Mózg biznesmena

Mózg biznesmena

Z dr. Maciejem Błaszakiem, kognitywistą, pracownikiem naukowym Instytutu Filozofii UAM rozmawia Alicja Kostecka

Jesteśmy mniej racjonalni, niż nam się wydaje.
Przypadek sprzyja umysłowi przygotowanemu.Czy mózg biznesmena różni się czymś od przeciętnego...

Czy mózg biznesmena różni się czymś od przeciętnego zjadacza chleba?

Myślę, że mózg biznesmena nie różni się niczym od mózgu przeciętnego człowieka, chociaż istnieją badania, które mówią o tym, iż kandydaci na studia ekonomiczne są nieco bardziej egoistycznie nastawieni do życia niż pozostali studenci. Później jednak te różnice się wyrównują.

W związku z tym, aby robić biznes, trzeba nieźle znać siebie i wiedzieć, jak funkcjonuje mózg i jak to wpływa na podejmowanie decyzji

Badania nad mózgiem człowieka w ostatnich 20, 30 latach dowodzą, że biznes jest bardziej aplikacyjną psychologią niż aplikacyjną ekonomią. W obrębie samej ekonomii doszło do ewolucji, która pokazuje, że nieco inaczej należy szkolić ludzi, którzy w przyszłości chcą być biznesmenami. Studenci ekonomii, zamiast uczyć się rzeczywistych zachowań w rzeczywistym świecie, uczyli się neoklasycznej ekonomii, oderwanej od rzeczywistości. Tymczasem dziś wiemy już, że mózg jest najbardziej kosztownym narządem człowieka i konsumuje dziesięć razy więcej energii niż każdy inny narząd o podobnej masie. To oznacza, że rachunek zysków i strat przy korzystaniu z mózgu musi być rzeczą bardzo ważną. Konsekwencją tego faktu jest to, że mózg, kiedy tylko się da, próbuje uczynić procesy poznawcze tańszymi.

Czy to prawda, że człowiek jest bardziej irracjonalny, niż nam to się wydaje…

Niedawno odkryto, że mózg bez przerwy próbuje działać na skróty stosując rozmaite heurystyki. A to oznacza, że człowiek zachowuje się irracjonalnie. W ten sposób narodził się nowy model ekonomii behawioralnej, która mówi o tym, że podejmując decyzje biznesowe nie optymalizujemy procesu decyzyjnego, lecz jedynie podejmujemy decyzje wystarczająco dobre. To odkrycie kognitywisty Herberta Simona przyniosło mu Nagrodę Nobla. Później inni badacze pokazali, że nasz umysł stosuje mnóstwo heurystyk decyzyjnych tzn. reguły odwróconej formuły kciuka. To znaczy, że nasz mózg poprzez miliony lat ewolucji wytworzył pewne mechanizmy radzenia sobie w trudnych sytuacjach.

Dobry biznesmen musi wiedzieć, kiedy bazować na intuicji, a kiedy na racjonalizacji

Pamiętać warto, że mózg wcale nie jest mechanizmem uczenia się, lecz mechanizmem przeżycia. Kahneman otrzymał za to odkrycie w 2002 r. Nagrodę Nobla. Według tego badacza mózg jest po to, aby przeżywać i doprowadzić do prokreacji. To oznacza, że człowiek za bardziej prawdopodobne jest w stanie uznać zdarzenia, które wiążą się z elementem przeżywania. A to prowadzi do wniosku, że człowiek nie do końca przy podejmowani decyzji jest istotą racjonalną. Dziś z całą pewnością możemy powiedzieć, że człowiek nie jest tak racjonalny, jak jeszcze do niedawna ekonomiści sądzili.

W związku z tym, aby robić biznes, trzeba nieźle znać siebie i wiedzieć, jak funkcjonuje mózg i jak to wpływa na podejmowanie decyzji.

Czy materialną strukturę mózgu mamy daną raz na zawsze?

