Dokąd zmierza polska branża meblarska?

Dokąd zmierza polska branża meblarska?

Producenci mebli, po latach systematycznego wzrostu trafili na istny rollercoaster. Wybuch pandemii przyniósł ogromne obawy o przyszłość ich biznesów. Choć dość szybko okazało się, że popyt został odbudowany, to kolejne miesiące przynosił następne wyzwania.

Według raportu „Polskie Meble Outlook 2022”, polska branża meblarska zakończyła ubiegły rok z rekordowym wynikiem sprzedaży, który wzrósł z 50,6 mld zł w 2020 r. do 59,9 mld zł w 2021 roku, co oznacza skok o 18% Wartość wyprodukowanych w 2021 roku mebli szacuje się na 46,9 mld zł co oznacza wzrost o 12% w porównaniu do 2020 roku.
Polska może się pochwalić największą liczbą pracowników w branży meblarskiej w Unii Europejskiej, a liczba pracujących tu osób przekracza 200 tysięcy, co świadczy o tym, jak ważne miejsce zajmuje sektor meblarski w polskiej gospodarce. Warto podkreślić, że po początkowych cięciach kadrowych w 2020 roku, poziom przeciętnego zatrudnienia w polskich firmach meblarskich powrócił do tego sprzed pandemii, a menadżerowie zgłaszają potrzebę dalszego zatrudniania pracowników, co dobrze prognozuje na przyszłość.
Polscy producenci mebli świetnie radzą sobie na rynkach międzynarodowych. W 2021 roku sprzedali za granicę towar o wartości 12,9 mld euro (wzrost o 17% r/r), dzięki czemu Polska utrzymała pozycję lidera w Europie oraz drugie miejsce na świecie pod względem wartości eksportowanych mebli. Utrzymaniu przez Polskę tej pozycji w globalnym rankingu eksporterów i producentów mebli może jednak zagrozić dynamiczny rozwój eksportu z Wietnamu.
Najważniejszym odbiorcą polskich mebli pozostają Niemcy (4,4 mld euro, 34,3% całego eksportu), następnie Czechy (946,1 mln euro, 7,3 proc.) i Wielka Brytania (897,5 mln euro, 7 proc.). Wśród kierunków, gdzie w 2021 roku zanotowano najwyższą dynamikę eksportu mebli, znalazły się: Hiszpania (1,31) Włochy (1,30), Francja (1,27) i USA (1,26).
Dobre wyniki sprzedaży nie oznaczają jednak, że polscy meblarze nie odczuwają negatywnych zjawisk w otoczeniu rynkowym. Znaczny wzrost kosztów surowców, materiałów, energii i wynagrodzeń odbija się na rentowności produkcji, która spadła z 6,7% w 2020 do poziomu 5% w 2021 r.
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Ogólnopolskiej Izbie Gospodarczej Producentów Mebli na początku 2022 roku mówią o tym, jakie zjawiska wywarły największy wpływ na polski sektor meblarski w minionym roku, a także o najważniejszych wyzwaniach i szansach dla tej branży w 2022 r.
Na temat trendów rynkowych oraz strategii polskich firm meblarskich wypowiedzieli się: Jan Szynaka, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli i prezes zarządu Szynaka Meble, Anna Dzierżanowska, dyrektor kreatywny Halupczok, Witold Jarecki, dyrektor Sun Garden Polska oraz Dominika Wajnert, członek zarządu Wajnert Meble.


Jan Szynaka
Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, prezes zarządu Szynaka Meble

Pandemia wirusa SARS-CoV-2 w znaczącym stopniu wpłynęła nie tylko na codzienne życie i zdrowie milionów ludzi, ale także na świat biznesu i światową gospodarkę. Przedstawiciele większości branż, w tym branży meblowej, musieli stawić czoła nieznanym dotąd wyzwaniom i zoptymalizować prowadzoną działalność zgodnie z wymogami nowej, epidemicznej rzeczywistości. Pomimo wdrażania nowatorskich rozwiązań, wiele rynków nie ustrzegło się przed zahamowaniem rozwoju, co wpłynęło na zmniejszenie rentowności i spadek popytu.  Dodatkowo, branża meblowa, nie tylko w Polsce, miała i nadal ma do pokonania szereg barier związanych z drastycznym wzrostem kosztów materiałów, których ceny są obecnie wyższe nawet o kilkaset procent wobec tych sprzed pandemii. Wzrosły także koszty transportu, energii elektrycznej, wynagrodzeń, co pośrednio wpływa na wzrost inflacji.

