OC przewoźnika umownego – podwykonawcy a ryzyko i zagrożenia dla przewoźnika

OC przewoźnika umownego – podwykonawcy a ryzyko i zagrożenia dla przewoźnika

Gdy mówimy przewoźniku umownym, zwykle mamy na myśli spedytora, który zawiera ze swoim zleceniodawcą umowę przewozu. Poprzez zawarcie takiej umowy spedytor wstępuje w stosunek umowy przewozu i ponieważ sam nie dokonuje przewozu, występuje w tejże umowie jako tzw. przewoźnik...

Nie jest tajemnicą, że wykonywanie transportu drogowego w zakresie przewozów wiąże się z wieloma pułapkami, które czyhają na mniej zaradnych i mniej zorientowanych przewoźników. Zostało to już dość szeroko opisane w licznych publikacjach, które od kilku lat ukazują się prasie transportowej i na portalach transportowych. W tej publikacji chciałem zwrócić uwagę na zagrożenia jakie towarzyszą przewoźnikom w sytuacji, gdy zlecają oni przewóz towaru podwykonawcom, stając się przez to tzw. przewoźnikami umownymi.

 

Oczywistym jest, że przewoźnik prowadzący działalność w zakresie przewozu towarów wykonuje te przewozy posiadanymi przez siebie pojazdami lub pojazdami, którymi dysponuje (np. leasingowanymi).    Nie jest też nowością, że przewoźnik wykonujący transport drogowy w takim zakresie posiada stosowne uprawnienia, którymi są:

1. licencja na krajowy transport drogowy, jeśli wykonuje przewozy wyłącznie na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej (art. 12. ust. 1. u.t.d.),

2. licencja na międzynarodowy transport drogowy, jeśli wykonuje przewozy międzynarodowe i ewentualnie krajowe (art. 12. ust. 2. i 2a. u.t.d.).

 

Obecnie obserwuje się, że pewna liczba przewoźników zleca wykonanie przewozów podwykonawcom. Zdarza się, że przewozy zlecane podwykonawcom stanowią ponad połowę przewozów przyjętych przez przewoźnika do wykonania. Część przewoźników całkowicie przechodzi na pośrednictwo przy przewozie rzeczy, czyli na tzw. spedycję. Jest to niewątpliwie podyktowane trudną sytuacją gospodarczą, która objawia się dość znacznymi kosztami faktycznego wykonywania przewozów w stosunku do osiąganych przychodów oraz istnieniem wygodniejszej i bardziej intratnej formy wykonywania transportu, jaką jest spedycja w obecnym modelu.

I choć prowadzenie przez doświadczonych przewoźników działalności w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy (spedycji) stanowi dla nich dość „łatwy kawałek chleba”, wprowadzenie do działalności transportowej dodatkowych usług jest obłożone dodatkowym ryzykiem, którego przewoźnicy zazwyczaj nie biorą pod uwagę.

 

Po pierwsze, stan prawny jest taki, że przewoźnik wykonujący transport drogowy w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy musi posiadać odpowiednie uprawnienie do wykonywania tego rodzaju działalności (art. 5 ust. 1. u.t.d.). Takie uprawnienie daje licencja na krajowy transport drogowy, która umożliwia wykonywanie transportu drogowego również w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy (art. 12. ust. 1a. u.t.d.). Ustawa o transporcie drogowym obliguje również przewoźnika do posiadania zabezpieczenia finansowego w wysokości 50.000 EUR (art. 5 ust. 3. pkt. 3 lit. c. u.t.d.). Fakt prowadzenia działalności w takim zakresie wymaga również zgłoszenia tego odpowiedniemu organowi.