W latach 90-tych mieliśmy do czynienia z jednym z największych odkryć – dokonał tego Fred Gage, który udowodnił, że struktura mózgu zmienia się przez całe życie. Jest to bardzo ważne odkrycie, bo wcześniej sądzono, że mózg kończy swój rozwój w dzieciństwie. Obecnie wiemy, że w mózgu istnieją komórki macierzyste w strukturze hipokampa, która odpowiada za pamięć przestrzenną oraz za fakty i zdarzenia. W strukturze tej odkryto komórki macierzyste, które powstają, gdy mózg jest odpowiednio stymulowany.

Mądrości jest potrzebny czas i doświadczenie

Okazuje się, że nawet 80-latkowie odpowiednio stymulowani mogą każdego dnia uzyskać przyrost ok. 1000 komórek. Wiedza ta w obliczu starzejących się społeczeństw nabiera ogromnego znaczenia. Jeśli jednak powyżej 50. roku życia nie będzie mózg odpowiednio stymulowany, to zacznie się proces degeneracji. Rzecz w tym, aby wiedzieć, jak go pobudzać. Istnieje nawet takie mądre powiedzenie, że nie należy myśleć o tym, jak dodać kolejnych lado życia, lecz o tym, w jaki sposób dodać życia do lat.

Proszę więc powiedzieć, na czym polega fitness dla mózgu?

Po pierwsze, w życiu należy pamiętać o mechanizmach i narzędziach odstresowujących. Dzisiejszy świat nie przypomina bowiem świata, w którym narodził się mózg. Najlepszą metodą na odstresowanie jest sen. Badania pokazują, że jeśli ludzie w średnim wieku utną sobie popołudniową drzemkę, to ryzyko zawałów spada o 30%. I trzeba pamiętać, że nie tak ważna jest długość snu, lecz jego kompletność, czyli ilość cykli snu, bo człowiek śpi w cyklach 90-minutowych. Drugim elementem odstresowującym są wszelkie ćwiczenia tlenowe, takie jak: joga, pływanie, medytacje oraz aktywność fizyczna.

Mózg musi być podlewany ruchem

Należy też pamiętać o odpowiedniej diecie – nie tłustej, bo mózg i tak jest wystarczająco tłusty – oraz o aktywności intelektualnej i artystycznej. Praca, która wiąże sie z wyzwaniami intelektualnymi, nie pozwala obumierać komórkom mózgowym. A aktywność artystyczna uruchamia wyobraźnię. Udowodniono np., że dzieci, które biorą udział w teatrzykach, cechują się większym poziomem koncentracji. A współcześnie sukces w szkole nie zależy od poziomu inteligencji, lecz od umiejętności koncentracji na problemie.

Mózg ludzki w takiej postaci jak dzisiaj pojawił się około 150 tys. lat temu, a wówczas ludzi dużo się przemieszczali, około 20 km dziennie. Tymczasem my obecnie prawie wcale sie nie ruszamy…

Co to oznacza?

To znaczy, że mózg jest przystosowany do ruchu. Warto wiedzieć, że mózg rozwinął się tylko u osobników aktywnie się poruszających. Ruch bardzo opóźnia procesy starzenia. Tak jak rośliny potrzebują specjalnego nawozu, tak samo nasz mózg musi być podlewany ruchem. W czasie ruchu nie dochodzi bowiem do powstawania wolnych rodników i człowiek wolniej się starzeje.

Czy od tych 150 tysięcy lat nastąpiła jakaś ewolucja w rozwoju mózgu?

Jeśli chodzi o mózg, to od tamtych czasów, a właściwie od 50 tys. lat nie zmienił się, ale za to zmienił się bardzo świat, a to ma istotne konsekwencje. Proszę sobie uświadomić, że w jednym numerze Eurologistics jest więcej informacji, niż był w stanie sobie przyswoić ówczesny człowiek w ciągu całego swojego życia. Dzisiaj jesteśmy atakowani nieprawdopodobną ilością informacji.

Dobry komunikat to ten, który został poprzedzony bardzo długim okresem selekcji

Pamięć roboczą naszego mózgu można porównać do pamięci RAM w komputerach i to jest nasza korkowa tablica w mózgu, która przechowuje informacje na krótki czas. Pojemność pamięci roboczej naszego mózgu wynosi 40 bitów, czyli 9-10 liter/sek. To oznacza, że nie jesteśmy w stanie przyswoić sobie dużej ilości informacji w ciągu jednego dnia, bo mózg, jak wiemy, uczy się przez powtarzanie.