Polscy producenci mebli byli do tej pory konkurencyjni na rynkach zagranicznych głównie ze względów cenowych. Dlatego rosnące koszty produkcji mebli w Polsce są niezwykle istotne dla przyszłości branży meblarskiej, oznaczają bowiem utratę posiadanych obecnie na globalnym rynku cenowo-kosztowych przewag przez polskich producentów. To wszystko niestety negatywnie wpływa na funkcjonowanie całego sektora. Dziś można powiedzieć, że motory wzrostu przewagi konkurencyjnej, które kiedyś funkcjonowały, wyczerpują się i nie gwarantują już takiej dynamiki, jak kiedyś. Polscy producenci mebli starają się utrzymać jak najbardziej atrakcyjne dla zagranicznych kupujących ceny, ale przy tak szybko rosnących kosztach pracy i materiałów coraz wyraźniej wpływa to na ich rentowność i atrakcyjność. To zagraża pozycji Polski jako lidera w produkcji i eksporcie mebli na świecie. Koniecznością zatem staje się zmiana charakteru przewagi konkurencyjnej z cenowo-kosztowej na innowacyjną.

Dalszemu rozwojowi działań prosprzedażowych i proeksportowych polskich producentów mebli sprzyjać będzie odbudowa globalnego rynku handlowego. Jeśli przedsiębiorcy będą szybko potrafili dostosować swoją działalność do nowej rzeczywistości biznesowej, a ofertę do zmieniających się pod wpływem epidemii potrzeb konsumentów, mają nadal szansę na dalszą ekspansję, która w dłuższej perspektywie objąć może także inne dynamicznie rozwijające się rynki.  Zainteresowanie polskimi meblami na globalnym rynku ma szansę się utrzymać, ale polscy producenci muszą wspólnie uczestniczyć w rozwoju branży, dostosować swoje portfolio do zmienionej w czasie pandemii rzeczywistości i struktury popytu.

Przyszłość branży meblarskiej stoi dziś pod znakiem coraz bardziej powszechnego wykorzystania nowych technologii, wielokanałowości sprzedaży, personalizacji własnych produktów i wykorzystania zalet nowej rzeczywistości. Ważnym wyzwaniem jest także budowanie marki polskich mebli na rodzimym rynku. Przekazanie jak największej wiedzy polskim konsumentom, jakie korzyści mają z tego, że wybiorą polski produkt, może być kluczowe. Tej wiedzy w naszym społeczeństwie niestety jeszcze nie ma. Musimy wspólnie o to zadbać.


Anna Dzierżanowska
Dyrektor kreatywny firmy Halupczok

W 2021 r. pojawił się problem braku dostępności materiałów – odczuliśmy to w zakresie deficytu surowców do produkcji mebli (m.in. okuć meblowych i płyt MDF) oraz sprzętów AGD. Producenci urządzeń gospodarstwa domowego, a nasi partnerzy, borykali się z brakiem płynności w dostępie do komponentów, niezbędnych do produkcji tego asortymentu. Przełożyło się to na wydłużone terminy ich dostaw, a w konsekwencji konieczność podjęcia przez naszą firmę dodatkowych działań gwarantujących terminową realizację zobowiązań wobec klientów. Kolejnym negatywnym czynnikiem była rosnąca inflacja. Drugi kwartał 2021 roku rozpoczął wzrost cen ważnych w produkcji mebli surowców i komponentów – przede wszystkim drewna oraz płyt wiórowych, części metalowych, okuć i elementów funkcjonalnych. Podwyżki te wywarły na branży meblarskiej presję i zmusiły wielu producentów do zmiany podstaw kalkulacji cenowych produktu finalnego.

Konsekwencją wybuchu pandemii COVID 19 były także zaburzenia w łańcuchach dostaw. W krótkim czasie odczuliśmy je w skali globalnej. Obecnie z kolei odczuwamy skutki przegrzania, zatkania łańcuchów dostaw poprzez duży popyt na materiały i surowce. Skłania to do posunięć w kierunku regionalizacji, a nie jak dotąd – globalizacji. Dodatkowo w firmie postawiliśmy na inwestycje zwiększające w pewnym stopniu automatyzację niektórych prac oraz uniezależnienie się od podwykonawców na tyle, na ile jesteśmy w stanie doposażyć obszar produkcyjny w maszyny i poszerzyć zespół o nowych, wykwalifikowanych pracowników.

