SENT a e-TOLL: uwaga na kary

SENT a e-TOLL: uwaga na kary

Tylko tydzień pozostał firmom transportowym, przewożącym towary wrażliwe monitorowane przez system SENT, na uzyskanie identyfikatorów biznesowych. Ich posiadanie stanie się dla tego typu przedsiębiorców od 1 października warunkiem koniecznym do korzystania z płatnych dróg w Polsce.

Na przewoźników, którzy tego nie zrobią, czekają surowe kary.  Za wykonanie przewozu bez przesyłania danych lokalizacyjnych na firmę może zostać nałożony mandat w wysokości nawet 10 tys zł.

– Najbardziej rozsądnym rozwiązaniem wydaje się korzystanie z jednego urządzenia, które jednocześnie przekaże informacje lokalizacyjne, zarówno do sytemu SENT jak i e-TOLL, by w ten sposób zapłacić za myto. Priorytetem  jest jednak uzyskanie nowego identyfikatora – podkreśla Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju.

Zastępstwo dla  SENT GEO

Do tej pory przekazywanie danych geolokalizacyjnych odbywało się np. za pomocą Zewnętrznego Systemu Lokalizacji (ZSL) lub aplikacji przygotowanej przez Państwo, czyli SENT GEO. Wszystko zmieni się od pierwszego października. Jeśli przewoźnik korzystał z aplikacji mobilnej, musi teraz zainstalować nową – e-TOLL PL. Dzięki temu będzie jednocześnie przekazywał dane geolokalizacyjne do systemu SENT i na potrzeby poboru opłat drogowych. W przypadku aplikacji, ustawodawca założył dłuższy o miesiąc okres przejściowy, czyli do 31 października będzie nadal można korzystać z aplikacji SENT GEO, ale po 30 września do pobrania będzie już tylko nowa wersja, czyli e-TOLL PL.

Zmiany dotyczą firm transportowych korzystających z Zewnętrznych Systemów Lokalizacji i wykonujących przewozy w ramach SENT. Niezależnie czy będą jeździć po drogach objętych systemem e-TOLL czy bezpłatnych, muszą uzyskać nowy identyfikator biznesowy na każde urządzenie. – Bez tego ani rusz. Do tej pory przewoźnicy musieli to robić sami. Teraz, by dostać nowy identyfikator muszą zgłosić się do producenta lub dostawcy urządzeń ZSL. Grupa INELO codziennie rejestruje lokalizatory i przekazuje identyfikatory biznesowe swoim klientom. Przewoźnik ma za zadanie aktywować go na platformie PUESC, co jest niezbędne do rejestracji przewozów w systemie SENT – mówi Mateusz Włoch, Grupa INELO.

Większe wymogi

Jeśli firma transportowa przewozi towary wrażliwe po drogach płatnych, może też wykorzystać urządzenie ZSL do przesyłania danych geolokalizacyjnych do e-TOLL i w ten sposób wnosić opłaty. Musi jednak pamiętać o jednej ważnej kwestii. Urządzenia ZSL montowane wcześniej mogą nie spełniać wymogów e-TOLL. Krajowa Administracja Skarbowa po przejściu całego procesu integracji z nowym systemem poboru opłat wydaje producentom akredytacje potwierdzającą, że produkty danej firmy są kompatybilne. – Na początku warto się zorientować czy urządzenie zamontowane w ciężarówce jest zgodne z wymogami nowego systemu poboru opłat i w razie potrzeby je zaktualizować lub wymienić na nowe – dodaje Mateusz Włoch.

– Jeśli firma transportowa przewozi towary wrażliwe drogami płatnymi, to musi mieć do tego odpowiednie urządzenie, a także wspomniany nowy identyfikator biznesowy. Od momentu jego aktywacji, a najpóźniej do 30 września przewoźnik powinien z niego korzystać przy przesyłaniu danych do SENT i e-TOLL. Należy pamiętać, że nie możemy dopuścić do sytuacji, że w systemie SENT korzystamy ze starego identyfikatora, a w e-TOLL z nowego – dodaje Tomasz Czyż, ekspert GBox, Grupa INELO.

Kary za przerwy w nadawaniu

W przypadku, gdy przewoźnik w trakcie całej trasy przewozu towaru objętego zgłoszeniem SENT nie zapewni przekazywania aktualnych danych geolokalizacyjnych naraża się na karę nawet 10 tys. zł. W przypadku stwierdzenia trwającej dłużej niż godzinę niesprawności lokalizatora kierowca jest obowiązany do niezwłocznego zatrzymania się na najbliższym parkingu. W razie niedopełnienia tego obowiązku grozi mu mandat w wysokości od 5 do 7,5 tys. zł. W jaki sposób można się przed tym zabezpieczyć? Warto rozważyć wybór bardziej zaawansowanych rozwiązań telematycznych zgodnych z e-TOLL, które zagwarantują, że dane będą przesyłane w sposób ciągły i prawidłowy.

– Informacje są bowiem wysyłane do systemu SENT i dostępne online w czasie rzeczywistym, a kierowca nie musi uczestniczyć w całym procesie i może w tym czasie skupić się na drodze. Urządzenia ZSL mają też przewagę nad aplikacją mobilną, która bywa zawodna ze względu na to, że jej działanie jest ściśle uzależnione od telefonu, Internetu, a także od kierowcy – dodaje Mateusz Włoch.

Poleć ten artykuł:

Polecamy