o doświadczenia Europy Zachodniej. Działamy w trochę innych warunkach.

 

Jako gospodarka, która próbuje nadrobić technologiczne zapóźnienie, Polska ma zupełnie inne potrzeby niż państwa zachodnie.

 

– Z jednej strony musimy dużo inwestować, więcej niż firmy z Zachodu – zwraca uwagę prezes Marek Krzykowski z International Paper Kwidzyn. – Z drugiej strony przez to inwestowanie unowocześniamy naszą bazę przemysłową szybciej niż tamta część Europy. Co powoduje, że upatruje się w tym zagrożenia. I tu pojawia się polityka, a polityka nigdy nie sprzyjała rozwojowi przedsiębiorczości.

Poleć ten artykuł:

Polecamy