Kolejną konsekwencją pandemii, a co za tym idzie wyzwaniem, jest rozwój cyfryzacji. Chyba każda firma, która nie złożyła broni podczas pandemii, zainwestowała właśnie w nią. Specyfika naszych produktów jest tak złożona, że trudno nam było całkowicie przenieść sprzedaż do internetu, jednak zakomunikowaliśmy klientom wyraźnie, że wiele etapów tego procesu można przejść z nami online.

Zwiększyliśmy również nacisk na reklamę internetową i obecność w social mediach. Zdaje się to być naturalną konsekwencją doświadczeń związanych z lockdownem. W tym obszarze planujemy w tym roku wdrożyć nowatorskie w naszej branży rozwiązania. Mamy śmiałe, niekonwencjonalne pomysły dotyczące najbliższej przyszłości, dostrzegając w obecnych warunkach okazje rynkowe.

Patrząc z perspektywy producenta mebli premium wykonywanych na indywidualne zamówienie, uważnie przyglądamy się możliwościom eksportu mebli w wybranych kierunkach w Europie, a także do Ameryki Północnej. Przy czym, z istniejącą na tych rynkach konkurencją nie zamierzamy wygrywać ceną, lecz  bardzo wysoką jakością produktu, designem na światowym poziomie oraz możliwością personalizacji produktu. Wierzymy, że na rynkach europejskich marki „made in Poland” zyskują uznanie konsumentów w znacznie większym tempie, niż jeszcze kilka lat temu. Dlatego od początku 2022 roku wdrażamy działania, mające na celu zwiększenie świadomości marki na wybranych rynkach zagranicznych, a w niedługiej perspektywie także utworzenie tam stacjonarnych salonów firmowych.


Witold Jarecki
Dyrektor Sun Garden Polska

Rok 2021 upłynął w branży meblarskiej pod znakiem wzrostu kosztów wytwarzania mebli. Największy wpływ na sektor meblarski miał znaczny wzrost cen surowców, materiałów i komponentów. Mam tu na myśli nie tylko wzrost cen drewna i płyt drewnopochodnych, ale także chemikaliów do wytwarzania pianki poliuretanowej. Spowodowało to niespotykany dotąd skokowy wzrost kosztów produkcji, co niestety nie przełożyło się bezpośrednio na ceny sprzedaży, bo znaczna część klientów nie zaakceptowała konieczności, w zasadzie comiesięcznych, modyfikacji cen.

Oczywiście nie bez znaczenia pozostają koszty energii elektrycznej oraz paliwa, które wpłynęły wyraźnie zarówno na koszty utrzymania fabryki, jak i logistyki. Zarządzający fabrykami musieli wykazać się nie lada umiejętnościami w planowaniu kolejnych działań (dotyczy to w szczególności IV kwartału), aby zakończyć rok z pozytywnym wynikiem.

Kolejnym wyzwaniem w minionym roku były duże wahania na rynku niemieckim pod względem popytu na meble. Po swoistym boomie zamówień obserwowanym na początku pandemii, koniec 2021 wiązał się niestety ze znaczącym spadkiem ilości zamówień. Widać, że Europa zaczęła powoli zaciskać pasa przed kryzysem, co determinuje zachowanie klienta końcowego.

W mojej ocenie największym wyzwaniem w tym roku będzie logistyka i takie modyfikowanie sieci dystrybucji na rynkach zachodnich, aby w możliwie największym stopniu ograniczyć punkty pośredniczące w dotarciu wyrobu gotowego do klienta końcowego. Drugim wyzwaniem jest coraz bardziej widoczny trend indywidualizacji i personalizacji produktu. Konsument chce mieć większy wpływ na końcowy kształt wybieranego produktu, a jest to możliwe tylko dzięki aplikacjom/ platformom sprzedażowym, które pozwalają klientowi na elastyczność i wybór np. składowych mebla. Widoczne jest też zapotrzebowanie na skrócenie czasu między zamówieniem a dostawą. Kolejnym wyzwaniem jest pozyskanie wysoko wykwalifikowanej kadry technologicznej i inżynierskiej do zarządzania nowoczesnymi urządzeniami oraz procesami w firmach.