W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania wśród biznesmenów i okazało się, że mają oni na swoich komputerach około 8 okienek dialogowych otwartych jednocześnie. Istnieje nawet taka jednostka chorobowa – ADT (nabyty zespół zaburzeń uwagi), która podobnie jak ADHD objawia się niepokojem ruchowo-myślowym.

W jaki zatem sposób w tym natłoku informacji oddzielić ziarno od plew?

Informacja sama w sobie nie jest czymś wartościowym. Dopiero Charles Bennett stwierdził, że dobry komunikat to ten, który został poprzedzony bardzo długim okresem selekcji. Im więcej informacji odrzucimy, tym produkt będzie bardziej wartościowy. Dlatego tak ważnymi ludźmi w firmach są osoby w średnim wieku, które zazwyczaj gorzej znają komputer i języki obce, ale za to posiadają coś, czego nie ma żaden absolwent – doświadczenie i za sobą tę całą pracę, którą włożyli w selekcję informacji. Z tego wniosek, że mądrości jest potrzebny czas i doświadczenie.

Jakie dałby Pan wskazówki biznesmenom?

Biznesmen nie powinien dużo mówić, lecz zanim coś powie – powinien dużo myśleć. Jeśli nie dokonuje selekcji informacji, to to, co mówi, jest mało wartościowe.

Jaką rolę w podejmowaniu decyzji odgrywa podświadomość?

Nasza świadomość ogarnia niezwykle wąski przedział rzeczywistości, dlatego działania nieświadome mają duży wpływ na nasze decyzje. Nieświadomość jest dużo tańsza operacyjnie, dlatego nasz mózg robi wszystko, aby przechodzić na automatyzm. Człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wiele rzeczy wykonuje automatycznie.

A intuicja?

Eksperci pracują nad techniką rozpracowywania obrazów. Przykładem na posługiwanie się tą techniką jest gra w szachy. Mistrzowie w tej dyscyplinie rozgrywają mecze posługując się techniką rozpracowywania obrazów, a nie logiką. Im kto lepiej gra w szachy, tym mniej myśli logicznie. Technika rozpoznawania obrazów wykorzystuje m.in. intuicję. Ma ona dużo zalet, ale i wad. Niewątpliwie dzięki intuicji potrafimy szybciej podejmować decyzje, ale decyzje podejmowane szybko obciążone są dużym ryzykiem. Dobry biznesmen musi wiedzieć, kiedy bazować na intuicji, a kiedy na racjonalizacji.

Współczesny świat wymaga od nas ciągłego uczenia się. Skończyły się czasy, gdy wystarczyło ukończyć studia i rozpocząć karierę. Czy oznacza to, że będziemy musieli nauczyć się sztuki szybkiego zapominania i ciągłego uczenia się od nowa?

To prawda, dziś nie wystarczy już skończyć studia, aby zdobyć pozycję na całe życie. Mimo tego jednak, że świat się zmienia tak dynamicznie, to aby być kreatywnym, trzeba dysponować porządną bazą wiedzy. Warunkiem kreatywności jest bowiem wysoki poziom wiedzy specjalistycznej, bo jak powiedział Pasteur – przypadek sprzyja umysłowi przygotowanemu. Im bardziej wiedza ta będzie interdyscyplinarna, tym lepiej dla osiągnięć, bo jak wiadomo najlepsze rzeczy powstają zawsze na stykach. Kreatywności sprzyja też koncentracja na celu, wewnętrzna motywacja i twórcze otoczenie. Newton już za życia uważał, że jest wielkim fizykiem, bo wiedział, że stoi na barkach gigantów. A więc pomimo tego, że świat się zmienia i ciągle mamy do czynienia z napływem nowych informacji, to stale potrzeba wiedzy specjalistycznej.

Ale przecież dziś wszystko można znaleźć w Internecie, wiec po co nam nauczyciele?

A no po to, aby ktoś robił za nas selekcję wiedzy.

Poleć ten artykuł:

Polecamy