 

Sprawa jest prosta, gdy dotyczy przewoźników krajowych, którzy zazwyczaj posiadają jedynie licencję na krajowy transport drogowy. Taka licencja, w myśl art. 12. ust. 1a. u.t.d. uprawnia ich bowiem do prowadzenia działalności również w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, niemniej jednak taka działalność może być wykonywana pod warunkiem spełnienia obowiązków określonych powyżej. Wykonywanie transportu drogowego w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy bez stosownych uprawnień stanowi naruszenie i może być dla organu kontrolującego podstawą do nałożenia grzywny w wys. 8.000 PLN za wykonywanie transportu drogowego bez wymaganej licencji.

 

Sprawa nie jest już taka prosta, gdy dotyczy przewoźników międzynarodowych posiadających jedynie licencję na międzynarodowy transport drogowy. Taka licencja uprawnia ich zarówno do wykonywania przewozów międzynarodowych, jak również krajowych (art. 12. ust. 2. i 2a. u.t.d.). Nie wszyscy jednak wiedzą o tym, że licencja międzynarodowa nie uprawnia do wykonywania transportu drogowego w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy. Taka wiedza nie jest im potrzebna, gdy wykonują przewozy pojazdami własnymi lub np. leasingowanymi, którymi dysponują, ale jest niezbędna, gdy zlecają wykonywanie przewozów podwykonawcom. Jeżeli więc przewoźnik posiada jedynie licencję na międzynarodowy transport drogowy a wykonuje również działalność w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, narusza tym art. 5 ust. 1. ustawy o transporcie drogowym co również może stanowić dla organu kontrolującego podstawę do nałożenia grzywny w wys. 8.000 PLN za wykonywanie transportu drogowego bez wymaganej licencji.

 

Dużo gorzej wygląda to u przewoźników wykonujących przewozy zarówno międzynarodowe, jak również krajowe pojazdami o DMC do 3,5 t. Wykonywanie transportu drogowego takimi pojazdami, zgodnie z art. 3 pkt 1 ust. 2. u.t.d. nie wymaga od przewoźników posiadania licencji na wykonywanie transportu drogowego, o której mówi art. 5 pkt 1. u.t.d. Nie mając żadnej licencji, taki przewoźnik nie może wykonywać przewozów pojazdami z przyczepką, jeśli łączna DMC zespołu pojazdów przekracza DMC 3,5 t., nie może również wykonywać działalności w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy, gdyż zarówno jedno, jak i drugie wymaga posiadania stosownej licencji. Brak uprawnień może stanowić dla organu kontrolującego podstawę do nałożenia grzywny w wys. 8.000 PLN za wykonywanie transportu drogowego bez wymaganej licencji. Organ kontrolujący może stwierdzić naruszenie jedynie w czasie kontroli w siedzibie przewoźnika, gdyż stwierdzenie takiego naruszenia „na drodze” nie będzie możliwe, albowiem przewoźnik faktyczny wykonujący przewóz zapewne będzie miał stosowne uprawnienia do wykonywania przewozu.

 

WAŻNE

Wykonywanie przewozów za pośrednictwem podwykonawców (przewoźników dalszych) w rozumieniu ustawy o transporcie drogowym, jest traktowane jako pośrednictwo przy przewozie rzeczy, podlega zatem przywołanym powyżej przepisom ustawy o transporcie drogowym.

 

 

Po drugie, jeżeli przewoźnik wykonuje przewozy za pośrednictwem podwykonawców (przewoźników dalszych), zgodnie art. 3 konwencji CMR i art. 5 ustawy Prawo Przewozowe ponosi pełną odpowiedzialność za wszelkie szkody powstałe w czasie wykonywania przewozu przez swoich podwykonawców. Jedynym odstępstwem od powyższej zasady jest zawarcie przez przewoźnika ze swoim zleceniodawcą (kontrahentem) umowy spedycji, która nie będzie podlegała prawu przewozowemu a kodeksowi cywilnemu. Doświadczenie wskazuje jednak, że skoro większość firm spedycyjnych zawiera ze swoimi zleceniodawcami umowy przewozu, zatem umowa przewozu jest poniekąd standardem przy prowadzeniu działalności stricte transportowej.