Z pewnością największą szansą, którą należy wykorzystać, jest automatyzacja i robotyzacja, pozwalająca na obniżenie kosztów wytworzenia i eliminację prostych czynności (szczególnie dzięki różnym opcjom dofinansowania najnowocześniejszych technologii i innowacji, m.in. Fundusze Unijne, ulga na robotyzację, Strefy Inwestycyjne). Również jako Sun Garden Polska pozyskaliśmy dofinansowanie autorskiego projektu bazującego na patencie, który w znaczący sposób obniżył koszty wytworzenia ramy łóżka kontynentalnego. Dofinansowane zostały w 40% maszyny i urządzenia do produkcji wraz z najnowocześniejszą obecnie w Europie linią do produkcji ram i optymalizacji wydajnościowej drewna.


Dominika Wajnert
Członek zarządu Wajnert Meble

Rok 2021 to rok wyjątkowy. To rok, gdy tak naprawdę poczuliśmy skutki pandemii w aspekcie ekonomii i obycia z nową rzeczywistością. W mojej opinii największy wpływ na branżę miały  dwa aspekty. Po pierwsze zmiany na arenie targowej. Najważniejsze imprezy branży meblowej takie jak Meble Polska – odbyły się w formule online, targi Imm Cologne – odwołane, pozostałe imprezy branżowe, takie jak Maison & Objet w Paryżu czy Targi Stockholm Furniture, również były przesuwane na inne daty lub odwoływane. Jako firmy uczyliśmy się więc i uczymy nadal działania w tych nowych warunkach, gdzie trudno jest planować długoterminowo. Brak możliwości bezpośredniego spotkania z klientami nowymi i obecnymi należało zrekompensować w inny sposób. Dostosowywaliśmy więc i ćwiczyliśmy zwinność strategii sprzedażowych i marketingowych, aby mimo wszystko, osiągnąć zakładane cele sprzedażowe i wizerunkowe.

Po drugie, kluczowe zmiany odbywały się w obszarze formułowania polityki cenowej naszych produktów. Wzrost cen surowców oraz ich niska dostępność na rynku, a tuż za nimi szalejące ceny prądu przełożyły się bardzo mocno na konieczność podnoszenia cen produktów, często więcej niż jeden czy nawet dwa razy w ciągu roku. Z jednej strony była więc potrzeba utrzymania rentowności, a z drugiej obawa czy klienci kupią produkt drożej.

Biorąc pod uwagę sytuację z minionego roku oraz obecne przepisy związane z Nowym Ładem, jako przedsiębiorca skupiam się przede wszystkim na tym, jak mogę nadal rozwijać firmę w nowych warunkach i nowym otoczeniu. Szczególną uwagę poświęcamy kwestiom kosztowym. Produkcja mebli, szczególnie tapicerowanych, w głównej mierze opiera się na pracy ludzkiej. Planujemy więc jak w najlepszy sposób wykorzystać czas naszych pracowników, aby ich praca maksymalnie przełożyła się na wyniki firmy. Optymalizujemy procesy i unowocześniamy sposób produkcji. Mogę powiedzieć, że zawsze się tym zajmowaliśmy, ale w tym roku jest to dla nas szczególnie istotne.

Pomimo trudności z promocją marki, odwoływania imprez branżowych, zmieniamy formy dotarcia do klientów przenosząc nasze działania głównie do sieci. To tutaj upatrujemy możliwość wzrostu oraz dalszego budowania naszej marki Wajnert Meble.

Liczba producentów mebli jest w Polsce ogromna, a mimo to popyt wciąż rośnie. Od lat 80. wypracowaliśmy unikatowe know how. Wiemy jak produkować meble masowo, jednak przy zachowaniu ich indywidualnego charakteru, co czyni dużą wartość i szanse dla całej branży. Ponadto obserwujemy powstawanie wokół branży kolejnych sklepów internetowych, telewizji wnętrzarskich, portali tematycznych, kanałów informacyjnych, pojawianie się influencerów w zakresie pięknych domów i mieszkań. Tym samym rośnie świadomość klientów co do tego, jak wybierać produkty lepszej jakości od sprawdzonych marek z orientacją na mniej, a na lepiej i dłużej. Uważam, że ten aspekt budowania wiedzy i świadomości klientów wpłynie na wybory konsumentów w przyszłości. Kierowanie uwagi na marki, które dostarczą poszukiwane przez nich wartości jest zatem szansą i kierunkiem dla branży na kolejne lata.

Poleć ten artykuł:

Polecamy