 

WARTO WIEDZIEĆ

Tzw. „odsprzedawanie zleceń” innym przewoźnikom nie zmienia przewoźnika w spedytora. Jeśli więc przewoźnik zlecił przewóz podwykonawcy, ponosi odpowiedzialność jak przewoźnik i  na podstawie art. 3 konwencji CMR i art. 5 prawa przewozowego ponosi odpowiedzialność za swojego podwykonawcę.

 

 

 

Po trzecie, zlecanie przewozów podwykonawcom wiąże się niestety z dość dużym zagrożeniem nie pokrywania szkód z polis OCP przewoźników. Dzieje się tak dlatego, że większość zakładów ubezpieczeń pomimo, iż udziela ochrony za przewozy wykonywane przez podwykonawców, stosuje w swoich warunkach zapisy narzucające na przewoźników (ubezpieczających) obowiązek wystawiania na nich listów przewozowych. Taki obowiązek powoduje, że przewoźnikiem wpisanym do listu przewozowego może być wyłącznie przewoźnik zlecający przewóz (ubezpieczający), w list przewozowy nie może być natomiast wpisany podwykonawca. To rodzi dość duże ryzyko, albowiem powszechnym zwyczajem i utartą praktyką jest wpisywanie do listów przewozowych przewoźników faktycznych, czyli takich którzy przyjmują od nadawcy towar do przewozu (podwykonawców). W takiej sytuacji, dane przewoźnika zlecającego przewóz (ubezpieczającego) nie znajdą się w liście przewozowym i w przypadku powstania szkody w czasie przewozu przez podwykonawcę zakład ubezpieczeń dość łatwo i zza biurka odmówi jej pokrycia z polisy OCP. Jeżeli dodatkowo polisa podwykonawcy nie pokryje szkody ze względu na inne wyłączenia, przewoźnik będzie musiał pokryć szkodę z własnych środków.

 

Dlatego ważne jest, aby w sytuacji gdy przewoźnik zleca przewozy podwykonawcom, jego polisa OCP zawierała zapisy, które zwalniają ubezpieczającego z obowiązku wpisywania go w listy przewozowe a jednocześnie umożliwiają wpisywanie w nie podwykonawców.

 

Głównymi zagrożeniami dla przewoźników zlecających podwykonawcom przewóz towarów są:

ryzyko ponoszenia kar za wykonywanie transportu drogowego bez wymaganej licencji

ryzyko ponoszenia w pierwszej kolejności odpowiedzialności za nienależyte wykonanie przez podwykonawcę umowy przewozu

ryzyko pokrywania szkód z własnych środków, jeżeli polisa OCP będzie zawierała zapisy pozwalające ubezpieczycielowi na odmówienie odszkodowania.

 

Jak widać, instytucja tzw. przewoźnika umownego nie jest zarezerwowana wyłącznie dla spedycji. Należy zatem mieć na uwadze, że przewoźnikiem umownym jest również każdy przewoźnik, który realizuje przewozy za pośrednictwem podwykonawców. Każdy przewoźnik decydując się na prowadzenie działalności w takiej formie powinien się więc liczyć z konsekwencjami, jakie mogą towarzyszyć takiej działalności. W pierwszym przypadku ryzykuje nałożenie kary za brak licencji na pośrednictwo przy przewozie rzeczy w wys. 8.000 PLN, w pozostałych przypadkach kwota, jaką będzie musiał pokryć może być znacznie wyższa.

 

Decydując się na prowadzenie działalności transportowej w określonym modelu zadbajmy więc o posiadanie odpowiednich licencji lub zezwoleń oraz o taką polisę OCP, która będzie chronić od ryzyk jakie na siebie przyjmujemy.

 

 

 

www.cds-odszkodowania.info

Poleć ten artykuł:

Polecamy